Reklama

Kościół

Mińsk: Białoruski reżim przygotowuje represyjną ustawę o religii

Obowiązująca na Białorusi represyjna ustawa „O wolności sumienia i organizacjach religijnych” ma zostać jeszcze bardziej zaostrzona. Organizacje religijne będą musiały stawić czoła nowym ograniczeniom i kontroli ze strony władz. Zagrożone może być nawet samo istnienie wolności sumienia - czytamy na portalu telewizji Biełsat.

[ TEMATY ]

religia

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łatwiej zlikwidować, trudniej zarejestrować

Od teraz warunkiem koniecznym do założenia związku wyznaniowego będzie działalność co najmniej jednej wspólnoty religijnej z jego struktur na terytorium Białorusi przez co najmniej 30 lat oraz działalność w strukturach wyznania co najmniej 15 wspólnot religijnych we wszystkich regionach i w Mińsku – jako stolicy. Wcześniej wystarczyło 20 lat i 10 wspólnot w większości regionów.

– Nowa wersja ustawy przewiduje ponowną rejestrację wszystkich organizacji religijnych w ciągu roku, a tym, które nie zostaną zaakceptowane przez władze, można będzie odmówić rejestracji – powiedział Szramka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że działalność niezarejestrowanych organizacji religijnych jest „zabroniona”. Teraz tylko obywatel Białorusi, który nie jest zaangażowany w „działalność terrorystyczną i ekstremistyczną” i który na stałe mieszka w kraju, będzie mógł kierować organizacją religijną. Według Szramki jest to wymierzone „przeciwko tym działaczom religijnym, którzy w wyniku represji znaleźli się poza granicami Białorusi”.

Swoją drogą eparchia witebska Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej proponuje zezwolić na kierowanie organizacjami religijnymi także Rosjanom, „biorąc pod uwagę bliskie stosunki między bratnimi narodami Białorusi i Rosji”.

Ponadto do listy przypadków, w których organizacja religijna może zostać zlikwidowana, dodano „niezgodność z głównymi kierunkami polityki wewnętrznej i zagranicznej reżimu oraz koncepcją bezpieczeństwa narodowego”. Tak więc działalność organizacji religijnej musi być zgodna z kierunkami polityki wewnętrznej i zagranicznej państwa, co według witebskiej eparchii białoruskiej Cerkwi „jest sprzeczne z zasadami rozdziału Kościoła i państwa oraz jego świeckim charakterem”.

– Wszystko to jest zgodne z „najlepszymi” tradycjami białoruskiego reżimu, w którym „nieuczestniczenie w polityce” oznacza opozycję lub niezależną politykę, ale zgodność z polityką państwa jest narzucana nawet jako obowiązek – mówi Szramka.

Reklama

Lokalna kontrola ma zostać wzmocniona

Ustawa sugeruje również, że władze lokalne powinny utworzyć komisje kontrolujące organizacje religijne i dać im prawo do przeprowadzania odpowiednich kontroli. Katoliccy biskupi nie widzą jednak takiej potrzeby:

– Nie jest jasne, dlaczego działalność religijna tak bardzo różni się od działalności kulturalnej, sportowej czy turystycznej i dlaczego kontrole i monitorowanie działalności religijnej powinny podlegać specjalnym zasadom.

Ponadto Konferencja Biskupów Katolickich wątpi, czy w każdym rejonie jest wystarczająca liczba kompetentnych urzędników religijnych. Biskupi uważają pojawianie się urzędników „bez zaproszenia lub zgody” na wydarzeniach religijnych, obrzędach religijnych lub szkółkach niedzielnych za „przesadę i niekonstruktywne działanie”.

Modlić się? Tylko w kościele

Projekt ustawy proponuje również zezwolenie na działalność misyjną tylko w budynkach i na terenach organizacji religijnych oraz w miejscach pielgrzymek, zakazując jej między innymi w pomieszczeniach mieszkalnych.

– Lista dozwolonych miejsc głoszenia kazań misyjnych właściwie wyklucza przestrzeń publiczną, terytorium innych organizacji niereligijnych, sferę prywatnych interakcji duchownych z wiernymi i wiernych między sobą, co jest sprzeczne z samą zasadą wolności wyznania – stwierdza eparchia witebska.

Co więcej, taki zakaz uderzałby też w protestantów. W tradycji ewangelickiej nabożeństwa domowe zajmują szczególną pozycję, zwłaszcza w rozproszonych wspólnotach. Nabożeństwo domowe może odprawić we własnym domu każda rodzina luterańska. Zakaz narażałby na odpowiedzialność ewangelików, którzy z powodu wieku, choroby czy po prostu odległości nie mogą dotrzeć do swoich kościołów i na nabożeństwie domowym chcieliby się spotkać z innymi ewangelikami, na przykład z okazji Pamiątki Reformacji.

Reklama

By kontrola była jeszcze skuteczniejsza

W dokumencie kwestia „nauczania religijnego” jest omówiona oddzielnie. Szczegółowo opisano między innymi procedurę tworzenia i funkcjonowania szkół niedzielnych i grup nauki religijnej dla dorosłych. Treść programów nauczania religijnego „nie powinna być sprzeczna z ideologią powszechnie uznawanych tradycyjnych wartości państwa białoruskiego”.

Biskupi katoliccy obawiają się, że szkoły niedzielne będą musiały być tworzone na podstawie pisemnych wniosków rodziców. Nie wykluczają, że może to skutkować obowiązkiem prowadzenia list dzieci uczących się religii, których następnie mogliby zażądać urzędnicy. Taki wymóg, zdaniem biskupów, „wiązałby się z istotną zmianą zakresu praw i obowiązków osób wierzących w stronę ich ograniczenia”.

Przedstawiciele Konferencji Biskupów Katolickich twierdzą, że powstaje sytuacja, w której „podstawowe prawo do nauczania religii dzieci może być realizowane tylko poprzez odmowę podstawowego prawa zarówno dorosłych, jak i dzieci do anonimowości wierzących”. Członkom mniejszości narodowych odmawia się również prawa do nauczania religii w ich własnym języku.

Episkopat nie zgadza się również z tym, że dokument nie uznaje nauki religii za działalność edukacyjną, ale wymaga corocznego składania władzom lokalnym sprawozdań „z działalności w zakresie nauki religii dzieci uczęszczających do niedzielnych szkół wyznaniowych w porządku i składzie określonym przez Ministerstwo Edukacji”.

– Umożliwi to skuteczniejsze monitorowanie działalności niedzielnych szkół religijnych przez organizacje religijne, a jednocześnie uzyskanie informacji o ich rzeczywistej pracy – mówi Rumak, rzecznik rządu ds. religii.

Ponadto organizacje religijne nie mogą już wynajmować pomieszczeń od wszystkich organizacji i przedsiębiorców zaangażowanych w działalność edukacyjną. Wcześniej dotyczyło to tylko instytucji państwowych. Według eparchii grodzieńskiej Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej zakaz wynajmu „może postawić w trudnej sytuacji zarówno wiejskie parafie, jak i nowe społeczności miejskie”.

Reklama

Według Szramki wszystko to „ujawnia całą nieufność reżimu wobec jakiegokolwiek niekontrolowanego przez władze wpływu na umysły, zwłaszcza młodych ludzi”.

Biblioteki – bez Biblii

Ponadto „dystrybucja literatury religijnej poza miejscami kultu będzie zabroniona”, podobnie jak jej wprowadzanie do bibliotek instytucji edukacyjnych.

– Powstaje pytanie, czy Biblie, Korany i inne święte księgi zostaną wycofane z bibliotek uniwersyteckich? – pytają katoliccy biskupi.

Pozostaje jednak wiele nierozwiązanych kwestii. Na przykład katoliccy biskupi proponują zwolnienie księży i seminarzystów z poboru do wojska i służby w rezerwie. Domagają się również, aby władze lokalne mogły zwolnić organizacje religijne z opłat za organizację wydarzeń publicznych.

Konferencja Biskupów Katolickich zwraca uwagę na szereg sprzeczności i niekonsekwencji w projekcie ustawy, a także brak zrozumienia specyfiki katolickiej przez jej autorów, co prowadzi do zamieszania, rozbieżności, a nawet niemożności spełnienia tych wymagań. Eparchia Grodzieńska Białoruskiej Cerkwi również ma zastrzeżenia do sformułowań, które są zaczerpnięte „z sowieckich podręczników ateistycznych”.

Systematyczne szukanie „wrogów”

Natalla Wasilewicz, moderatorka związanej z opozycją grupy Chrześcijańska Wizja, zauważyła w komentarzu dla Biełsatu, że nowa wersja ustawy została przyjęta, po pierwsze, w celu zwiększenia represji wobec organizacji religijnych, poddania ich większej kontroli i jeszcze większego zdławienia ich działalności. Po drugie, konieczne jest ponowne zarejestrowanie organizacji religijnych, które muszą przejść przez „ideologiczne, polityczne sito”.

– Daje to możliwość łatwego sprawdzenia wszystkich w terenie, w tym założycieli organizacji religijnych, ponieważ władzom zostaną przedłożone listy. Teraz białoruski reżim bardzo lubi wymagać różnego rodzaju list. Pomagają one systematycznie wyszukiwać „wrogów” – mówi Wasilewicz.

Wasilewicz nie wyklucza również możliwości sprawdzania telefonów księży i szefów organizacji religijnych podczas składania dokumentów do ponownej rejestracji. Na tej podstawie można „odmawiać rejestracji nielojalnym i pozwolić na rejestrację tylko lojalnych”, jak to już ma miejsce w przypadku stowarzyszeń publicznych i partii politycznych.

2023-06-18 19:15

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja Wychowania Katolickiego: nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch lekcji tygodniowo

[ TEMATY ]

religia

BOŻENA SZTAJNER/NIEDZIELA

Nauczanie religii odbywa się w wymiarze dwóch jednostek tygodniowo. Komisja przypomina też o respektowaniu przez organy prowadzące i dyrekcje placówek oświatowych regulacji prawnych dotyczących nauczania religii w szkole – czytamy w komunikacie Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski.

„Dzieci oraz młodzież uczęszczający do placówek oświatowych, w których odbywa się nauczanie religii, zobowiązani są w sumieniu uczestniczyć w tych zajęciach. (…) Rodzice powinni zapisać swoje dzieci na zajęcia z religii w przedszkolu lub szkole poprzez złożenie stosownej pisemnej deklaracji” – przypomina katolickim rodzicom Komisja Wychowania Katolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję