Podczas poniedziałkowej konferencji promującej dwie książki kard. Gerharda Müllera "Na drodze Chrystusa" i "Katolicki – czyli jaki?" hierarcha został zapytany, jak przezwyciężyć kryzys współczesnego Kościoła katolickiego, zwłaszcza w Europie.
"Trzeba (…) bardziej skoncentrować się na wymiarze wertykalnym, czyli tym, co łączy człowieka z Bogiem, bo tam może on odnaleźć odpowiedzi na trapiące go pytania" – ocenił kard. Müller.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zaznaczył, że "dla katolików kluczem do zrozumienia rzeczywistości powinno być objawienie zawarte w Biblii". Według kardynała "współczesne ideologie nie posługują się przemocą, jak to robił marksizm czy nazizm, tylko sączą powoli ludziom truciznę, która wydaje się słodka i przyjemna".
"W centrum nie stawia się prawdy o człowieku, tylko subiektywne odczucia jednostki" – dodał hierarcha.
Reklama
Ocenił, że "bardzo łatwo wmówić społeczeństwu w Polsce", że aby dogonić Zachód, trzeba otworzyć się na poglądy modernistyczne i przyjąć je wszystkie, aby "przezwyciężyć opóźnienia komunizmu".
"Polacy powinni śmiało wyzbyć się wszystkich kompleksów niższości w stosunku do innych regionów Europy. Jeżeli byliście w stanie przez 123 lata oprzeć się wszelkim wpływom próbującym wydrzeć wam waszą tożsamość narodową religijną i kulturową, to możecie także dziś być samodzielnymi członkami wspólnoty europejskiej, bez przyjmowania pewnych schematów tylko po to, aby pozornie wpisać się w obowiązującą dziś modę" – oświadczył niemiecki duchowny.
Kardynał Müller został także zapytany, czy postulaty niemieckiej drogi synodalnej nie zagrażają całej wspólnocie Kościoła katolickiego.
"Niemiecka droga synodalna jest błędna i jeśli w dalszym ciągu będzie trwała, to postrzegam ją jako zagrożenie wiodące do zniszczenia Kościoła katolickiego" – stwierdził.
Według niego owoce niemieckiej drogi synodalnej są mierne. "W ubiegłym roku w Niemczech Kościół katolicki opuściło 500 tys. osób. Tymczasem z Kościoła protestanckiego w 2023 r. wypisało się 600 tys. osób, mimo że tam dopuszczono do urzędów kobiety i błogosławione są pary homoseksualne" – zwrócił uwagę kardynał.
Zaznaczył, że rozwiązanie problemu nie leży w przystosowaniu Kościoła katolickiego do współczesnej rzeczywistości, ale w wierności Ewangelii.
Reklama
Zwrócił uwagę, że ostatnie badania wśród 800 księży wyświęconych w ostatnich 20 latach w Niemczech pokazały, że zdecydowana większość duchownych odrzuca postulaty niemieckiej drogi synodalnej. Nie widzą w nich rozwiązań potrzebnych do odnowienia Kościoła
Reklama
Delegaci niemieckiej drogi synodalnej większością głosów przyjęli w marcu 2023 r. postulaty, wśród których znalazły się m.in. diakonat kobiet; zmiany w etyce seksualnej w tym np. zniesienie obowiązkowego celibatu; ograniczenie władzy biskupiej na rzecz rady, w której skład wchodziliby też świeccy; zezwolenie na celebrację błogosławieństwa związków homoseksualnych oraz osób rozwiedzionych cywilnie i żyjących w ponownym związku; postulatu święcenia kobiet.
Rezolucja wzywała m.in. do poprawy sytuacji wiernych interseksualnych i transseksualnych, w tym do zmiany ksiąg chrzcielnych, aby uwzględniały płeć zgodnie z samookreśleniem danej osoby.
List ostrzegający przed drogą synodalną podpisało 103 biskupów z różnych krajów. W ich ocenie może ona doprowadzić do schizmy. Wyrazili zaniepokojenie "heterodoksyjnymi ideami promowanymi przez ten proces" i skutkami, jakie może on mieć dla szerszego Kościoła, jeśli Watykan nie będzie interweniował.
Były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w liście do papieża Franciszka z 13 listopada 2023 r. zwrócił uwagę na "skrajnie niedopuszczalne i niekatolickie tezy" tzw. niemieckiej drogi synodalnej. Zaznaczył, że jej autorzy chcą "dokonać rewolucji obyczajowej i prawnej w Kościele powszechnym", inspirując się "ideologiami lewicowo-liberalnymi".
Druga sesja XVI Zgromadzenia Ogólnego Zwyczajnego Synodu Biskupów "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja" została zaplanowana na październik 2024 r. (PAP)