Krystian Brodacki Publicysta, krytyk muzyczny, fotograf, muzyk, autor kilku książek, albumu „Święte znaki” oraz kilkuset artykułów i wywiadów prasowych
W notatce z 29 kwietnia br., wzięta z internetowego portalu działającej w Polsce organizacji „Komitet Wolny Kaukaz” www.kwk.boo.pl czytamy: „Rosyjskie władze, które już od dłuższego czasu ogłaszają, że zdławiły czeczeńskie powstanie, same nie wiedzą, jak się tłumaczyć z toczących się tam coraz cięższych walk. Wczoraj informowaliśmy o ciężkich walkach w miejscowości Szeripowo w Czeczenii, podczas których zginąć miało ok. 50 rosyjskich okupantów i zestrzelono śmigłowiec terrorystów («terrorystami» bojownicy nazywają nie bez racji żołnierzy rosyjskich) wraz z całą załogą. Rosyjskie władze (i wtórujące im zachodnie media) mówią jedynie o strąceniu śmigłowca...”.
Nie ma niemal dnia, by w Czeczenii nie dochodziło do incydentów zbrojnych między bojownikami a wojskami federalnymi bądź oddziałami Ramzana Kadyrowa - marionetkowego „prezydenta” z rosyjskiego nadania. Wojna trwa, choć Moskwa udaje, że pokój zapanował nad Terekiem, podobnie jak światowe media, głuche na informacje, jakie łatwo znaleźć w codziennych serwisach portalu kavkazcenter.com.
Śmierć byłego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna stała się okazją do wielu artykułów o nim w prasie polskiej, opublikowano też liczne wypowiedzi znanych osobistości, m.in. w „Rzeczpospolitej” Lech Wałęsa powiedział, że go bardzo szanował i podziwiał; Vytautas Landsbergis, że Jelcyn „był człowiekiem honoru, który dotrzymywał danego słowa”. Głęboko zasmucony George W. Bush uznał, że Jelcyn „pomógł w zbudowaniu fundamentów wolności w Rosji”, a Angela Merkel orzekła, że był „dzielnym bojownikiem o wolność i demokrację oraz prawdziwym przyjacielem Niemiec...”. I tylko Zbigniew Brzeziński odważył się powiedzieć kilka słów prawdy: „To postać dwuznaczna... Jego decyzja o prowadzeniu wojny w Czeczenii przyczyniła się do ludobójstwa i umocnienia w Rosji instytucji państwowych, które utrwalają stary porządek. Błędem było też mianowanie na następcę Putina”.
Chwali się u nas Jelcyna za to, że oddał nam część dokumentacji o Katyniu. I za to, że pod wpływem szoku, jaki w całej Rosji wywołał najazd Basajewa na Budionowsk, zgodził się na przerwanie ognia i na rozmowy „pokojowe” z prezydentem Czeczenii (Iczkerii) - Zelimchanem Jandarbijewem. Zapomina się, że przyczyną nagłej spolegliwości Jelcyna były zbliżające się wybory w Rosji. A potem przyszedł Putin i niekończący się łańcuch zbrodni rosyjskich przeciw Czeczenom. Z rąk rosyjskich zginęło czterech kolejnych prezydentów Iczkerii: Dżochar Dudajew, Jandarbijew, Asłan Maschadow i Abdul Sajdułajew (jego następcą jest teraz Dokka Umarow).
Pamiętajmy o Czeczenii! A kto ma wątpliwości co do tego, jakim „człowiekiem honoru” był Borys Jelcyn, niech weźmie do ręki świeżo wydaną książkę Mirosława Kuleby pt. „Szamil Basajew” (Wydawnictwo Fundacja Odysseum, Warszawa 2007). Polecam zwłaszcza rozdział pt. „Czeczeńcy na Kremlu”.
Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.
Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
Autorstwa Quirinale.it, Attribution/commons.wikimedia.org
Giorgio Napolitano i Carlo Casini
Wczoraj, 1 października, na tablicy ogłoszeń Wikariatu Rzymskiego wywieszono edykt, który oficjalnie rozpoczyna proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny Carlo Casiniego, założyciela Ruchu na rzecz Życia, zmarłego 23 marca 2020 r. w swoim rzymskim domu w wieku 85 lat.
W tej wstępnej fazie Trybunał diecezjalny Wikariatu Rzymskiego przystępuje do gromadzenia dokumentów i świadectw osób, które znały Casiniego, „uroczego męża i przykładnego ojca - czytamy w dokumencie - człowieka głęboko wierzącego w Boga, zakochanego w Chrystusie i Jego Ewangelii, wiernego Kościołowi i jego nauczaniu, przyjaciela maluczkich i najuboższych, odważnego, przekonanego, wiarygodnego, kompetentnego i konsekwentnego, niestrudzonego obrońcy życia ludzkiego od momentu poczęcia”. Przypomniano, że swe zaangażowanie w politykę przeżywał jako „najwyższą formę miłości”, stając się „znakiem i konkretnym świadectwem działania Boga na rzecz człowieka”.
Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.
Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.