Reklama

Kościół

On działa, nie ma innej opcji!

Działanie Ducha Świętego zwykle przekracza ludzkie pomysły i oczekiwania. Tak było i tym razem...

2025-04-23 07:45

Niedziela Ogólnopolska 17/2025, str. 26-27

[ TEMATY ]

Duchackie Centrum Młodych

Archiwum Duchackiego Centrum Młodych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy powstał pomysł utworzenia Duchackiego Centrum Młodych, s. Gaudia Wróbel była jedną z pierwszych osób, które razem z s. Pią Kaczmarczyk penetrowały ciemne zakamarki piwnicy klasztornej przy ul. Szpitalnej 8 w Krakowie.

Od pajęczyny do uwielbienia

Reklama

– Pamiętam, jak przedzierałyśmy się przez pajęczyny, schodząc na dół – wspomina s. Gaudia, młodziutka duchaczka po pierwszych ślubach zakonnych. – Niesamowicie było patrzeć, jak to miejsce z biegiem czasu się zmienia, jak z niczego powstaje centrum dla młodych, którzy teraz mogą tutaj przychodzić na spotkania i modlitwę uwielbienia. Duch Święty tutaj działa, nie ma innej opcji! – relacjonuje z zapałem. – Osoby, które tu przychodzą, doświadczają mocy Ducha Świętego – potwierdza s. Pia Kaczmarczyk, koordynatorka Duchackiego Centrum Młodych. Opowiada także, jak zrodziła się idea DCM, które działa przy kościele św. Tomasza Apostoła, w progach Domu Generalnego Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia, i które jest owocem obchodzonego w 2020 r. jubileuszu 800-lecia istnienia Zakonu Ducha Świętego w Polsce. – Matka generalna s. Kazimiera Gołębiowska, gdy rozeznawała w roku jubileuszowym nowe perspektywy rozwoju dla naszego zgromadzenia, zapragnęła, żeby powstało tutaj coś dla młodych – tłumaczy s. Pia. – Najpierw nie było do końca jasne, co to będzie i jak to ma wyglądać. Mieliśmy miejsce i to miejsce jakby samo zaczęło się wypełniać, najpierw przedmiotami, a potem ludźmi, którzy chcieli je tworzyć i tu się spotykać. Ale na początku były tu tylko brud, pajęczyny i ciemność, ponieważ przez lata nikt tej piwnicy nie używał i nie było w niej nawet oświetlenia – zaznacza koordynatorka DCM. I podkreśla: – A kiedy bp Robert Chrząszcz błogosławił naszą kaplicę, powiedział, że Pan Bóg wybiera miejsca, których człowiek by nie wybrał, czasami bardzo brudne i zniszczone – i tam chce zamieszkać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie od razu Kraków zbudowano

Reklama

Centrum dla młodych również. Po pierwsze dlatego, że ekipę budowniczych w większości stanowili wolontariusze, po drugie – wszystkie prace trzeba było zacząć od zera. Teraz w części piwnicznej jest piękna kaplica Ducha Świętego. Na górze powstało przytulne miejsce do spotkań zwane kawiarenką, z wygodnymi kanapami, stolikami i dobrze wyposażoną kuchnią. Dodatkowo część wyremontowanej przestrzeni wykorzystano jako ekspozycje muzealne. – Jestem dumny, że mogłem uczestniczyć w tak wspaniałym dziele – mówi z satysfakcją Mariusz Wróbel, tata s. Gaudii. – Wiele pomysłów, jak coś zrobić, pomalować czy ozdobić, rodziło się na bieżąco podczas pracy. Czuło się, że wszyscy, którzy angażują się w różne zadania, są prowadzeni przez Ducha Świętego i cieszą się wykonywaną pracą – opowiada. Na potwierdzenie tego przywołuje jeszcze historię pana elektryka. – Na początku sąsiad nie bardzo chciał pomóc. Zgodził się dopiero po jakimś czasie, a później tak się wziął za ten prąd, że powiedział mi: „Zostajemy dłużej, bo ja to muszę zrobić”. Ja mu na to: „Panie Marianie, ja muszę jechać do domu, bo mam wieczorem mecz”, a on mi odpowiada: „Nie będziesz grał dzisiaj, tu robimy”. I nie było zmiłuj, bo się chłop tak napalił, a początkowo nie chciał – wspomina tata s. Gaudii. Wskazuje także, że wielu remontowym wyzwaniom, nawet tym najbardziej skomplikowanym, ochoczo stawiała czoła s. Pia. – Przychodziła w swoim roboczym habicie upaćkanym od farby, podwijała rękawy i pracowała razem ze mną, czyściła, szlifowała, wierciła dziury w ścianach. Ja byłem umorusany, a ona tym bardziej – relacjonuje z rozbawieniem. Funkcję doradczą podczas całego przedsięwzięcia pełniła natomiast Agnieszka Wróbel, która udzielała mężowi wskazówek, co należy poprawić, by efekt wykonywanych prac był jeszcze bardziej imponujący.

W mocy Ducha

– Mamy jeden cel: uwielbiać Ducha Świętego, poznawać Go, świadczyć o Nim i zapraszać innych, aby mogli Go poznać, by nie wydawał się taki daleki. Żyjemy w czasach, kiedy potrzeba nam Jego miłości i prowadzenia – wyjaśnia s. Pia. – Chcemy, aby każdy młody człowiek – czy to pracujący, czy studiujący – który nie ma swojego miejsca, znalazł je tutaj, żeby mógł tu przyjść, pomodlić się, napić się dobrej herbaty, z kimś porozmawiać, ale też pouczyć się, jeśli potrzebuje spokojnej przestrzeni. Każdy może tutaj wejść – na chwilę czy na dłużej. Często ci, którzy wchodzą, chcą zostać na dłużej – zaznacza ze śmiechem siostra duchaczka.

Na samym początku w spotkaniach i wieczorach uwielbienia uczestniczyło zaledwie kilka osób. Z czasem grupa zaczęła się powiększać, a z niej zawiązała się wspólnota, która na dobre ożywiła działalność Duchackiego Centrum Młodych. Później udało się zrealizować kolejne marzenie – o założeniu zespołu muzycznego. Powstał Zespół Ruah, który pod koniec zeszłego roku wydał już nawet swoją pierwszą płytę, zatytułowaną W mocy Ducha. W grudniu delegacja młodych zawiozła ją papieżowi Franciszkowi do Watykanu.

Na Instagramie i Facebooku

Reklama

– Ta wspólnota jest dla mnie rodziną – mówi Izabella Cieślak. – O siostrach dowiedziałam się z Instagrama i przyjechałam z moją rodzoną siostrą do tej wspólnoty na rekolekcje. Potem byłam tutaj w postulacie. Rozeznałam jednak, że to nie jest moja droga, ale we wspólnocie zostałam. Ogromnie się z tego cieszę, ponieważ odnajduję się w tej duchowości i lubię muzykować, szczególnie jeśli mogę to robić na chwałę Pana Boga z osobami, które są mi bliskie – opowiada Iza.

Jakub Kalisz pracuje w branży SEO, pozycjonuje strony internetowe. Jego pasją jest gra na gitarze. Mimo to przeżył moment, kiedy potrzebował się od tego odciąć. Znów jednak poczuł pragnienie powrotu do muzyki i wtedy, gdy przeglądał Facebooka, trafił na ogłoszenie Zespołu Ruah, który poszukiwał nowych członków. Przyszedł i... został. – Dołączyłem do zespołu w dobrym momencie, gdy trwały prace nad wydaniem płyty. Miałem okazję dograć do niej partie gitary. I czuję się szczęśliwy, bo znów gram. To jest mój charyzmat: uwielbiać Pana Boga muzyką – wyznaje Jakub i dodaje: – Trudno to wyrazić słowami, ale mam przeświadczenie, że to jest to, czego Pan Bóg ode mnie chce na ten moment.

Gdy powstawało centrum dla młodych, Aleksandra Czudek była już w kontakcie z siostrami, ponieważ zastanawiała się nad wyborem drogi zakonnej. Dzięki byciu w DCM poznała bliżej ich zgromadzenie oraz odkryła wartość bycia we wspólnocie. Teraz jest na pierwszym roku postulatu sióstr duchaczek. – Kiedy tu przyszłam, byłam sceptycznie nastawiona zarówno do samych sióstr, jak i do Kościoła. Dlatego czas bycia tutaj to dla mnie czas powrotu – podsumowuje Ola.

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza decyzja Leona XIV dotycząca współpracowników

2025-05-09 14:50

[ TEMATY ]

decyzje

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV zadecydował o tymczasowym pozostawieniu na stanowiskach dotychczasowych szefów instytucji Kurii Rzymskiej i Państwa Watykańskiego, aby zapewnić czas na refleksję i modlitwę przed możliwymi zmianami.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV: niech pokój będzie z wami wszystkimi!

2025-05-08 19:32

[ TEMATY ]

konklawe

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Nowy papież Leon XIV udzielił swego pierwszego błogosławieństwa Urbi et Orbi (Miastu [Rzymowi] i Światu). Wcześniej ze 100 tys. zgromadzonych na placu św. Piotra i w jego okolicy odmówił modlitwę "Zdrowaś, Maryjo" w intencji pokoju na świecie.

Na balkonie frontonu bazyliki św. Piotra papieżowi towarzyszyli: kard Dominique Mamberti i kard. Pietro Parolin.
CZYTAJ DALEJ

Nowa książka „HABEMUS PAPAM. LEON XIV”

2025-05-09 20:24

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Mat.prasowy/Rafael

Dom Wydawniczy Rafael z radością prezentuje premierową książkę „Habemus Papam. Leon XIV”, jedną z pierwszych polskich publikacji poświęconych nowemu papieżowi – Robertowi Francisowi Prevostowi OSA, który 8 maja 2025 roku został wybrany na Stolicę Piotrową i przyjął imię Leon XIV.

To postać niezwykła – pierwszy w historii papież ze Stanów Zjednoczonych, zakonnik augustiański, misjonarz i biskup Peru, a wcześniej przełożony generalny zakonu. Znany z prostoty, pokory i głębokiej duchowości, papież Leon XIV staje dziś na czele Kościoła w czasie niepewności, napięć społecznych i poszukiwania jedności. Jego pontyfikat zapowiada się jako powrót do korzeni Ewangelii – do cichości, modlitwy i służby najuboższym. Książka o człowieku modlitwy i misji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję