Reklama

Niedziela Łódzka

80. rocznica erygowania parafii Najświętszego Zbawiciela w Łodzi

Święto wspólnoty parafialnej

Główne uroczystości z okazji 80. rocznicy erygowania łódzkiej parafii pw. Najświętszego Zbawiciela odbyły się w niedzielę 7 października w świątyni parafialnej przy al. Włókniarzy 187. Mszę św. w intencji wspólnoty parafialnej sprawował abp Marek Jędraszewski, metropolita łódzki, w asyście proboszcza ks. kan. Grzegorza Klimkiewicza i ks. prał. Jarosława Patera

Niedziela łódzka 44/2012, str. 6-7

[ TEMATY ]

wspólnota

parafia

Henryk Tomczyk

Msza św. zgromadziła parafian i gości

Msza św. zgromadziła parafian i gości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przybyłych gości, wśród których byli kapłani, przedstawiciele władz, dyrektorzy szkół i przedszkoli, delegacje z innych parafii, poczty sztandarowe oraz parafianie, powitał ks. kan. Grzegorz Klimkiewicz. Wyrażając pragnienie, by uroczystości jubileuszowe umocniły rodzinę parafialną w wyznawanej wierze i w podążaniu za Chrystusem, jedynym Zbawicielem świata, prosił abp. Marka Jędraszewskiego o sprawowanie Mszy św. w intencji parafian i pozostałych uczestników liturgii. Święte obrzędy wzbogacił śpiew zespołu „Zawierzenie” ze wspólnoty modlitewnej działającej przy parafii Najświętszego Zbawiciela, a także chóru parafialnego.

Chrystus naszym bratem

- Dzisiejsza Eucharystia jest pełnym pokory i radości przyznaniem się do Chrystusa, naszego brata w człowieczeństwie. Jest też błaganiem o to, by również tutaj, w tej części Łodzi, jak najwięcej ludzi uznało, że Jezus Chrystus Najświętszy Zbawiciel jest Panem ku chwale Boga Ojca - mówił w homilii abp Marek Jędraszewski. Ksiądz Arcybiskup podkreślił, że nie można świętować uroczystości jubileuszowej, nie mówiąc o tych, którzy w jakiejś mierze stali się kamieniami węgielnymi tej utworzonej 80. lat temu wspólnoty parafialnej - pierwszym proboszczu ks. Stanisławie Wilku i jego wikariuszu: ks. Edmundzie Kozaneckim. Uwięzieni w 1941 r. podzielili los tysięcy polskich kapłanów w obozach koncentracyjnych, a zwłaszcza w Dachau. Tam doświadczyli na sobie, co znaczy iść za Chrystusem, dźwigając swój krzyż i swoim życiem do końca oddawać Bogu chwałę.
Do tamtych tragicznych lat trzeba dodać także zmagania o miejsce Boga w czasach powojennych. To były wielkie zmagania o to, aby móc zawsze oddawać cześć Najświętszemu Zbawicielowi. Mówimy o przeszłości, ale musimy mieć na uwadze również czasy współczesne, w których rodzi się kultura, która zaprzecza całej swojej tradycji, odrzucając istnienie samej prawdy. Odrzucenie prawdy sprawia, że podważa się instytucje, dzięki którym żyje i rozwija się człowiek. Czy można myśleć z optymizmem o przyszłości naszego kraju, kiedy coraz bardziej nagłaśniane są koncepcje uderzające w samą istotę instytucji małżeństwa i rodziny? To wszystko się neguje, ośmiesza jako stare, wsteczne, konserwatywne, niemodne. Mówi się, że obrona podstawowych praw istoty ludzkiej jest przejawem homofobii czy wręcz nienawiści do człowieka. Podważa się cały świat wartości. Gdzie zatem pozostaje podstawa do tego, by móc z miłością i ufnością spojrzeć na Chrystusa Najświętszego Zbawiciela, który nam w wierze przewodzi i prowadzi nas do domu Ojca bogatego w miłosierdzie? Czy można ulegając tym modnym prądom współczesnej kultury mieć odwagę, by nazwać Chrystusa swoim bratem? - pytał abp Marek Jędraszewski.
Przed udzieleniem błogosławieństwa pasterskiego Metropolita łódzki odmówił specjalną modlitwę jubileuszową. Eucharystię zwieńczył hymn „Ciebie, Boga, wysławiamy”, odśpiewanym przez całe zgromadzenie.
Na zakończenie można powiedzieć, że spełniło się pragnienie proboszcza ks. kan. Grzegorza Klimkiewicza, aby obchody jubileuszowe obfitowały w dary duchowe, ale także w radość, którą przynosi udział we wspólnych spotkaniach, festynach, koncertach. Wielka w tym zasługa Komitetu Obchodów Jubileuszu Parafii, który koordynował wszystkie działania związane z organizacją obchodów jubileuszowych. Komitet został powołany przez ks. kan. Grzegorza Klimkiewicza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rok Jubileuszowy

