Reklama

Wiara

Cuda i łaski

Święty José Luis Sánchez del Río - dziecko w rękach Boga, "święty pediatra"

O tym świętym nastolatku z Meksyku pewnie niewielu z nas słyszało, a jeszcze mniej o cudach, które dokonały się dzięki niemu.

Niedziela Ogólnopolska 5/2024, str. 71

[ TEMATY ]

Bliżej Życia z wiarą

Domena publiczna

Święty José Luis Sánchez del Río

Święty José Luis Sánchez del Río

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty José Luis Sánchez del Río urodził się w czasach, gdy rządzący Meksykiem masoni wydali otwartą wojnę Kościołowi. Jak wielu bogobojnych chrześcijan również on stanął w obronie wiary, ponosząc śmierć męczeńską w wieku zaledwie 14 lat. Jak się wkrótce okazało, szczególnie dzieci znalazły w tym młodziutkim świętym skutecznego orędownika, a kolejne cuda za jego wstawiennictwem tylko potwierdzają jego sławę jako „świętego pediatry”. Cud, dzięki któremu został kanonizowany, dotyczył właśnie uzdrowienia dziecka.

Chrzest przed operacją

Ximena Guadalupe Magallón Galvez urodziła się w Stanach Zjednoczonych w 2008 r. Niespełna miesiąc później rodzice odwiedzili ich rodzinne strony w Meksyku, zatrzymali się w mieście Sahuayo – miejscowości, w której urodził się i w której śmierć męczeńską poniósł św. José. Była to podróż, jakich wiele, ale niespodziewanie przybrała dramatyczny obrót: niemowlak zaczął gorączkować. Dziewczynka trafiła do miejskiego szpitala Santa Maria, jednak lekarze przez dwa kolejne miesiące nie byli w stanie określić, co jest przyczyną jej choroby. Dziecko nie reagowało na żadną z zastosowanych terapii. Wreszcie jedno z badań wykazało obecność płynu w prawym płucu, co zagrażało życiu maluszka. Konieczne było przeprowadzenie operacji, która z uwagi na stan dziecka wiązała się z dużym ryzykiem. Tuż przed operacją rodzice ochrzcili małą Ximenę i powierzyli jej życie Bogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie uwierzyła lekarzom

Ziścił się najczarniejszy scenariusz – wskutek komplikacji pooperacyjnych dziecko dostało udaru. Według oceny lekarzy, zniszczeniu uległo 90% mózgu Ximeny, a kolejne 72 godziny miały zadecydować o życiu dziecka. – Gdy lekarze powiedzieli, że moja córka jest w stanie wegetatywnym i nie mogą nic zrobić, odpowiedziałam, że im nie wierzę, że wierzę w Boga – wspomina Paulina Galvez, matka dziewczynki. Natychmiast też rodzice i bliscy dziecka zwrócili się do Boga z modlitewnym błaganiem o cud za pośrednictwem miejscowego świętego – José Luisa Sáncheza del Río; wówczas był jeszcze błogosławionym. – Codziennie chodziliśmy na Mszę św., prosząc Joselito o wstawiennictwo u Boga za moim dzieckiem, aby dokonał się cud – przyznaje pani Paulina. Gdy medycy zdecydowali o odłączeniu aparatury podtrzymującej życie, matka uprosiła ich, by mogła towarzyszyć dziecku w tym newralgicznym czasie.

W rękach Boga

Odłączając Ximenę od aparatury podtrzymującej życie, lekarze byli przekonani, że dziecko nie podejmie samodzielnej próby oddychania. Tak matka dziewczynki wspomina tamte chwile: – Lekarze odłączyli maszyny. W tym momencie oddałam Ximenę w ręce Boga i wstawiennictwu Joselito. Nagle moje dziecko otworzyło oczy i uśmiechnęło się do mnie... – opowiada wzruszona. Mało tego, wykonane badania – tomografia komputerowa i EEG – wykazały, że mózg dziewczynki ożył, jego funkcje dzień po odłączeniu aparatury powróciły w 80%, a kolejnego dnia – już w 100%. Medycy, którzy na dziecku postawili przysłowiowy krzyżyk, przecierali oczy ze zdziwienia, w ich opinii nawet jeśliby Ximena przeżyła, to do końca życia powinna była pozostawać w stanie wegetatywnym. Przypadek Ximeny został wnikliwie przebadany przez papieską komisję medyczną i po ośmiu latach uznany za cud za przyczyną José Luisa Sáncheza del Río.

