To niewielkie miasteczko jest jednym z najmniejszych i najstarszych miast Dolnego Śląska. To właśnie tutaj Wicia „pomagał” w stodole Jadźce, a Kargul z Pawlakiem darli koty. Dzięki temu, że miasto przetrwało działania II wojny światowej, zachowało kształt śródmieścia typowy dla średniowiecznych osad targowych.
Nazywany jest architektoniczną perłą Dolnego Śląska. Początki powstania miasta datuje się na XII wiek, kiedy to ówczesna osada ulokowana była na niezwykle ważnym szlaku komunikacyjno-handlowym, łączącym Zgorzelec z Pragą. W 1291 r. książę Bolek I Świdnicki nadał jej prawa miejskie.
Lubomierz zyskał wówczas liczne przywileje, m.in. przyznano mu prawo do organizowania targu. Jednym z najważniejszych wydarzeń mających wpływ na historię miasta było wybudowanie klasztoru dla sióstr benedyktynek, którego fundatorką i założycielką była Jutta z Lubomierza.
Co ciekawe – miasto w latach 1278 – 1810 było własnością sióstr zakonnych. Lubomierz doskonale i szybko się rozwijał, ale musiał się również zmierzyć z wieloma przeciwnościami losu. Miejsce to nawiedzały częste powodzie, pożary i zarazy, a w 1426 r. większość budynków wraz z częścią klasztoru została zniszczona przez husytów. W połowie XVI wieku, dzięki eksportowi przędzy wełnianej z Lubomierza do Hamburga oraz targom handlowym, Lubomierz bardzo szybko zaczął się rozwijać. Fortuna jednak znów zatoczyła koło – wojna trzydziestoletnia i wielki pożar w mieście w 1802 r. doprowadziły do jego ponownego upadku.
Tekst pochodzi z archiwalnego numeru "Bliżej życia z wiarą". Najnowsza "Niedziela" do kupienia wraz z tygodnikiem "Bliżej życia z wiarą": Zobacz
Niejedno obecne życie bardziej burzliwe jest w głowie niż na zewnątrz. Bo weźmy choćby taki dzień 1 listopada.
Rano – Msza św. Ludzi w kościele mniej niż w niedzielę, chociaż porządek Mszy w tym dniu był świąteczny. Ale pewnie wiele osób po prostu wyjechało poza miasto. Poszłam i ja wcześniej niż zwykle, by potem bezpośrednio wyruszyć na cmentarz. Panicznie boję się tłoku, dlatego staram się wyjść jak najwcześniej. Nie zapomnę, jak kiedyś, jeszcze z tatą, niemal nas zgnietli podczas przechodzenia przez IV bramę na Powązkach, bo tamtędy zwykle wchodzimy, i od tego czasu mam ten lęk.
Wiara chrześcijańska bywa uważana za coś absurdalnego, a wierzący są wyśmiewani i prześladowani. To jednak jest świat, który został na powierzony i wobec którego mamy dawać świadectwo radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela – mówił Leon XIV w pierwszej homilii po wyborze na Papieża. Przypomniał, że brak wiary prowadzi dziś do wielu ludzkich dramatów.
Przeczytaj także: Pierwsza Msza św. papieża Leona XIV - transmisja na żywo
Zamknij X
Wiem, że mogę na was liczyć
Swą pierwszą jako papież Eucharystię Leon XIV odprawił w Kaplicy Sykstyńskiej wraz z przebywającymi w Rzymie kardynałami. W pierwszych spontanicznych i wypowiedzianych po angielsku słowach zachęcił purpuratów, by zgodnie ze słowami psalmu, uznali cuda i błogosławieństwa, których Bóg nam udziela. „W tej posłudze Piotrowej – powiedział - powierzyliście mi ten krzyż i błogosławieństwo, jakim jest ta misja. Wiem, że mogę polegać na każdym z was, że pójdziecie razem ze mną, w naszej drodze jako Kościoła, jako wspólnota przyjaciół Jezusa, jako wierzący, aby głosić Dobrą Nowinę, aby głosić Ewangelię”.
Nowy papież, Leon XIV, zaledwie w kilku słowach swojej pierwszej homilii zarysował mapę jednego z najtrudniejszych szlaków, jakimi kiedykolwiek musiał podążać Kościół katolicki. W erze powszechnej sekularyzacji, pogardy wobec wiary i duchowego zamętu, jego głos brzmi jak wezwanie do odważnego, ale i pokornego świadectwa – nie przez triumfalizm, lecz przez świętość i miłość.
„Wiara chrześcijańska bywa uważana za coś absurdalnego” – powiedział papież. I trudno z nim polemizować. Dzisiejszy świat, karmiony iluzją samowystarczalności, ufa technologii bardziej niż transcendencji, wybiera przyjemność zamiast prawdy i ucieka od odpowiedzialności ukrytej w pytaniu o sens. W tym kontekście Kościół staje się często nie tyle „znakiem sprzeciwu”, co przedmiotem drwin. Wierzący – marginalizowani, wyśmiewani, a niekiedy nawet prześladowani – coraz częściej doświadczają, czym jest krzyż ucznia Chrystusa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.