– Rok jubileuszowy to wyjątkowy czas łaski i duchowej odnowy – powiedział ks. prał. Stanisław Chomiak podczas uroczystości inaugurującej ten szczególny okres w Bielawie.
Uroczystość dekanalnej inauguracji Roku Jubileuszowego 2025 odbyła się w sobotę 15 marca w bielawskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Mszy świętej przewodniczył dziekan dekanatu bielawskiego ks. prał. dr Stanisław Chomiak. W liturgii uczestniczyli kapłani z całego dekanatu, a homilię wygłosił ks. kan. Michał Jeremko z parafii Ducha Świętego w Bielawie.
Rok łaski
– Wielu pielgrzymuje do Rzymu, aby nawiedzić bazyliki jubileuszowe. Papież Franciszek dał jednak możliwość uzyskania odpustu także w kościołach wyznaczonych przez biskupów w diecezjach. Nasz kościół został właśnie tak wyróżniony. Zapraszam wszystkich, by korzystali z tej szczególnej okazji duchowej odnowy i odpustów – zaznaczył na wstępie ksiądz dziekan.
Wypełniony po brzegi kościół parafialny świadczył o znaczeniu tego wydarzenia dla lokalnej wspólnoty. Ks. Jeremko w głębokiej i refleksyjnej homilii przypomniał wiernym o istocie jubileuszu, którego korzenie sięgają Starego Testamentu. – Jubileusz, ogłaszany co 50 lat, był czasem uwolnienia niewolników, powrotu ziemi do pierwotnych właścicieli i odnowienia relacji społecznych. Był znakiem Bożego miłosierdzia, okazją do rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu narodu – wyjaśnił ojciec duchowny bielawskiego dekanatu.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
Reklama
Kaznodzieja podkreślił, że Kościół kontynuuje tę piękną tradycję, ogłaszając jubileusze co 25 lat, aby każde pokolenie mogło doświadczyć duchowego oczyszczenia i odnowy. Zwrócił również uwagę na hasło przewodnie obecnego jubileuszu, jakim jest nadzieja. – Papież Franciszek wskazuje, że współczesny świat szczególnie potrzebuje nadziei wobec licznych konfliktów, prześladowań, kryzysów migracyjnych oraz klęsk żywiołowych. Potrzebujemy prawdziwej nadziei, która chroni przed zwątpieniem, kieruje nas ku Bogu i pozwala wytrwać w trudnych momentach – tłumaczył kaznodzieja.
Ks. Jeremko zwrócił uwagę, że istnieją także błędne pojmowania nadziei, takie jak nadmierne poleganie na własnych siłach lub błędne oczekiwanie, że Boże przebaczenie nie wymaga nawrócenia. – Prawdziwą, wielką nadzieją człowieka może być jedynie Bóg. Jest to nadzieja, która nie zawodzi, ponieważ pochodzi od Tego, który nas umiłował aż do końca – dodał.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
Ks. kan. Michał Jaremko, proboszcz parafii Ducha Świętego w Bielawie
Sobotnia uroczystość była również okazją do złożenia serdecznych życzeń ks. prał. Chomiakowi, który 12 marca obchodził 65. urodziny. Życzenia w imieniu duchowieństwa oraz wszystkich wiernych złożył ks. kan. Robert Begierski, wicedziekan. – Księże prałacie, dziękujemy za twoje ogromne serce, życzliwość i wieloletnią posługę w naszym dekanacie. Winszujemy ci wiary, która daje sens życiu, nadziei, która nigdy nie zawodzi, i miłości, która jest najważniejsza – mówił ks. Begierski.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
Msza święta pod przewodnictwem ks. prał. Stanisława Chomiaka
Wyraźnie wzruszony ks. prał. Chomiak, dziękując za życzenia, wspomniał o swoim kapłaństwie, które w tym roku liczy już 40 lat, z czego aż 27 lat spędził jako proboszcz w Bielawie. – Dziękuję za tę życzliwość, modlitwę i współpracę wszystkim księżom i parafianom. Zapraszam też do korzystania z codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu i spowiedzi w naszym kościele – mówił ks. prałat, podkreślając znaczenie duchowego wymiaru Roku Jubileuszowego dla całej wspólnoty.
Po zakończeniu Mszy św. odbyło się krótkie, serdeczne spotkanie na plebanii, które było okazją do dalszych rozmów i integracji duchowieństwa oraz zaproszonych sióstr augustianek, które w tym czasie przyzywały wizytację przełożonej generalnej.
ks. Mirosław Benedyk
Ks. kan. Cezary Ciupiak (Bielawa), ks. prał. Edward Dzik (Pieszyce), ks. kan. Dariusz Sakaluk (Pieszyce)
Przypomnijmy, że podobna dekanalna inauguracja odbyła się także w Dzierżoniowie 23 lutego br. w kościele św. Jerzego, pod przewodnictwem bp seniora Ignacego Deca.
Fala powodziowa w Radochowie była tak wielka, że niszczyła domy
Woda, która w minionych dniach zalała Kotlinę Kłodzką, nie tylko zniszczyła domy i infrastrukturę, ale także zburzyła poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Radochów, mała wieś, stała się ofiarą żywiołu, który odebrał jej 75 procent powierzchni. To, co zostało, jest obrazem zniszczeń, które na długo pozostaną w pamięci.
We wtorek 17 września do Radochowa do parafii, gdzie proboszczem jest ks. Krzysztof Pełech, dotarł pierwszy transport humanitarny. Wśród osób, które przybyły z pomocą, był ksiądz Robert Begierski, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie. Jak sam mówi, zdjęcia nie oddają tego, co zobaczył na miejscu – skala zniszczeń przerasta wyobrażenia. Zalane domy, zniszczone drogi – to tylko część tragedii, z którą mieszkańcy muszą teraz się zmierzyć.
W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
O teologii stworzenia, ekologii, papieżu Franciszku, św. Janie Pawle II, Tygodniu Laudato si
Rozpoczęcie obchodów Tygodnia Laudato si w niedzielę 18 maja br. zbiega się z 105. rocznicą urodzin św. Jana Pawła II-go. Warto zauważyć, że ma to swój kontekst historyczny. Św. Jan Paweł II w czasie swojego pontyfikatu wielokrotnie odnosił się do teologii stworzenia i ekologii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.