Uroczystości w środę 11 października przewodniczył i sakramentu udzielił bp Ignacy Dec, który podkreślił, że sakrament bierzmowania to niebieska pomoc od Boga dla ludzkiego ducha, który ma dwie władze. Rozum, czyli władzę poznawczą, dzięki której jest nauka, sztuka, etyka czy religia oraz wolę, która odpowiedzialna jest za nasze decyzje.
- Dzisiaj jest dla was początek bycia dojrzałym świadkiem Pana Jezusa. Skoro idziecie do bierzmowania, to podejmujecie zobowiązanie, że Jezus dla was jest najważniejszy, podejmując walkę o to, aby Jego Ewangelia była znana. Głoście ją wśród waszych koleżanek i kolegów, którzy inaczej myślą, często was wyśmiewają z powodu uczęszczania na religię w szkole. Tym buntowaniem się nie przejmujcie, ale bądźcie cierpliwi i szukacie okazji, aby sprowadzić te osoby na dobrą drogę – zachęcał homileta, wskazując, że nawrócenie pogubionego człowieka to największy czyn miłości.
- Moje „tak” dla Jezusa to nie jest chwilowe uniesienie. To świadomy wybór bycia Jego uczniem, nawet gdy droga stanie się wyboista i trudna. Jestem gotów na to, aby dzielić się z innymi tym, co otrzymałem – miłością, wiarą i nadzieją, bo wiem, że Bóg jest zawsze ze mną. Proszę o modlitwę i wsparcie mojej rodziny, przyjaciół oraz całej społeczności parafialnej, abym mógł stale rosnąć w wierze i miłości, której Bóg mi ofiarowuje – powiedział dla „Niedzieli Świdnickiej” Alan Schmidt, uczeń II LO w Wałbrzychu.
ks. Mirosław Benedyk
Tradycyjnie każdy z bierzmowanych otrzymał od bp Deca pamiątkowy tom „Siejby Słowa”
Na zakończenie głos zabrał ksiądz proboszcz. - Dziękuję ekscelencji za dzisiejszą posługę oraz za towarzyszenie mojej osobie w kapłańskiej drodze, na przestrzeni ostatnich 25 lat, a przede wszystkim dziękuję za umiłowanie Prawdy, Kościoła i Rodziny - podsumował ks. kan. Witold Baczyński.
Pewien człowiek odwiedzał przyjaciela i bardzo długo się u niego zasiedział. Zapadła noc, więc przyjaciel namawiał, aby pozostał u niego na noc. Gość uśmiechnął się tylko i odpowiedział, że dla niego wędrówka w ciemnościach to nic nowego, bo przecież jest niewidomy, jednakże, aby inni przechodnie wiedzieli, że nadchodzi, może wziąć ze sobą zapalony lampion, którego światło będzie innych ostrzegać. Przyjaciel niewidomego zapalił mu świecę w lampionie i wyprawił go w drogę. Niewidomy już niemal dotarł do celu, gdy nagle zderzył się z innym człowiekiem. Obydwaj upadli na drogę i ze złością zaczęli krzyczeć jeden na drugiego. Potrącony przechodzień pozbierał się z upadku i zapytał, czy człowiek, który na niego wpadł, jest niewidomy, czy tylko nieuważny. Niewidomy odparł zgodnie z prawdą, że faktycznie nie widzi, ale przecież niesie zapaloną lampkę. Potrącony przechodzień pokiwał z politowaniem głową i już bez złości powiedział: „Biedny głupcze, twoja lampka już dawno zgasła”. Młodzi przyjaciele, którzy dzisiaj otrzymaliście w sakramencie bierzmowania dary Ducha Świętego, musicie dbać o to, aby światełko wiary, w której zostaliście ochrzczeni, nigdy nie zgasło w waszych sercach i duszach. Wiarę trzeba pielęgnować i trzeba jej strzec, tak jak to czynił patron dzisiejszego dnia św. Jan Nepomucen. On jej ustrzegł, a tylko od was zależy, czy uczynicie tak samo”. Tymi słowami, homilię skierowaną przede wszystkim do grupy zwierzynieckich gimnazjalistów, którzy przez przystąpienie do sakramentu bierzmowania, potwierdzili swoją przynależność do Kościoła katolickiego, zakończył Pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek 21 maja br. Uroczysta Msza św., której Ksiądz Biskup przewodniczył odprawiona została w odnowionym „kościółku na wodzie” pw. św. Jana Nepomucena.
O. Timothy Deeter, misjonarz, posługiwał w jednym z amerykańskich szpitali. Przekazał świadectwo o swojej pracy kapelana, które spisała siostra zakonna. O. Tim codziennie odwiedzał chorych. Na jego liście była też kobieta w stanie śpiączki. Od tygodni nie udało mu się nawiązać z nią żadnego kontaktu, więc gdy lista wydłużyła się o nowych pacjentów, postanowił skreślić z niej pacjentkę w śpiączce i więcej nie zaglądać do jej sali.
Tak zrobił, jednak w trakcie wizyty w szpitalu poczuł nagły przypływ wyrzutów sumienia i zdecydował się zajrzeć do kobiety w śpiączce. Wszystko odbywało się bez zmian. Leżała jak martwa i nie reagowała, poczuł, że traci czas, ale usiadł przy jej łóżku i według swojego codziennego zwyczaju zaczął mówić: „Jestem ojciec Tim, dzisiaj jest poniedziałek, itd.” Pod koniec spotkania znów pomyślał, że to jednak chyba nie ma sensu, bo kobieta pewnie nawet go nie słyszy, a na rozmowę z nimi czekają inni chorzy, którzy słyszą, mówią i potrzebują sakramentów.
- Jestem przekonany, że dzisiejsze słowo, które dostajemy od Pana Jezusa, jest ważne nie tylko na jutro i pojutrze, na te dni centralne Jubileuszu, ale jest jeszcze ważniejsze na wszystko, co nastąpi potem, kiedy każdy i każda z Was, każdy z nas, wrócimy do swoich domów – mówił kard. Grzegorz Ryś. do młodych w Rzymie.
Trzeciego dnia Casa Polonia podczas Jubileuszu Młodych w Rzymie Eucharystii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, a słowo wygłosił metropolita łódzki. O dwóch postawach mieszkańców Nazaretu z Mateuszowej Ewangelii mówił w homilii kard. Ryś.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.