2024-01-29 18:19

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cud małżonków

Luigi i Maria Beltrame Quattrocchi są pierwszą parą małżonków wspólnie ogłoszonych błogosławionymi.

Cud, który pozwolił na ich beatyfikację, dotyczy Gilberta Grossiego, u którego w wieku 10 lat zdiagnozowano wrzodziejące zapalenie odbytnicy. W przypadku dzieci nie ma na nie skutecznego leczenia. W 1979 r., w wieku 15 lat, Gilberto przeszedł operację usunięcia jelita grubego. Po kilku miesiącach zaczął odczuwać sztywniejące zapalenie stawów kręgosłupa. Lekarze orzekli, że jest to choroba zwyrodnieniowa i nie ma już nadziei na poprawę. Mimo wszystkich problemów zdrowotnych Gilberto się nie poddał. Nie tylko ukończył liceum klasyczne, ale postanowił dostać się na wymarzone studia medyczne. W 1994 r. jego stan się pogorszył. Odczuwał ból fizyczny, ale także przygnębienie i depresję. Z pomocą przyszła Opatrzność. Któregoś dnia odwiedził o. Paolina (Cesarego) Beltrame Quattrocchiego, syna Marii i Luigiego, którego przed laty poznał w klasztorze trapistów. Ojciec Paolino zaproponował mu, aby spędził trochę czasu w jego rodzinnym domu w Rzymie i pomógł w przepisywaniu do komputera listów jego zmarłych rodziców. Praca ta na tyle zaciekawiła Gilberta, że za każdym razem, kiedy przepisywał kolejny list, prosił Marię i Luigiego, aby nie tylko wyprosili mu u Boga uzdrowienie, ale także pomogli w ukończeniu studiów medycznych i poślubieniu dziewczyny, z którą się zaręczył.

CZYTAJ DALEJ

Maryja – lustro Kościoła

Matka to obecność. To ktoś, kto jest zawsze czynnie obecny. Ktoś, kto rodzi, wychowuje, uczy, każdego dnia oddaje życie, daje przykład, tworzy wypełnione miłością środowisko. Motywuje i ukazuje cel.

Maryja jest Matką. Również Kościół jest Matką... Nie będzie on jednak dobrą Matką, jeśli nie będzie swej Matki Maryi znał, kochał i naśladował. Jeśli z Nią nie będzie. Ona pokazuje, jak ma wyglądać Kościół, by spełnił swą dziejową rolę. By historia mogła się wypełnić Bogiem po brzegi. Pomaga mu takim się stać. Podczas rekolekcji głoszonych w 1976 r. w Watykanie kard. Karol Wojtyła uczył, że „ponowne przyjście [Chrystusa] musi być przygotowane przez Ducha Świętego już nie w łonie Dziewicy, ale w całym Ciele Mistycznym”. Według niego, Kościół ma w czasach ostatnich odzwierciedlić w pełni cechy Maryi i przejąć Jej zbawczą rolę. Innymi słowy, ma być „jak Maryja” – święty i nieskalany, stając się ikoną uniżenia, w której jest już miejsce tylko dla Boga. Wtedy – przekonywał przyszły papież – trudna historia będzie mogła przejść w chwalebną wieczność.

CZYTAJ DALEJ

Ku czci Matki Bożej Fatimskiej

2024-05-20 22:16

Marek Białka

W niedzielę 19 maja obchodzono w Gnojniku odpust ku czci patronki nowego kościoła.

Uroczystej sumie odpustowej przewodniczył ks. prał. Jacek Soprych, rektor Wyższego Seminarium Duchowego w Tarnowie, który wygłosił również homilię.- Początkiem wszystkiego jest Pan Bóg. My musimy umieć słuchać i trafnie odczytywać znaki oraz właściwie odpowiadać na Boży Głos – mówił rektor tarnowskiego seminarium, nawiązując do tajemnicy powołania do sakramentu kapłaństwa. I apelował: - Módlmy się, aby ziemia tarnowska zawsze była urodzajną ziemią kapłańską, która wyda Kościołowi nowe i święte powołania kapłańskie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję