Reklama

Wiara

IV niedziela Wielkiego Postu

Panie! Naucz mnie kroczyć w światłości Twojej miłości!

Żyję w ciemności, kiedy próbuję robić wszystko wyłącznie w oparciu o swoje siły, o swoją ludzką mądrość. Kiedy zaś żyję w przyjaźni z Bogiem, radząc się Go, co i jak robić, prosząc jednocześnie o Jego pomoc, wówczas przebywam w światłości. Panie! Naucz mnie kroczyć w światłości Twojej miłości!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (J 3, 14-21)

«Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

Reklama

1. Jezus powiedział, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło. Jezus mówi, że na świecie jest światło, ale my bardziej umiłowaliśmy ciemności, że w naszym życiu jest wiele dobra, ale wybieramy zło, że także w świecie dzieje się wiele dobra, jest wiele powodów do radości i nadziei na lepszą przyszłość, jednak nam – paradoksalnie – bliższe wydają się być informacje smutne, przygnębiające, scenariusze czarne, które nie rokują nadziei. Łatwiej przychodzi nam mówić, że jest źle i będzie jeszcze gorzej, niż głosić, że jest dobrze i zawsze może być jeszcze lepiej.

Reklama

Skąd przychodzi to umiłowanie ciemności? Czym wytłumaczyć naszą skłonność do pesymizmu? Dlaczego bliższe są nam rzeczy, które nie mają prawdziwej przyszłości, a lekceważmy te, które ją posiadają?

Podziel się cytatem

Wiara uczy, że jest to skutek grzechu. Przez grzech nieposłuszeństwa, przez odwrócenie się od Boga, człowiek odwrócił wszystko do góry nogami. To, co było dotąd bliskie, stało się nagle odległe, zło stało się pozornie bardziej przyjemne od dobra. Druga osoba, o którą człowiek prosił, by była mu kimś bliskim, towarzyszką w samotności, zmieniła rolę i jest postrzegana jako potencjalny wróg, nieprzyjaciel, czyhający na moją wolność.

Grzech odwrócił wszystko na opak. Zaprzeczył wszystkiemu, co wyszło z ręki dobrego Stwórcy. Raptem wady stały się człowiekowi bliższe od cnót. O te drugie musi walczyć, podczas gdy pierwsze przychodzą same. Taki jest paradoks grzechu.

Bóg podarował nam przykazania do dobrego życia, tymczasem wielu jest takich, którzy uważają, że poprzez przykazania Bóg odbiera czy limituje naszą wolność.

Grzech zrodził podejrzliwość. Nie dotyczy ona wyłącznie mojej relacji z bliźnim. Obejmuje ona także, a może przede wszystkim, Boga. Na skutek grzechu człowiek jest kuszony (i kuszeniu ulega), by wszędzie widzieć swoich wrogów. Największym wrogiem dla siebie jest on sam. Przez grzech człowiek boi się siebie, boi się samotności, boi się swoich myśli, pragnień. Pełno w nim lęku i ten lęk rozsiewa wokół siebie.

Reklama

Człowiek przez całe życie musi stawiać czoło jakiejś formie „ciemności”. Jest nią „ciemność” jako niepewność jutra, niepewność swojej miłości do drugich i miłości innych do siebie, niepewność o swoje zdrowie i ekonomiczną przyszłość, niepewność pracy itd. Rozległe są obszary ciemności w życiu człowieka.

Są one obszerne dopóty, dopóki człowiek nie zaprosi Boga do swojego życia. On jest Światłością i kiedy wchodzi w życie człowieka, przynosi światło, usuwając ciemności, lęki, niepewności.

2. Co trzeba robić, by wejść w orbitę światła? Pytanie takie stawia Nikodem i stawia każdy myślący człowiek. Co robić? Jezus udziela odpowiedzi. On zawsze odpowiada, kiedy Go pytamy. Nigdy nie gardzi naszymi pytaniami, odpowiada na wszystkie we właściwym czasie. Dzisiaj mówi: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.

Jezus oczekuje ode mnie, że będę patrzył na Niego, wywyższonego na krzyżu. Dlaczego mam patrzeć na Jezusa wiszącego na krzyżu? Ponieważ tam właśnie, na krzyżu, widzę miłość i ból, widzę zmaganie się życia ze śmiercią. Na krzyżu widzę Boga, który umiera z miłości do mnie.

Reklama

Krzyż stoi w samym sercu historii. Szczególnie Wielki Post chce mi przypominać, czym naprawdę jest krzyż! Krzyż uczy mnie, że istnieję ja i świat, że jest historia życia, że jest teraźniejszość i będzie przyszłość tylko dlatego, że Bóg umiera na krzyżu, by człowiek mógł żyć i by jego życie miało sens, by widział światło w ciemności, nadzieję w trudnościach, możliwość pomyślnego wyjścia z sytuacji pozornie bez wyjścia.

Podziel się cytatem

Krzyż jest niewyczerpanym źródłem nadziei na przyszłość. Kiedy patrzę na Chrystusa wiszącego na krzyżu, z rozwartymi ramionami, widzę Boga, który otwiera szeroko ramiona i obejmuje nim wszystkich ludzi, cały świat. Chce przygarnąć do Siebie wszystkich, szczególnie zaś obolałych, cierpiących, chorych, którzy doznają niesprawiedliwości, prześladowanych, opuszczonych.

3. Mówi jeszcze Jezus do Nikodema: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni. Miedziany wąż, który Mojżesz umieścił na palu, to symbol wszystkich naszych ziemskich pragnień, naszych instynktów, naszych grzechów, złych słów i przewrotnych myśli, niecnych planów. Wąż jest też symbolem naszych planów nazbyt płaskich, wyłącznie ziemskich, wpisanych jedynie w materialność, w historię tego materialnego świata, w codzienność snującą się po piaskach historii. Jest on symbolem naszych pragnień, które nie sięgają do Boga, które się wiją wyłącznie wokół naszego „ja”.

Reklama

Chrystus prosi, bym w czasie Wielkiego Postu „ukrzyżował” wszystkie ludzkie tylko plany. Zachęca mnie, bym moje niskie, ziemskie pragnienia ofiarował Bogu, powierzył je Mu, by je oczyszczał i uszlachetniał. Tylko wtedy, kiedy na moje pragnienia, kiedy na całe moje życie, na to, co w nim się dzieje, spojrzę z wysokości, z perspektywy Boga, wówczas będzie ono nabierać sensu. Wyłącznie wtedy, kiedy na różnego rodzaju dolegliwości, na moje cierpienie lub chorobę, nieszczęście lub szczęście, przyjaźnie lub znajomości, pracę lub jej brak, spojrzę z wysokości Boga, z perspektywy wiary, wszystko nabierać zacznie innego sensu, innego, głębszego znaczenia.

Łatwiej jest znosić kryzys, zdradę, chorobę, kiedy patrzy się na nie z perspektywy wiary w Boga, który z miłości do mnie pozwolił się ukrzyżować.

Reklama

Chrystus nie jest wrogiem moich pragnień, moich planów na życie. Jezus nie jest zazdrosny o moją miłość czy przyjaźń. On chce jedynie, bym wszystko to odniósł do Niego i czerpał światło i siłę od Niego, by piękne moje pragnienia mogły się realizować, by miłość się pogłębiała, a przyjaźń umacniała.

Podziel się cytatem

Żyję w ciemności, kiedy próbuję robić wszystko wyłącznie w oparciu o swoje siły, o swoją ludzką mądrość. Kiedy zaś żyję w przyjaźni z Bogiem, radząc się Go, co i jak robić, prosząc jednocześnie o Jego pomoc, wówczas przebywam w światłości.

Panie! Naucz mnie kroczyć w światłości Twojej miłości!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-03-08 10:54

Ocena: +28 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, uczyń z nas narzędzia Twojej miłości, jak uczyniłeś je z Najświętszej Dziewicy Maryi

2024-12-06 09:14

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Spotkanie Maryi z aniołem podkreśla rolę i sens Jej istnienia. Poprzez Jej powołanie Bóg chce nam powiedzieć, że jest On ostatecznym sensem i powodem naszego istnienia. Że wyłącznie w Nim ukryty jest ostateczny, najgłębszy sens tego wszystkiego, co nas spotyka, naszego cierpienia, naszych zmagań o lepsze życie, naszego zabiegania o pokój, zgodę, pojednanie, ale także naszego cierpienia itd. W Maryi i w jej słowach – Jakże się to stanie? – Bóg staje się bliski naszym lękom o przyszłość.

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego». Wtedy odszedł od Niej anioł.
CZYTAJ DALEJ

W kościołach coraz popularniejsze są ofiaromaty

2024-12-27 07:09

[ TEMATY ]

ofiaromat

Adobe.Stock

W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę. Niektórzy księża decydują się na całkowitą rezygnację z tradycyjnej tacy. To wygodne i służy transparentności finansów Kościoła – powiedział PAP pomysłodawca pierwszego w Polsce ofiaromatu Karol Sobczyk.

Od 2019 r. w polskich parafiach zaczęły pojawiać się ofiaromaty – urządzenia, dzięki którym wierni mogą złożyć ofiarę w formie bezgotówkowej, kartą lub blikiem.
CZYTAJ DALEJ

Pasterka z Małą Armią Janosika podbija sieć. Występ na Monte Cassino też Cię zauroczy

2024-12-27 09:55

[ TEMATY ]

pasterka

kolęda

Mała Armia Janosika

Jezusa Narodzonego

Rabka‑Zdrój

Mała Armia Janosika

Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju

Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju

W sieci pojawiło się nagranie, w którym młodzi polscy górale odgrywają na skrzypkach wspaniałe nuty polskiej kolędy. Jak się okazuje, występ na Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju to nie jedyny koncert Małej Armii Janosika. Poniżej przypominamy przepiękne wykonanie pewnego utworu odegranego na Monte Cassino.

Film, w którym dziesiątki dzieci w strojach góralskich z instrumentami nie wstydzą się swojej wiary i w kościele przepięknie wykonują kolędę „Jezusa narodzonego” robi furrorę w polskim internecie. Jak się okazuje, także za granicą internauci udostępniają sobie fenomenalny występ pokazujący piękno polskiej tradycji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję