Czy dialog z islamem wobec braku efektów nie jest zniechęcający? Zdaniem nigeryjskiego kardynała Johna Onaiyekana, odrzucenie dialogu byłoby wręcz katastrofą. Szczególnie w takich krajach, jak Nigeria, gdzie połowę populacji stanowią muzułmanie, a drugą połowę – chrześcijanie. – Na dialogu z islamem spędziłem 40 lat – powiedział duchowny w Paryżu – i wierzę, że jest on możliwy i przynosi owoce. Zaznaczył przy tym, że należy wziąć pod uwagę inny język i sposób myślenia, którymi posługują się muzułmanie. Mimo tej przeszkody można się porozumieć i budować mosty. Na pewno zaś – zdaniem kard. Onaiyekana – należy odrzucić uprzedzenia, szczególnie groźne w sytuacji gniewu wywołanego informacjami o kolejnych zamachach (purpurat przemawiał dzień po londyńskim zamachu z 22 marca 2017 r.). Kardynał jest świadkiem o tyle wiarygodnym, że przez ostatnie kilka lat nigeryjscy chrześcijanie i cała Nigeria zmagają się z odłamem islamskiego fundamentalizmu, reprezentowanym przez Boko Haram.
Metropolita nigeryjskiej stolicy Abudży mówił również o rozwoju chrześcijaństwa na Czarnym Lądzie. Wspomniał, że sam w każdym miesiącu otwiera nową parafię, a kościoły w Nigerii są pełne. Zwrócił jednak uwagę, że potrzeba pracy nad głębszym zakorzenieniem wiary. Zaapelował również do społeczeństw zachodnich o większą otwartość wobec katolickich imigrantów z Afryki, którzy często tracą wiarę, gdy wyjeżdżają na zachód. Jego zdaniem, jest to spowodowane tym, że są przez wspólnoty katolickie ignorowani, a dla Afrykańczyka ignorowanie jest gorsze niż atakowanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu