Dyplomata watykański abp Henryk M. Jagodziński pochodzi z diecezji kieleckiej.
Przyznaje, że decyzja konklawe jest dla niego niespodzianką, choć spodziewał się, że Duch Święty może wskazać kogoś spoza grona prognozowanych, choćby w mediach, kandydatów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Modlimy się gorąco za Ojca Świętego. Myślę, że będzie łączył w sobie Tradycję i współczesność, znajomość misyjną, otwarcie i doświadczenie kurialne - zauważa.
- Kierunek, w którym będzie podążał nowy papież został wskazany w jego pierwszym, bardzo długim - ponoć najdłuższym w historii papiestwa przemówieniu, wygłaszanym po wyborze. Musimy wszyscy wsłuchać się, wczytać w nie, bardzo uważnie. Ono jest kluczem, szczególnie podkreślenie zadania głoszenia Ewangelii i Chrystusa Zmartwychwstałego - Boga, który kocha człowieka - zauważa nuncjusz.
Zrazem podkreśla, że Kościoła nie można mylić z organizacją społeczną czy partią polityczną, która często przekreśla lub zmienia kierunek wytyczony przez poprzedników. - Kościół jest kontynuacją misji poprzednich papieży - zauważa nuncjusz Jagodziński.