- Idź za Jezusem, idź do ludzi, idź razem z siostrami i braćmi, nigdy nie chodź sam! - mówił abp Ryś podczas sakry biskupiej ks. Piotra Wawrzynka w Legnicy.
W Katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Legnicy odbyły się święcenia biskupie ks. Piotra Wawrzynka, biskupa pomocniczego diecezji legnickiej, podczas których homilię wygłosił metropolita łódzki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podczas rozważań abp Ryś zwrócił uwagę zebranych na wezwanie apostołów, które jest kluczem dzisiejszego słowa oraz wydarzenia. - W tym zdaniu jest ukryty paradygmat ewangelizacji, która zawsze odbywa się wedle schematu „przyjąłem, przekazuję”. Można by nawet powiedzieć, nawiązując do tych słów Dziejów Apostolskich, „przyjąłem, nie mogę nie przekazywać”. Miarą tego, że przyjąłem jest to, że muszę przekazywać. To jest klucz do serca wszystkich apostołów - mówił abp Ryś. Duchowny w odniesieniu do słów św. Pawła, który nie oparł się zadanej przez Jezusa misji, powiedział o tym, co czyni człowieka ewangelizatorem. To dzięki doświadczeniu miłości Jezusa pojawia się pragnienie głoszenia o Nim, Jego miłosierdziu. - Nie tylko słyszeli, nie tylko nauczono ich jakiejś prawdy, która jest bardzo ważna i musi być wypowiedziana. Widzieli i słyszeli - tak się mówi o Prawdzie, która stała się Osobą. Nie mówią o jakiejś teorii, mówią o Jezusie Chrystusie, o Bogu, który stał się człowiekiem, który stał się syntezą całego objawienia. To Jego widzieli i Jego słyszeli, i o Nim nie potrafią nie mówić - podkreślił abp Ryś. Wyjaśnieniem tego pragnienia są słowa św. Jana, który w Liście napisał, że nie może nie mówić o kimś, kogo spotkał i dotknął. Apostoł przeżył relację wypełnioną miłością. - Jaka to jest miłość, nie bać się pokazać swoich ran? Jaka to jest miłość, jakie to jest zaufanie, zawierzenie! Ile trzeba mieć miłości i zaufania do kogoś, żeby mu pokazać swoje rany. Na jaką bliskość trzeba liczyć, wrażliwość, by pozwolić dotknąć swojej rany? To po ludzku boli - wyjaśniał metropolita łódzki. Jan dotykał takiej miłości, która jest zdolna wybaczyć wszystko i dlatego przez to doświadczenie mówił o Jezusie.
Następnie duszpasterz powiedział o misji apostolskiej w kontekście Pięćdziesiątnicy. - Jest posłanie Ducha, mówiąc to do księdza biskupa Piotra, jest sakra, są święcenia, jest namaszczenie, napełnienie Duchem, tym Duchem, o którym słyszeliśmy w drugim czytaniu, że jest Duchem mocy. No właśnie, nie z ciebie ta moc, tylko z Ducha. Z ciebie jest strach, płacz, ucieczka, ale z Ducha jest uzdolnienie, moc, siła i ten Duch jest Duchem mocy, a potem miłości, bo taki motyw w sercu musi mieć człowiek, jeśli chce wychodzić do ewangelizacji. Nie ze sprzeciwu, nie z protestu, ale z miłości. Miłość - to jest jedyny motyw ewangelizacji - podkreślił. Na zakończenie abp Grzegorz Ryś powiedział o karności wynikającej ze świadomości przynależności do Kościoła i ewangelizacji razem z Kościołem. - Myślę, że miarą jakiegoś oporu wobec Ducha Świetego jest w nas także to, że chcemy koniecznie ewangelizować sami, najlepiej bez Kościoła, bo nikt nie potrafi tak dobrze jak ja. Ale jeśli przyjmujemy Ducha, jeśli On nas napełnia, to musimy wychodzić razem, a to oznacza właśnie pewną karność, porządek, wzajemny szacunek, zrozumienie dla urzędu, charyzmatu. To wszystko jest wpisane w działalność Ducha, który jest Duchem karności - podsumował łódzki duchowny.
Na uroczystości obecni byli także: abp Józef Kupny, metropolita wrocławski oraz bp Andrzej Siemieniewski, biskup legnicki.
Informacja dotycząca nominacji ks. Piotra Wawrzynka na biskupa pomocniczego diecezji legnickiej przez papieża Franciszka została ogłoszona przez Nuncjaturę Apostolską w Polsce 4 marca br.