Warto przypomnieć, że uroczystej inauguracji Roku Jubileuszowego, która miała miejsce 6 stycznia br., przewodniczył bp Adam Lepa. Podczas Mszy św. modlono się, aby obchody jubileuszowe przyniosły liczne i trwałe owoce. Oby owoce te były na tyle widoczne, by skłoniły osoby oddalone od parafii i kościoła do powrotu, do aktywnego włączenia się w życie parafialne. Podczas celebracji drugiej stacji Roku Jubileuszowego (19 II 2012 r.) bp Ireneusz Pękalski poświęcił gruntownie odrestaurowaną zabytkową monstrancję. Prace renowacyjne, dzięki którym monstrancja odzyskała swoje pierwotne walory estetyczne i użytkowe, przeprowadzili konserwatorzy dzieł sztuki Anna i Tomasz Ostaszewscy. W obchody jubileuszowe wpisał się także festyn parafialny. W sobotę 2 czerwca na boisku przy ul. Perla oraz w Szkole Podstawowej nr 91 odbyły się zawody sportowe dla dzieci i młodzieży. Natomiast w niedzielę 3 czerwca na placu przylegającym do kościoła parafianie i goście oglądali występy artystyczne, uczestniczyli w grach i zabawach, mogli też skosztować potraw z grilla. Zakończenie Roku Jubileuszowego nastąpi podczas odpustu parafialnego, który przypadnie w Narodowe Święto Niepodległości - 11 listopada.

Z KART HISTORII PARAFII

Parafię pw. Najświętszego Zbawiciela w Łodzi erygował bp Wincenty Tymieniecki - 17 września 1932 r. Już 25 września 1932 r. bp Tymieniecki poświęcił kościół parafialny, wzniesiony z drewna modrzewiowego (kamień węgielny pod budowę kościoła poświęcił bp Kazimierz Tomczak - 27 września 1931 r). Później zbudowano zakrystię, a następnie murowaną plebanię. W nowo wybudowanej świątyni koncentrowało się życie religijne mieszkańców Kozin, Starej i Nowej Mani, Osiedla im. Józefa Montwiłła-Mireckiego, Zdrowia oraz Górnego i Dolnego Brusa. Wspólnota parafialna liczyła wówczas około dziesięciu tysięcy osób. Pierwszym proboszczem nowo ustanowionej parafii został mianowany ks. Stanisław Wilk, który w czasie II wojny światowej zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym w Dachau. W obozie tym uśmiercono także wikariusza parafii ks. Edmunda Kozaneckiego. Niemieccy okupanci zamknęli kościół, a wielu parafian wywieźli do Rzeszy na roboty przymusowe. Po zakończeniu wojny funkcję proboszcza objął ks. Franciszek Jeliński. Pod jego duszpasterską pieczą następowało odrodzenie życia religijnego w parafii. W latach 1966 -88 proboszczem był ks. Edwin Grochowski, a następnie ks. prał. Bolesław Kowalczyk. Od 5 lipca 2007 r. obowiązki proboszcza pełni ks. kan. Grzegorz Klimkiewicz.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służą rodzinom

Służba rodzinie. Modlimy się o trwałość i świętość małżeństw oraz rodzin” – czytam złożoną na trzy kartkę. Znalazłam ją przy kaplicy z cudownym wizerunkiem Pani Myślenickiej. Obok opisu inicjatywy zamieszczono kilka ciekawych modlitw. Jak ta za pośrednictwem św. Maksymiliana Kolbe: „Poprzez ofiarę ze swojego życia – śmierć męczeńską – zwróciłeś uwagę na potrzebę obecności ojca w rodzinie. Dzisiaj w dobie kryzysu ojcostwa, wypraszaj potrzebne łaski, aby doceniono obecność ojca w rodzinie”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję