Msza św. w kościele seminaryjnym, zajęcia liturgiczne, Krąg Biblijny, spotkanie z klerykami i wychowawcami seminaryjnymi, ale także gry i zabawy dla najmłodszych uczestników, złożyły się na program tego wydarzenia. Na spotkanie przybyło 67 chłopców z różnych parafii archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej, m.in.: z Częstochowy, Radomska, Zawiercia, Dąbrowy Górniczej, Białej k. Wielunia.
– Ten „Dzień Otwartych Drzwi” to jedna z wielu inicjatyw jakie podejmuje nasze seminarium w kwestii powołań do kapłaństwa. Seminarium organizuje również spotkania formacyjne dla ministrantów, lektorów, akolitów, ceremoniarzy oraz dla młodzieży z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, Ruchu Światło-Życie. Oczywiście bardzo ważna jest Niedziela Powołań w parafiach. Czymś pięknym i ważnym byłoby pokazanie seminarium dzieciom pierwszokomunijnym, które razem ze swoimi duszpasterzami pielgrzymują na Jasną Górę – podkreśla ks. Selejdak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
– Takie inicjatywy są ważną pomocą, aby już od lat dziecięcych, przez lata młodości, taki młody człowiek rozeznał, że powołanie kapłańskie to dar i zadanie, jak pisał św. Jan Paweł II. Oczywiście powołanie to jest inicjatywa Boga, ale przecież w jego rozeznaniu bardzo ważną rolę spełniają rodziny – zaznacza ksiądz rektor.
Reklama
– Bł. kard. Stefan Wyszyński w 1960 r. w dniu święceń nowych kapłanów dla archidiecezji warszawskiej spotkał się z nowymi kapłanami i ich rodzinami. Wówczas podkreślił, że powołania kapłańskie rodzą się w dobrych katolickich rodzinach. Wskazał też na szczególną rolę matek, które są pierwszymi nauczycielkami modlitwy, one pierwsze uczą zginać kolana dzieci przed Bogiem. Ważną rolę spełniają oczywiście parafie i kapłani. Każdy ksiądz przez swoje powołanie, przez to jak sam żyje i spełnia misję, pokazuje piękno kapłaństwa. Bolesne jest to kiedy kapłan nie realizuje swojego powołania w sposób właściwy – kontynuował ks. Selejdak.
Przyznał, że taka inicjatywa jak „Dzień Otwartych Drzwi” pokazuje, że „seminarium to nie jest zamknięta twierdza, jakaś ekskluzywna szkoła, czy jedynie centrum formacji, w którym jest jedynie modlitwa”. – Seminarium to przecież również miejsce solidnej formacji intelektualnej. To jest oczywiście dom modlitwy, Mszy św., ale również miejsce formacji człowieka. Dzisiaj, ci którzy skorzystali z naszego zaproszenia mogą zobaczyć seminarium z bliska, od wewnątrz. Może ta inicjatywa sprawi, że do seminarium na pierwszy rok przyjdzie większa liczba chętnych do rozpoczęcia drogi do kapłaństwa – mów nam ksiądz rektor.
Adam Rak z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zawierciu przybył już po raz kolejny na „Dzień Otwartych Drzwi” do seminarium. – Uważam, że to bardzo ciekawa forma dla młodych ludzi, którzy być może myślą o kapłaństwie – powiedział w rozmowie z „Niedzielą”.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
Na pytanie jak rozmawiać o Bogu z młodymi ludźmi odpowiedział: „Sam jestem uczniem liceum katolickiego, jestem również animatorem kandydatów do Służby Liturgicznej Ołtarza i dla mnie rozmowa o Bogu i Kościele jest czymś naturalnym, ale dla moich rówieśników, którzy myślą inaczej ważny jest konkretny przykład”.
Reklama
Natomiast Fabian Marciniak z parafii św. Piotra w Okowach w Białej k. Wielunia jest uczniem 2 klasy liceum. Podkreślił, że pobyt w seminarium to okazja do modlitwy, ale również do spotkania z klerykami. – To jest także możliwość spędzenia wolnego czasu w inny sposób – zaznaczył Fabian. – Dla młodych ludzi bardzo ważne jest świadectwo, pokazanie, że Bóg jest obecny w codziennym życiu – kontynuował.
Fabian należy do pokolenia, które już nie zna św. Jana Pawła II, ale uważa, że duża część jego rówieśników będzie bronić św. Jana Pawła II i jego dziedzictwa. – W moim otoczeniu są takie osoby, które bronią św. Jana Pawła II i poznają jego nauczanie – zaznaczył Fabian i dodał, że często przypomina sobie słowa naszego papieża: „Wymagajcie od siebie, nawet gdyby inny od was nie wymagali”.
Kolejnym uczestnikiem spotkania w seminarium był Hubert Kędra z parafii św. Lamberta w Radomsku, uczeń klasy VIII. Był po raz pierwszy na „Dniu Otwartych Drzwi”. Jak się okazuje przyjechał do seminarium, aby trochę pobyć w ciszy. – Zdarza mi się czytać Pismo Święte i zapadły mi w pamięć słowa, że nie samym chlebem żyje człowieka, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Boga – przyznał Hubert.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
Zapytany o bycie ministrantem podzielił się świadectwem, że czasem wśród swoich rówieśników jest obiektem wyśmiania, drwin właśnie dlatego, że stoi blisko ołtarza. – To mi w tej chwili nie przeszkadza. Jestem po prostu ministrantem i chcę być blisko ołtarza – powiedział „Niedzieli”.
– Moi rodzice pochodzą z bardzo religijnych rodzin i mam w nich wsparcie – dodał Hubert.
Reklama
Natomiast kleryk Maciej Szymczykiewicz podkreślił, że w samej nazwie „Dzień Otwartych Drzwi” zawarte jest to, co dzisiaj chce nam przekazać Kościół i papież Franciszek, że trzeba otworzyć drzwi, tak jak wcześniej też wołał św. Jan Paweł II. – Pan Jezus czasem puka od wewnątrz w Kościele, jak naucza papież Franciszek – podzielił się z „Niedzielą” kleryk Maciej.
– Dla nas kleryków takie wydarzenie, jak to dzisiejsze, jest szansą na to, aby otworzyć własne horyzonty i możliwość spotkania się z tymi, którzy przyjeżdżają z konkretnych rodzin i parafii. Oni przyjeżdżają z własnymi doświadczeniami. Myślę, że w ten sposób dla nich Kościół jest miejscem odnalezienia się jak w rodzinie – podkreśla kleryk Szymczykiewicz.
– Takie spotkania pokazują nam również to jak w przyszłości ma wyglądać nasze kapłańskie życie, które ma oznaczać otwarcie serc, Kościołów, plebanii i wspólnot dla ludzi, którzy przyjdą do nas. Być może takie spotkanie dla drugiego człowieka będzie przełomem w jego życiu – zauważył kleryk Maciej i dodał, że „powołanie rodzi się w spotkaniu”.
Do seminarium przyjechał również Karol Pawłowski z Dąbrowy Górniczej. – Przyjechałem tutaj, bo skorzystałem z propozycji, którą podzielił się z nami nasz ksiądz. Jestem ministrantem i to jest ważne dla mnie, że tutaj jestem. To również bardzo ciekawy sposób na dobre wykorzystanie wolnego czasu – podzielił się z „Niedzielą” Karol.
Ks. Mariusz Frukacz/Niedziela
Na pytanie o to, jak rozmawiać o Bogu z młodymi ludźmi przyznał, że udało mu się zachęcić jedną z koleżanek, aby poszła do kościoła. – Zawsze liczy się rozmowa i świadectwo – zaznaczył.
Również kleryk Jakub Ożarowski, który pochodzi z diecezji sosnowieckiej podkreślił, że w „Dzień Otwartych Drzwi” jest wiele ciekawych zajęć. – Ci najmłodsi uczestnicy mają zajęcia na seminaryjnej hali sportowej, ci starsi uczestniczą w zajęciach liturgicznych, w spotkaniu Kręgu Biblijnego. Są dla nich quizy liturgiczne, a nawet zadanie z języka łacińskiego – powiedział kleryk Jakub.
– Ufam, że ten czas, który spędzili z nami w seminarium pokaże tym młodym chłopakom, że klerycy to fajni ludzie i seminarium to miejsce, w którym jest także dużo radości – dodał kleryk z diecezji sosnowieckiej.