- Cieszę się, że będąc dzisiaj w Legnicy, mogłem nawiedzić sanktuarium św. Jacka, miejsce Wydarzenia Eucharystycznego. Należy on do tych znaków, które umacniają naszą wiarę, bo często potrzebujemy takiego „dopingu” do tego, aby stanąć z większą jeszcze uwagą wobec tego faktu, że Komunia św. to nie jest opłatek, ale tak jak powiedział Jezus: To jest Moje Ciało, to jest Moja Krew. Takie znaki są potrzebne nie tylko wiernym, ale i dla samego kapłana – stwierdził.
Jego wizyta przypada w roku, w którym diecezja legnicka obchodzi 30 lecie swojego istnienia i 25 lecie wizyty apostolskiej św. Jana Pawła II. - Diecezja legnicka była bliska św. Janowi Pawłowi II, jak i wszystkie diecezje w Polsce, z tego też powodu dokonał ich historycznej reorganizacji w 1992 r., aby biskupi, byli jeszcze bliżej powierzonego im ludu – stwierdził Arcybiskup, a osobiście jest też związany z tą diecezją przez osobiste relacje z kolejnymi jej biskupami, a także przez fakt przekazywania na przestrzeni ostatnich lat relikwii św. Jana Pawła II niektórym jej parafiom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Widzimy jak bardzo w Kościele jest ważna tradycja. Mimo upływu wielu wieków mamy wielki kult wielu świętych. Mamy piękną tradycję pielgrzymek na Jasną Górę rozpoczętą w czasach kard. Stefana Wyszyńskiego. Dlatego ważnym jest też, aby wprowadzać upowszechniać kult św. Jana Pawła II. Szczególnie w tych czasach, kiedy jeszcze wielu ludzi o nim pamięta, mogło poznać go za swojego życia. Dlatego jeśli teraz go rozwiniemy, to będzie trwał jeszcze w następnych pokoleniach. A jest ona ważny dla nas w Polsce, bo może być pomocą dla ludzi z wielu rożnych dziedzin, w wędrówce do Boga i osiągania swojej osobistej świętości – mówił o tym metropolita lwowski.
Pytany zaś o aktualną sytuację w Ukrainie stwierdził: - Niestety w dalszym ciągu przeżywamy tragedię wojny, którą wywołała Rosja, odbierając wolność, życie, spokój Ukrainie. Dzięki Bogu, na szczęście nikt z duchowieństwa, sióstr zakonnych, księży biskupów dotąd nie stracił życia, ale wszyscy dzielnie trwają w swoich diecezjach i parafiach. Tym jesteśmy zbudowani i wdzięczni naszemu duchowieństwu, że nie tylko udzielają sakramentów, głoszą słowo Boże, ale są z ludźmi i to tymi najbardziej potrzebującymi. Udzielają też pomocy ludziom którzy muszą opuścić miejsca zamieszkania. Kiedy uchodźcy docierają do nas na Zachodnią Ukrainę, widzimy jak bardzo są pokaleczeni duchowo. W dalszym ciągu modlimy się i ufamy że ta wojna się skończy. Jesteśmy też bardzo wdzięczni Kościołowi w Polsce, władzom, za okazywaną wielką solidarność z Ukrainą, za otwarte drzwi domów i instytucji publicznych. Także stąd, z diecezji legnickiej płynie pomoc do różnych miejscowości, parafii i za to bardzo dziękujemy za ten dar serca, okazywany tam w Ukrainie ale także tu, na terenie diecezji – mówił abp Mieczysław Mokrzycki.