Reklama

Kościół

Rzecznik KEP: nie zapadła ostateczna decyzja ws. reformy mediów podległych Episkopatowi

Nie zapadła ostateczna decyzja ws. restrukturyzacji mediów podległych Konferencji Episkopatu Polski - powiedział PAP rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Zaznaczył, że projekt nie zakłada zmian w kwestii kompetencji KAI. Komentarz rzecznika KEP jest reakcją na rezygnację prezesa KAI Marcina Przeciszewskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Red. Marcin Przeciszewski oświadczył w piątek, że decyzja o rezygnacji z funkcji prezesa Katolickiej Agencji Informacyjnej (KAI) jest reakcją na planowaną przez KEP konsolidację mediów katolickich.

Rzecznik KEP pytany przez PAP, jak będzie wyglądała konsolidacja i co Episkopat już postanowił w tej kwestii, poinformował, że koniecznym jest "doprowadzenie do sytuacji, w której głos Katolickiej Agencji Informacyjnej będzie spójny z przekazem biskupów".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Leszek Gęsiak zaznaczył też, że "biskupi w Polsce od dłuższego czasu prowadzą rozmowy na temat zasad funkcjonowania mediów, które podlegają Konferencji Episkopatu Polski".

Wyjaśnił, że chodzi o trzy podmioty: Katolicką Agencję Informacyjną i portal Opoka, które jak zauważył, "zostały powołane do życia przez KEP, a zatem są podmiotami medialnymi zależnymi od Episkopatu, także w pewnym stopniu finansowo", oraz Biuro Prasowe KEP.

"Media, jak wiemy, są dosyć kosztowną formą apostolstwa. Od pewnego czasu obserwujemy pewne kłopoty finansowe KAI i portalu informacyjnego Opoka. Ponadto w Katolickiej Agencji Informacyjnej pojawiały się komunikaty nie do końca spójne z przekazem instytucjonalnym Kościoła katolickiego w Polsce. Stąd też biskupi od dłuższego czasu zastanawiali się, w jaki sposób tym trudnościom sprostać" – powiedział PAP ks. Gęsiak.

Podziel się cytatem

Reklama

Przekazał, że "rozmowy na temat możliwych zmian dotyczących finansowania i funkcjonowania mediów zależnych od Episkopatu, jak i synchronizacji przekazu medialnego tych instytucji, trwają już od czterech lat". Wyjaśnił, że w związku z tym, iż chodzi o podmioty powołane do życia przez Konferencję Episkopatu Polski, dyskusja ta odbywa się na forum wewnętrznym. Rzecznik KEP poinformował, że "zasadniczo nie było pośród biskupów wątpliwości co do tego, że musi dojść do restrukturyzacji tych podmiotów medialnych, głównie z racji finansowych".

Ks. Gęsiak powiedział, że w czasie Zebrania Plenarnego KEP w marcu "na prośbę biskupów zostały przedstawione trzy propozycje reformy podmiotów medialnych KEP".

"Zostały one zaprezentowane przez prezesa KAI red. Marcina Przeciszewskiego, prezesa Fundacji OPOKA ks. Marka Gancarczyka oraz rzecznika Konferencji Episkopatu Polski, który jest równocześnie dyrektorem Biura Prasowego Episkopatu. Po długiej dyskusji nad tymi propozycjami, zarówno w małych grupach roboczych, jak i na forum plenarnym, biskupi w głosowaniu podjęli decyzję, że do dalszych prac zostanie przekazany projekt zaproponowany przeze mnie" – powiedział PAP ks. Gęsiak.

Wyjaśnił, że "zakłada on optymalizację wydatków trzech podmiotów, które zostały powołane do życia przez KEP oraz minimalizację dezinformacji, która mogłaby się pojawić przy braku pełnej synchronizacji informacyjnej tych trzech podmiotów".

Ks. Gęsiak podkreślił, że wbrew doniesieniom medialnym "żadna ostateczna decyzja ws. reformy mediów jeszcze nie zapadła". Zaznaczył, że "wybrana przez biskupów propozycja jest na razie w fazie wstępnego projektu, który zakłada, że każdy z trzech podmiotów: KAI, portal Opoka oraz Biuro Prasowe KEP utrzymują swój dotychczasowy status prawny i zapisaną w nim niezależność. Projekt zakłada jednak podjęcie dalszych rozmów nad nim przez trzy podmioty, zgodnie z decyzją Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski".

Reklama

Rzecznik KEP poinformował, że "podstawą wstępnego projektu ma być umowa między tymi trzema podmiotami, która doprowadzi do optymalizacji ich wydatków oraz synchronizacji przekazu medialnego w zakresie informacji instytucjonalnej Kościoła katolickiego w Polsce".

Wyjaśnił, że zgodnie z założeniami propozycji umowy, decyzje mają być podejmowane w oparciu o konsensus.

"Jak do tej pory prezes KAI, red. Przeciszewski, mimo decyzji Zebrania Plenarnego o podjęciu procesu restrukturyzacji, nie chciał na temat propozycji umowy w ogóle dyskutować. Przesłał jedynie opinie prawne negujące możliwość podjęcia przez KAI jakichkolwiek działań naprawczych w proponowanymi kształcie" – powiedział PAP ks. Gęsiak.

Zastrzegł, że "projekt nie zakłada żadnych zmian w kwestii kompetencji KAI".

"Konieczną kwestią jest doprowadzenie do sytuacji, w której głos Katolickiej Agencji Informacyjnej będzie spójny z przekazem biskupów. Trudne bowiem do pogodzenia są na przykład wypowiedzi pracowników KAI, w tym jej prezesa, które bezpośrednio krytykują decyzje Konferencji Episkopatu Polski, co miało miejsce po ostatnim Zebraniu Plenarnym w Katowicach" – powiedział ks. Gęsiak.

Reklama

Przeciszewski decyzję biskupów dot. zakończenia działalności komisji, której przewodził prymas Polski abp Wojciech Polak, i powołania zespołu pod przewodnictwem bp. Sławomira Odera nazwał "katastrofalną dla Kościoła". "Osoby skrzywdzone odbiorą tę nominację jako dowód, że ich sprawy przestały być traktowane poważnie, a w życiu publicznym oznaczać to będzie dalszy i prawdopodobnie dość gwałtowny spadek autorytetu Kościoła" – ocenił na platformie X Przeciszewski po zebraniu plenarnym 10-12 czerwca w Katowicach.

Rzecznik KEP zwrócił uwagę, że dziennikarze nie uczestniczą w obradach KEP.

"Nie mając pełnego dostępu do informacji, bo nie wszystkie sprawy są z natury rzeczy publiczne, dziennikarzom zdarza się czasem uprawiać działalność publicystyczną nie do końca potwierdzoną faktami i tym samym zniekształcającą prawdę. W przypadku komunikacji instytucjonalnej Kościoła to jednak nie powinno mieć miejsca" – oświadczył rzecznik Episkopatu. Dodał, że prezes KAI nie występował jako prywatna osoba, lecz przedstawiciel instytucji, która podlega pod KEP, na tle logo KAI.

Red. Marcin Przeciszewski rezygnację z funkcji prezesa KAI złożył na ręce abp. Adriana Galbasa, który z nominacji KEP jest przewodniczącym Rady Programowej KAI.

"Powodem mojej decyzji o złożeniu rezygnacji są działania Konferencji Episkopatu Polski, potwierdzone głosowaniem z 14 marca br. podczas 400. Zebrania plenarnego, a zmierzające do faktycznej likwidacji Katolickiej Agencji Informacyjnej, pomimo formalnego zachowania jej nazwy i logotypu" - napisał Przeciszewski w oświadczeniu opublikowanym w piątek na stronach KAI.

Magdalena Gronek (PAP)

mgw/ js/

Oceń: +4 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"Rz": We wtorek koniec Naszej Klasy

Użytkownicy popularnego przed laty serwisu rozstaną się z nim dziś o 23.59. Osoby korzystające z usług płatniczych serwisu mają niewiele czasu na odzyskanie pieniędzy - informuje we wtorkowym wydaniu "Rz".

"Serwis NK.pl zostanie zamknięty 27 lipca o godz. 23:59, ale sam adres strony pozostanie aktywny, bo pozostaną tu informacje o zamknięciu serwisu" - powiedział gazecie Skrzypek-Makowska, kierownik Komunikacji Zewnętrznej w Ringier Axel Springer Polska. Jak podkreśla, RASP jest wciąż otwarty na propozycje dotyczące marki Nasza Klasa.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystość św. Piotra i Pawła. Nowy sposób bycia braćmi

Niedziela Ogólnopolska 25/2018, str. 18-19

[ TEMATY ]

św. Paweł

św. Piotr

uroczystość

święci

Piotra i Pawła

El Greco, „Święci Piotr i Paweł”(XVI wiek)

Uroczystość św. Piotra i Pawła obchodzina jest 29 czerwca.

Uroczystość św. Piotra i Pawła obchodzina jest 29 czerwca.

Dzisiejsza Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła mówi o tym, że jedność Kościoła zbudowana jest z różnorodności tworzących go ludzi.

Bardzo się różnili. Jeden pochodził z Betsaidy, niewielkiej miejscowości nad jeziorem Genezaret, o której mało kto wówczas słyszał. Drugi urodził się w Tarsie, szeroko wtedy znanej metropolii, zamieszkiwanej przez kilkaset tysięcy ludzi. Jeden był galilejskim rybakiem, drugi starannie wykształconym faryzeuszem i posiadaczem rzymskiego obywatelstwa. Jeden był uczniem i apostołem Jezusa, drugi nie tylko nie należał do grona Dwunastu, ale nawet nie znalazł się w bardzo szeroko rozumianej grupie słuchaczy Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję