Chyba na żadnym innym kontynencie Papież nie czuje się tak dobrze. Afrykańczycy zawsze przyjmują Ojca Świętego bardzo serdecznie, bez dyplomatycznej gry - tak, po prostu, z serca. Widzą w nim przyjaciela. I nie chodzi nawet o konkretną osobę. W papieżu, obecnie w Benedykcie XVI, przyjmują Kościół.
Papieska podróż do Beninu w dniach 18-20 listopada 2011 r. miała jakby trzy wymiary. Jeden - ogólnokontynentalny. Ojciec Święty podpisał w tym afrykańskim państwie adhortację posynodalną „Africae munus” - „Zaangażowanie Afryki”, z nadzieją, że przyczyni się do zdynamizowania pracy ewangelizacyjnej na Czarnym Kontynencie. Drugi był wymiar lokalny. 40 lat temu Benin nawiązał stosunki dyplomatyczne z Watykanem. I wreszcie trzeci wymiar, który jakby spinał poprzednio wymienione, to postać kard. Bernardina Gantina, przyjaciela kard. Josepha Ratzingera z watykańskiej administracji, a jednocześnie wielkiego Afrykańczyka i jednego z najznamienitszych synów Beninu. Po latach pracy w Watykanie, w wieku emerytalnym, przeniósł się on do Beninu i tam zmarł. W umiłowanej ziemi afrykańskiej polecił złożyć swoje doczesne szczątki.
Przykład harmonii
Reklama
Wizyta apostolska w Beninie, która w istocie stanowiła pielgrzymkę do całej Afryki, była krótka, gdyż - jak tłumaczył rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi SJ - trzeba mierzyć siły na zamiary, a wiadomo, że Ojciec Święty ma już swoje lata. Dlaczego jako cel podróży do Afryki Stolica Apostolska wybrała właśnie Benin? Ojciec Święty, ustosunkowując się do tego pytania, powiedział o panującym w tym państwie pokoju wewnętrznym i zewnętrznym, o funkcjonowaniu instytucji demokratycznych, o duchu wolności i odpowiedzialności, o sprawiedliwości oraz odczuwanym sensie pracy dla dobra wspólnego. Niemała w tym zasługa Kościoła, szczególnie dwóch hierarchów - wspomnianego wcześniej kard. Bernardina Gantina i abp. Isidore de Souzy. Ten ostatni odegrał istotną rolę w czasie benińskiej transformacji politycznej w latach 90. XX wieku, kiedy to nawet przewodniczył parlamentowi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Duchowa świeżość
Zaskakujące było stwierdzenie Ojca Świętego, gdy odpowiadając na jedno z pytań dziennikarskich na pokładzie samolotu, nazwał Afrykę „duchowymi płucami” świata. W tym sformułowaniu, zawartym również we wspomnianej adhortacji przekazanej teraz Kościołowi w Afryce, Benedykt XVI chciał wyrazić duchową świeżość, jaka bije z kontynentu afrykańskiego. Podkreślił, że Afryka, z toczącymi się na tym kontynencie licznymi konfliktami, ma swoje kłopoty, ale nie mogą one przesłonić wielu pozytywnych wartości: - Ta świeżość życia, jaka jest w Afryce - mówił Benedykt XVI - czyli młodzież, tak pełna entuzjazmu i nadziei, ale również humoru i radości, ukazuje nam, że są tutaj zasoby człowieczeństwa: jest tu świeżość zmysłu religijnego i nadziei, jest rzeczywistość metafizyczna.
Afryka to kontynent, na który Kościół patrzy ze szczerą nadzieją, którą chce również zaszczepić całemu światu, mimo że prawdziwa ewangelizacja tego kontynentu jest jeszcze u swoich początków. W połowie lat 60. XX wieku na tym kontynencie było tylko 29 mln katolików, dziś jest to 180 mln, a do 2025 r. przybędzie kolejne 50 mln. Przybywa powołań, powstają nowe szkoły i placówki medyczne, choć nawet miejscowi hierarchowie studzą ten hurraoptymizm i wskazują, jak wiele jest jeszcze do zrobienia, i że nadal trwa pierwsza ewangelizacja.
Dialog wyzwaniem i zadaniem
Reklama
Jednym z wyzwań, przed którym stoi Kościół, a właściwie cała Afryka, jest dialog międzyreligijny, m.in. z silnym islamem w części afrykańskich krajów czy religiami tradycyjnymi. W Beninie taką religią jest kult voodoo. Kościół musi też stawiać czoło zielonoświątkowcom i wspólnotom ewangelikalnym prowadzącym działalność w Afryce. - Ważne jest, aby chrześcijaństwo nie wydawało się trudnym systemem europejskim, którego inni nie mogą zrozumieć i wprowadzić w życie, ale by było przedstawiane jako uniwersalne orędzie o tym, że Bóg istnieje, że Bóg nas zna i kocha, i że religia dogłębnie przeżywana rodzi współpracę i braterstwo - tłumaczył Papież. - Ważna jest liturgia włączająca w uczestnictwo, ale nie sentymentalna: nie może opierać się tylko na wyrażaniu uczuć, ale musi charakteryzować się obecnością tajemnicy, w którą wchodzimy, przez którą pozwalamy się kształtować - zaznaczył Benedykt XVI.
Papież odniósł się do tych problemów w adhortacji apostolskiej „Africae munus”. W kontekście relacji z islamem Ojciec Święty pisze w tym dokumencie o cierpliwym dialogu dla „prawnego i praktycznego uznania wolności religijnej, takiej jaką w Afryce cieszy się każdy obywatel, nie tylko prawa do swobodnego wyboru swej religii i sprawowania kultu, ale również prawa do wolności sumienia”. Lekarstwem na odradzające się gdzieniegdzie stare praktyki, mające swe korzenie w religiach tradycyjnych, musi być jeszcze intensywniejsza katechizacja. A w starciu z sektami Papież sugeruje Kościołowi na Czarnym Lądzie poznanie przyczyn tego zjawiska i wypracowanie konkretnej odpowiedzi duszpasterskiej.
Nie bez kłopotów
Reklama
Papież zauważył także w adhortacji, że Afryka przeżywa duchowe problemy podobne do tych, których doświadcza świat, bo nie jest wyizolowaną wyspą. Nazwał je szokiem kulturowym, „który podważa tysiącletnie fundamenty życia społecznego, a czasami utrudnia spotkanie z nowoczesnością”. Obroną przed tym jest - zdaniem Ojca Świętego - „stawanie w postawie wyprostowanej, z godnością Chrystusa, który głosi dziś miłość bliźniego, nawet nieprzyjaciela, aż do ofiarowania własnego życia, i który teraz modli się o jedność i wspólnotę wszystkich ludzi w Bogu”.
Zarówno przed, jak i po akcie podpisania adhortacji, 19 listopada, Benedykt XVI spotykał się z duchowieństwem. Najpierw na dziedzińcu Wyższego Seminarium Duchownego w Ouidah - z seminarzystami, księżmi, zakonnikami i zakonnicami Beninu, a potem w kaplicy nuncjatury w Kotonu - z biskupami. Księżom mówił, że winni być jak kryształ, który nie zatrzymuje światła, ale odbija i przekazuje dalej. - Kapłan winien sprawić, aby przejrzyste było to, co sprawuje i co otrzymuje. Biskupom zaś jako wzór wskazał Serce Boże. - W ciągu minionych 150 lat Pan dokonał wielkich rzeczy wśród narodu benińskiego. Bądźcie pewni, że nadal wam towarzyszy każdego dnia w waszym zaangażowaniu w służbie ewangelizacji. Bądźcie zawsze pasterzami według Serca Bożego, autentycznymi sługami Ewangelii. Tego właśnie oczekują od was mężczyźni i kobiety naszych czasów - mówił Benedykt XVI.
Bardzo radosne było spotkanie w drugim dniu wizyty z dziećmi w kościele parafialnym św. Rity, w peryferyjnej dzielnicy Kotonu. W prostych słowach Benedykt XVI, wspominając dzień swojej Pierwszej Komunii Świętej, zachęcał najmłodszych, aby kochali Jezusa, dzielili się wiarą i modlili się na różańcu.
Kontynent nadziei
Do najważniejszych społecznych problemów kontynentu odniósł się Ojciec Święty przede wszystkim podczas spotkania z przedstawicielami świata politycznego i gospodarczego Afryki. W kontekście wielu trudności, z którymi borykają się afrykańskie kraje, Papież mówił o nadziei, podkreślając, że to nie pusta retoryka, ale jego wewnętrzne głębokie przekonanie. - Nazbyt często nasze umysły zatrzymują się na uprzedzeniach czy obrazach, które dają negatywną wizję rzeczywistości afrykańskiej, wypływającą z zasmucającej analizy. Zawsze istnieje pokusa, by podkreślić w tej rzeczywistości to, co nie funkcjonuje - mówił Ojciec Święty. Następnie apelował do decydentów: - Nie pozbawiajcie waszych narodów nadziei! Nie odbierajcie im ich przyszłości, niszcząc ich teraźniejszość! Odważnie zachowujcie etyczne podejście do waszych obowiązków, a jeśli jesteście ludźmi wierzącymi, módlcie się, aby Bóg obdarzył was mądrością! Ta mądrość pozwoli zrozumieć, że będąc twórcami przyszłości waszych narodów, musicie się stać prawdziwymi sługami nadziei.
Idźcie i głoście ojczyźnie, Afryce i światu
Uroczysta Msza św. 20 listopada, z udziałem ok. 80 tys. wiernych, na Stadionie Przyjaźni w Kotonu była głównym punktem trzydniowej podróży apostolskiej Benedykta XVI do Beninu. W homilii Papież po raz kolejny opowiedział się za najmniejszymi, najuboższymi i najbardziej cierpiącymi, których jest tak wielu na afrykańskim kontynencie i na świecie. - Odwagi! - wołał Benedykt XVI. - Papież jest wam bliski modlitwą i myślą. Odwagi! Jezus zechciał się utożsamić z maluczkimi, z chorymi; zechciał dzielić wasze cierpienia i uznać was za braci i siostry, aby was uwolnić od wszelkiego zła, od wszelkiego cierpienia! Każdy chory, każdy ubogi zasługuje na szacunek i miłość, ponieważ przez niego Bóg wskazuje nam drogę do nieba. Nawiązując z kolei do 150. rocznicy ewangelizacji Beninu, Papież wezwał miejscowych katolików do wysiłku ewangelizacyjnego wśród tych, którzy jeszcze nie słyszeli o Chrystusie, którego królowanie jest służbą. Istotną pomoc w tym zadaniu stanowi adhortacja „Africae munus”, którą Ojciec Święty zostawił Afryce. - Drogi Kościele w Afryce, stań się światłem świata, światłem Afryki, która często pośród trudnych doświadczeń poszukuje drogi pokoju i sprawiedliwości dla wszystkich jej mieszkańców. Twoim światłem jest Jezus Chrystus, Światłość świata - powiedział Benedykt XVI podczas Eucharystii sprawowanej w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
Na lotnisku im. kard. Bernardina Gantina Papież z nadzieją pożegnał Afrykę - kontynent nadziei - i odleciał do Europy.