Reklama

Punkt zwrotny

Niedziela Ogólnopolska 8/2012, str. 36

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WITOLD DUDZIŃSKI: - Zapewnienia przedstawicieli koalicji rządzącej, że zgoda Polski na tzw. pakt fiskalny właściwie nic nie zmienia, nie wiąże się z żadnymi kosztami, bo jest to „zobowiązanie do tego, co już i tak robimy”, brzmią uspokajająco. Czy rzeczywiście pakt nic nie zmienia?

SEN. GRZEGORZ BIERECKI: - Na przyjęcie paktu fiskalnego nie można patrzeć jako na odrębne wydarzenie. To część większej całości. Pakiet dyrektyw i rozporządzeń nazwany sześciopakiem, który jest rzekomo największym osiągnięciem polskiej prezydencji - przynosi wiele ważkich uregulowań, mających wzmocnić nadzór nad finansami państw strefy euro. Uzupełniać ma je pakt fiskalny, a także tzw. ramy finansowe dla Unii Europejskiej, które oznaczają m.in. zmiany w zasadach działania podatku VAT. Nastąpiłoby ujednolicenie stawek VAT i zmiana sposobu pobierania tego podatku. Nie przekazywałyby już go poszczególne kraje, lecz Unia pobierałaby je bezpośrednio. Cóż to wszystko oznacza? Otóż to, że pełną parą zmierzamy ku UE w formie państwa federacyjnego. To ogromna zmiana. Za pomocą szeregu kolejnych porozumień budowana jest federacja unijna, a to oznacza zmianę miejsca Polski w Europie i rezygnację przez Polskę z części suwerenności.

- Każda umowa, która oddaje część kompetencji państwa instytucjom międzynarodowym, jest rezygnacją z części suwerenności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Tak, ale tu mamy do czynienia nie z jedną umową, ale pakietem umów. Każda, rozpatrywana w oderwaniu od innych, może wydawać się słuszna, pożyteczna i bezpieczna. I żadna nie jest przeciw stabilności państwa. Natomiast gdy połączyć poszczególne elementy tych puzzli, to wychodzi zupełnie inny obrazek. Punktem dojścia ma być federacja europejska, która jest budowana na naszych oczach.

- Pokazując obrazki pojedynczo, łatwo ukryć zasadniczy cel...

- Stosowana jest taktyka salami. Bo jeśliby pokazać wszystko od razu, wyłożyć karty na stół, opór wobec tego byłby wielki. Łatwiej jest załatwiać to powoli, żeby opinia publiczna nie połapała się w planach. A wielu polityków, którzy nie są w stanie przeczytać setek stron dokumentów unijnych, nie zauważy nawet, że obudzi się pewnego dnia już w zupełnie innej rzeczywistości państwowej.

- Na ile jest to realne zagrożenie?

- Bardzo realne, to już się dzieje. W tej chwili mamy do czynienia z ogromną reformą struktur unijnych. Gra idzie o „więcej Unii”, co oznacza, że poszczególne kraje będą odgrywać rolę taką, jaką w Polsce odgrywają dziś województwa. Zobaczymy, oczywiście, jak będzie z ratyfikacją pakietu fiskalnego w poszczególnych krajach. Zobaczymy, czy w Polsce większość parlamentarna zrozumie, w jakiej sprawie głosuje, czy przeczytała te propozycje. Chyba że okaże się, iż nowe regulacje wymagają zmian w konstytucji.

- Już wtedy zwykła większość i siły koalicji do zmian nie wystarczą.

Reklama

- Sądzę, że ci, którzy myślą o stworzeniu federacji europejskiej, wiele zrobią, żeby nie dopuścić ani do dyskusji na temat zmian w konstytucji, ani do referendum. Będą próbowali osiągnąć to samo za pomocą aktów niższej rangi, zwykłych ustaw, działając metodą faktów dokonanych. Bo jak coś już zaistnieje, to już będzie. Później, po latach, łatwiejsze będzie wprowadzenie tego do unijnej konstytucji, której się pewnie doczekamy.

- Jaka jest szansa na przeciwstawienie się tak wielkiej zmianie ustrojowej? Bo to przecież będzie taka zmiana.

- Podjęcie decyzji w tak ważnej sprawie rząd powinien poddać pod referendum. Ludzie powinni mieć możliwość wypowiedzenia się, czy chcą takiej Europy i takiej Polski. To także jedyna droga do zatrzymania tego kursu. W tej chwili znajdujemy się w punkcie zwrotnym. To jeden z tych węzłowych momentów w historii, z których wynikają później konsekwencje na dziesięciolecia, na całe pokolenia.

