Dystans liczył 1693 kilometry i zakończył się na Placu św. Piotra. - Poczułem ulgę, a przede wszystkim spełnienie tego, o czym marzyłem na początku mojego biegu. Mimo kontuzji, które odniosłem na trasie, niejednego kryzysu, jaki przeszedłem, dobiegłem. Dziękuję Bogu, że się udało. Dziękuję wszystkim sponsorom i osobom, które mnie wspierały. Dziękuję Ojcu Świętemu w imieniu wszystkich Polaków - powiedział.
Bieg był wyrazem wdzięczności następcom św. Jana Pawła II - Benedyktowi XVI i Franciszkowu za szybkie wyniesienie papieża Wojtyły na ołtarze. Dlatego trasa wiodła śladami trzech papieży - poprzez Wadowice, Marktl oraz Watykan - siedzibę obecnej głowy Kościoła. - Wiedziałem, że będą wycieczki rowerowe, sztafety. Chciałem uczynić coś innego - stwierdził.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Andrzej Urbaniak modlił się również przy relikwiach św. Jana Pawła II i św. Jana XXIII. Wraz z organizatorami przedsięwzięcia zaplanował udział w audiencji generalnej i w spotkaniu z Ojcem Świętym. - Franciszek otrzyma ode mnie kilka upominków - m.in. album „Jeżeli Pan domu nie zbuduje...”, który powstał z okazji 10-lecia diecezji bydgoskiej, a także koszulkę piłkarską z nr 1 Zawiszy Bydgoszcz oraz piłkę z autografami piłkarzy - powiedział.
Ultramaratończyk do biegu dziękczynienia przygotowywał się od listopada. W przedsięwzięcie zaangażowali się również dwaj bydgoscy kapłani - ks. kanonik Roman Buliński - proboszcz parafii św. Mikołaja oraz ks. Mirosław Pstrągowski - proboszcz parafii św. Łukasza Ewangelisty. W Bydgoszczy zostanie powitany w najbliższą sobotę na rynku w Starym Fordonie w Bydgoszczy. Patronat honorowy nad biegiem objęli Prymas Polski oraz biskup ordynariusz Jan Tyrawa.