Stowarzyszenie Katechetów Świeckich (SKŚ) przekazało we wtorek PAP, że w poniedziałek 24 marca wysłało do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu "skargę na rozporządzenie Ministra Edukacji z dnia 26 lipca 2024 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, ponieważ ścieżka prawna w Polsce została wyczerpana".
Z kolei w piątek SKŚ na swoim Facebooku odniosło się do rozporządzenia dotyczącego "redukcji lekcji religii o połowę i umieszczania ich przed i po obowiązkowych lekcjach". Według katechetów to "kolejne rozporządzenie, które powinno trafić do TK".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O komentarz PAP poprosiła minister edukacji Barbarę Nowacką, która powiedziała, że wszystkie organizacje i stowarzyszenia mają pełne prawo podejmowania wszelkich działań i inicjatyw. "Natomiast przypominam, że najnowsze rozporządzenie ws. organizowania lekcji religii, spełnia wszystkie założenia dotyczące sprawiedliwego działania" - dodała.
Minister zaznaczyła, że religia i etyka są zajęciami nieobowiązkowymi. Podkreśliła, że "nie mogą być organizowane w środku lekcji", bo dezorganizowałyby zajęcia tym dzieciom, które nie uczestniczą w religii lub etyce. Zaznaczyła, że religia będzie organizowana na pierwszej lub ostatniej lekcji w wymiarze jednej godziny tygodniowo.
Reklama
"Religia w szkołach jest i będzie. Natomiast rozporządzenia porządkujące funkcjonowanie były od dawna oczekiwane społecznie" - zaznaczyła szefowa MEN. "W szczególności w szkołach średnich widzieliśmy bardzo duży odpływ dzieci i młodzieży z lekcji religii, dzieci i młodzieży przeładowanych godzinami, które spędzają w szkołach, więc teraz będą mogli wybrać" - dodała.
Zdaniem Nowackiej zmiana będzie korzystna. "Część episkopatu w czasie rozmów też powtarza, że widzą w tym korzyść, że łatwiej będzie się zdecydować na jedną godzinę niż na dwie. A pierwsza i ostatnia lekcja są po prostu porządkowaniem i są przeciwdziałaniem dyskryminacji tych dzieci, które na zajęcia z religii nie chodzą" - powiedziała.
Jednocześnie zaznaczyła, że "rozumie niezadowolenie każdej grupy, która miała większy interes w tym, żeby było więcej danych godzin". "Spokojnie czekamy na (...) decyzje. Przypominam też, że to Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi politykę oświatową państwa" - podkreśliła.
"Próbowaliśmy osiągnąć porozumienie, natomiast w momencie, kiedy Kościół, episkopat stawia weto dotyczące działań rządu, rząd też nie może być sparaliżowany tego typu postawą" - powiedziała minister.
Zgodnie z zaskarżonymi przez SKŚ przepisami, które obowiązują od 1 września 2024 r., dyrektor szkoły (przedszkola) może m.in. połączyć w grupę dzieci z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów z osobami z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się mniej niż siedmioro dzieci.(PAP)