- Tylko że trudno czasem wytłumaczyć ludziom, iż właśnie jesteśmy w takim punkcie. Potrzeba do tego chyba specjalnego języka?

- Jeżeli będziemy pokazywali ludziom konkretne zagrożenia dla ich własnych rodzin, budżetów domowych, myślę, że będą rozumieli ten przekaz. Wejście Polski do strefy euro, choćby z powodu różnej siły nabywczej w różnych krajach i nagłej zmiany, może być szokujące. Ceny będziemy mieć takie jak np. w Niemczech, ale ludzie będą zarabiać znacznie mniej. W rezultacie zmniejszy się siła nabywcza i obniży poziom życia polskich gospodarstw domowych. Ludzie będą w stanie kupić mniej chleba, mleka, jajek, benzyny, ubrań itd.

- To już przemawia do wyobraźni.

- Trzeba się zastanowić, czy tego chcemy. Czy chcemy iść taką ścieżką, jaką poszły kraje południa Europy, decydując się na wejście do strefy euro, na ustalenie tych samych stóp procentowych, tej samej waluty, w sytuacji, w której mają odmienne gospodarki. Czy raczej te stopy procentowe powinny być dostosowane do struktury gospodarki i jej własnej dynamiki. We wspomnianych krajach nastąpiło ujednolicenie i brak możliwości reagowania na kłopoty. Z tego właśnie wzięły się problemy dotykające krajów strefy euro.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczął się 40. Światowy Dzień Młodzieży

2025-11-22 15:52

Magdalena Lewandowska

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Około 900 młodych ludzi z różnych stron archidiecezji wrocławskiej bierze udział w 40. Światowym Dniu Młodzieży obchodzonym w wymiarze w diecezjalnym.

Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej integracji i poznania. Cały przekrój archidiecezji wrocławskiej: od małych parafii wiejskich po duże miejskie. Młodzież ma szansę się zobaczyć, poznać, zintegrować, porozmawiać. Oprócz koncertów, zabawy, jest Adoracja Najświętszego Sakramentu, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Eucharystia, okazja do spowiedzi. – Już po raz trzeci spotykamy się na Światowym Dniu Młodzieży na hali Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Przez lata wydarzenie przechodziło różne zmiany, początkowo było ono na Ostrowie Tumskim w Niedzielę Palmową, kiedyś miało także miejsce na Hali Orbita, było też przeżywane jednocześnie w różnych częściach diecezji – opowiada ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Cieszy się, że papież Jan Paweł II zaproponował lata temu, aby młodzi mogli się spotkać także w swoich diecezjach. – Nie każdy ma możliwość jechać w różne części świata, do Seulu czy Lizbony, aby przeżywać Światowy Dzień Młodzieży. A to fantastyczne święto młodych, które ich integruje, wzmacnia, jednoczy – podkreśla.
CZYTAJ DALEJ

„Pionki” pójdą pierwsze

2025-11-22 08:01

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Duda

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Gdy Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla Telewizji wPolsce24: „To są pionki. To Tusk decyduje tutaj. Pytanie, kto Tuskowi wydaje polecenia”, wielu usłyszało w tym jedynie polityczną publicystykę, a krytycy skupili się na samym słowie „pionki”. Ale jest w tym co mówi były prezydent także inna warstwa, dużo ważniejsza.

To ta sfera dotycząca odpowiedzialności. Władza, nawet jeśli wykonywana „na polecenie”, nie jest zwolnieniem z winy. Bo każdy pionek to jednak konkretna osoba, z własnym podpisem, decyzją, decyzją sprzeciwu lub jej brakiem.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: prezentacja nowej autobiografii Josepha Ratzingera – Benedykta XVI

Kilka tygodni przed trzecią rocznicą śmierci Josepha Ratzingera/papieża Benedykta XVI ukazał się nowy tom jego osobistych zapisów. Podczas prezentacji książki „Aus meinem Leben” (Z mojego życia) wydanej przez niemiecką oficynę Herder w piątek wieczorem w rzymskim Campo Santo Teutonico ks. Federico Lombardi, wieloletni współpracownik papieża Ratzingera, określił te przypominające dziennik notatki jako „kopalnię złota, która wypełnia lukę w jego całym dorobku”.

„Jest to hołd w związku ze zbliżającą się w 2027 r. 100. rocznicą urodzin papieża (2005-2013). Jego duchowa obecność jest nadal odczuwalna, zwłaszcza wśród młodych ludzi”, powiedział prezes Fundacji Watykańskiej Joseph Ratzinger - Benedykt XVI.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję