Reklama

Dni chrześcijańskiej refleksji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed nami uroczystość Wszystkich Świętych. Ale trzeba pamiętać i o drugim święcie - liturgicznym wspomnieniu Wszystkich Wiernych Zmarłych, czyli o Dniu Zadusznym, ogłoszonym przez Kościół dla pomocy szczególnie wszystkim tym, którzy cierpią w czyśćcu, by jak najszybciej dostąpili radości nieba. Poprzez ustanowienie tego święta Kościół mobilizuje nas nie tylko do pamięci o naszych bliźnich, ale do niesienia im konkretnej pomocy modlitewnej. W jakimś sensie bowiem wszyscy dążymy do zbawienia, ale to Bóg daje łaskę zbawienia. Ludzie umożliwiają Mu to poprzez dostosowanie swojego życia do Jego przykazań, szczególnie przykazania miłości, i naśladowanie Jego Syna. A Jezus Chrystus pokazał, że tak naprawdę Boży człowiek nie umiera, lecz ma życie wieczne. Są to więc myśli najbardziej radosne i pełne nadziei, które człowiek przeżywa w okolicach poważnych i pełnych zadumy świąt Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego.
Uczestniczymy w pogrzebach naszych bliskich, przyjaciół, znajomych. I niezależnie od tego, czy podążamy w kondukcie żałobnym za trumną z ciałem zmarłego, czy - coraz częściej - za urną z jego prochami, towarzyszą nam myśli dotyczące celu i sensu naszego życia. Zauważamy, że obojętnie, czy to życie było biedne, czy bogate, szare i pracowite, czy barwne i lekkie, przychodzi moment krzyża wieku i choroby, a z nią cierpienia fizycznego, a w końcu człowiek pozostawia najbliższych i opuszcza ten świat na zawsze. Zapominamy o tym w codziennym zabieganiu, unoszeni doraźnymi drobnymi celami, a miał to przecież ciągle na uwadze Ojciec Święty Jan Paweł II, który pokazał, jak człowiek powinien przeżyć swoje życie. Jan Paweł II dostrzegał też, że w Kościele jest wiele jednostek wyjątkowych pod tym względem, które powinny znaleźć się na ołtarzach jako błogosławieni i święci. Jako papież dokonał też najwięcej beatyfikacji i kanonizacji. Ale są też zastępy chrześcijan umierających w każdej godzinie, minucie i sekundzie, którzy stają przed Bogiem i są przyjmowani do Jego chwały, choć nie zostali beatyfikowani czy kanonizowani. Mamy wielu świętych chrześcijan, żyjących w bliskości Boga i w przyjaźni ze Zbawicielem. Tacy ludzie czynią dużo dobrego, bo Bóg jest niejako ich drugą naturą. Ich też obejmuje uroczystość Wszystkich Świętych. Św. Jan mówi o nich: „Ujrzałem wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy” (por. Ap 7, 9).
Najlepszą formą zjednoczenia z Bogiem jest dla nas wszystkich Eucharystia, są nią wszystkie sakramenty, a także akty wewnętrzne - modlitwa, prawdziwy żal za swoje grzechy. Prowadzą one człowieka również do wielkiej rodziny Bożej, a więc sprawiają, że nie czuje się on samotny i że jego modlitwa połączona z modlitwą innych ma swoją moc i siłę - „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Musimy mieć świadomość, że jesteśmy dziećmi Bożymi, że Bóg wszystkich nas kocha i ze swojej strony zrobił wszystko, żeby człowiek czuł się Bożym dzieckiem: przez Jezusa Chrystusa przyjął ludzką naturę i stał się naszym bratem, a przez działanie Ducha Świętego uświęca ludzkość i każdego człowieka z osobna, ma wgląd w jego wewnętrzne życie. Nie jesteśmy więc samotnymi wyspami, ale jesteśmy zanurzeni w wewnętrzne życie Boga, otoczeni Jego miłością, naznaczeni krwią Chrystusa i owiani Duchem Świętym. Trynitarne życie Boga przekłada się na Jego trynitarne działanie. To znacząca prawda wiary, którą należy wyznać, gdy podążamy na cmentarze w dniu Wszystkich Świętych.
Chrześcijanin wierzy, że nie do końca umiera, że z chwilą śmierci jego życie zmienia się, ale się nie kończy - jak mówi prefacja za zmarłych. Dlatego mamy świadomość, że spoczywający na cmentarzu żyją w Bogu, który przeznaczył im określony stan, a my, wierząc w świętych obcowanie, czujemy ich obecność, zanosimy prośby o wspieranie nas i serdeczne Boże podpowiadanie. Bo - według naszej wiary - śmierć nie przerywa naszej więzi z bliskimi, ale ją umacnia.
Uroczystość Wszystkich Świętych chrześcijanie winni zatem przeżywać nie w duchu nicości lub jedynie pamięci o zmarłych, ale w duchu wiary, że ci, którzy od nas odeszli, trwają teraz w wiekuistym świetle Boga.

Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uśmiech, który wszystko wynagradza

2024-05-26 12:21

Marzena Cyfert

Dzieci we wrocławskiej "Pozytywce"

Dzieci we wrocławskiej

Na Ostrowie Tumskim przy ul. Kapitulnej 4 działa Klubowe Centrum Aktywności Dzieci i Młodzieży „Pozytywka”, prowadzone przez Siostry Bożego Serca Jezusa. Celem działalności jest pomoc rodzinom oraz dzieciom dotkniętym niepełnosprawnością, głównie z Zespołem Downa.

Przy wejściu wzrok przykuwa ładnie zagospodarowany plac, z którego dzieci korzystają w czasie sprzyjającej pogody. W „Pozytywce” biorą udział w licznych bezpłatnych warsztatach. Projekt finansowany jest z budżetu miasta. W czasie zajęć rodzice spotykają się na rozmowie przy herbacie w przeznaczonym do tego pokoju. Mają okazję odpocząć w towarzystwie, w którym będą zrozumiani. Dzieci także cieszą się z ich bliskości.

CZYTAJ DALEJ

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 10-11

[ TEMATY ]

Trójca

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Wiernych obecnych w kościele to zaskoczyło. Jednych pozytywnie, bo kazanie było wyjątkowo krótkie, inni byli zirytowani, gdyż nie zdążyli się jeszcze wygodnie usadowić w ławce. Wtedy przyszły mi do głowy pytania: Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Mówienie o Trójcy nie jest rzeczą łatwą. Wyrażenie trójjedyności jest zawsze trudne do zrozumienia, gdyż według naszego naturalnego sposobu myślenia, trzy nigdy nie równa się jeden, jak i jeden nie równa się trzy. W przypadku nauki o Bogu nie chodzi jednak o matematyczno-logiczny problem, ale o sformułowanie prawdy wiary, której nie sposób zamknąć w granicach ludzkiej logiki. Chrześcijanie wyznają wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. Dla wielu jednak to wyznanie nie ma większego znaczenia w życiowej praktyce. W świecie, w którym jest wiele „pomysłów na Boga”, my, chrześcijanie, powinniśmy pamiętać, że to nie my wymyślamy sobie Boga – my Go tylko odkrywamy i poznajemy, gdyż On sam zechciał do nas przyjść i pokazać nam siebie. Uczynił to zwłaszcza przez fakt wcielenia Syna Bożego. To dzięki Niemu wiemy, że Bóg jest wspólnotą trzech Osób, które żyją ze sobą w doskonałej jedności. „Nie wyznajemy trzech bogów – przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego (253) – ale jednego Boga w trzech Osobach: «Trójcę współistotną». Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: «Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury»”. Człowiek wiary nie wymyśla prawdy, lecz ją przyjmuje. Zastanawia się nad nią, podejmując wielowiekowe doświadczenie Kościoła, który wyjaśniał ją zawsze w świetle objawienia.

CZYTAJ DALEJ

„Jesteś nadzieją” - częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny dotarł na Jasną Górę

2024-05-26 18:41

[ TEMATY ]

Częstochowa

marsz dla życia i rodziny

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze zakończył się częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny, zorganizowany w tym roku pod hasłem „Jesteś nadzieją”. Tradycyjnie ubrani na biało jego uczestnicy przeszli Alejami Najświętszej Maryi Panny na Błonia Jasnogórskie, gdzie pod figurą Maryi Niepokalanej został złożony hołd z kwiatów.

- Przejście ulicami Częstochowy, to okazja do promocji życia i rodziny wśród młodzieży, a także dorosłych. Maszerujemy po to, by świętować, cieszyć się i pokazywać radość z naszych rodzin i każdego życia. Nawet, jeśli niektóre rodziny doświadczone są kryzysami, chorobami, to życie zawsze jest na pierwszym planie. Tym się chcemy radować, tym się chcemy dzielić - powiedział Grzegorz Nienartowicz, prezes Fundacji „Ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję