Powodem tej decyzji był brak czasu w czasie lotu, który trwał około 50 minut - wyjaśniły źródła watykańskie.
W drodze powrotnej po jednodniowej wizycie na francuskiej wyspie papież podszedł do towarzyszących mu w podróży dziennikarzy i powiedział, że widział w Ajaccio wiele dzieci. Podkreślił, że "są przyszłością".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Franciszek zauważył, że tak wiele dzieci widział w Timorze Wschodnim. Tak nawiązał do swej podróży we wrześniu tego roku.
Na dwa dni przed 88. urodzinami papież otrzymał od dziennikarzy żartobliwy prezent: sztuczny tort z jego podobizną.
Z wysłannikami mediów pożegnał się słowami: "Do następnej podróży".
Z pokładu papieskiego samolotu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ akl/