Reklama

Kościół

Biskupi do kapłanów: On wie, jak i kiedy Go zdradzamy

Tajemnica Paschy, z której narodził się Kościół, to dobra okazja, by z wdzięcznością, ale i gotowością do nawrócenia przyjrzeć się drodze naszego powołania i posługi, niezależnie od ilości lat kapłańskiego doświadczenia – napisali biskupi w liście do kapłanów na Wielki Czwartek. Podkreślili, że realizacja ich posłannictwa nie jest możliwa bez Eucharystii, gotowości do służby innym oraz przyjaźni z Chrystusem.

[ TEMATY ]

biskup

kapłan

list

kapłan

biskupi

kapłani

Fot. Karol Porwich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W liście zatytułowanym „Na Paschalnej Drodze Kościoła” biskupi przywołują wydarzenia paschalne z początków głoszenia Ewangelii i odnoszą je do współczesnych kapłanów i ich posługi. „Do rozpoznawalnego i popularnego Mistrza łatwo jest się przyznawać” – piszą, nawiązując do sytuacji apostołów, którzy „ogarnięci falą entuzjazmu mimo uszu puszczali zapowiedzi męki”. „Czy czasem nie możemy się w tamtych doświadczeniach przejrzeć jak w lustrze? Zobaczyć samych siebie: młodszych, pełnych zapału i żądnych sukcesów, lekceważących przestrogi przed trudnościami?” – pytają. Podkreślają, że „uczniowie zostają przez Jezusa zaproszeni do uczestnictwa – zamiast w triumfie, którego oczekiwali – w misterium Jego Paschy”.

Reklama

Nawiązując do wydarzeń z życia młodego Kościoła, opisanych w Dziejach Apostolskich, biskupi wskazują, że „nawet modląca się i gorliwa w głoszeniu wspólnota nie jest pozbawiona słabości czy nieporozumień”. W liście do kapłanów wiele miejsca poświęcają Ostatniej Wieczerzy. Wskazują na to, że Jezus próbuje uświadomić uczniom, że bez Eucharystii, gotowości do uniżonej służby w braterskiej wspólnocie oraz przyjaźni z Nim nie zrealizują swojego posłannictwa. „Nie da się wiarygodnie głosić Ewangelii i gromadzić w imię Jezusa wspólnoty Kościoła bez gotowości do wydania życia na wzór Mistrza” – dodają. Wyjaśniając, że nie chodzi o abstrakcyjne deklaracje, ale o „codzienną gotowość do rozdawania życia, poprzez uważną troskę o siostry i braci, nawet za cenę upokorzenia”. Zwracają uwagę na potrzebę relacji międzyludzkich, zarówno w całej wspólnocie Kościoła, jak i we wspólnocie kapłańskiej. Piszą o potrzebie wzajemnego wsparcia, dzielenia się wiarą, braterskim upomnieniem i zrozumieniem w słabości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W liście na Wielki Czwartek czytamy też o potrzebie relacji z Chrystusem i o przyjaźni, jaką On każdemu ofiaruje. „On wie, jak i kiedy Go zdradzamy, nie łudzi się co do nas, ani nie wybrał nas ze względu na doskonałość naszego moralnego życia” – piszą biskupi. Podkreślają że jest On przyjacielem, mimo naszej niewierności wobec Niego. W sytuacji, kiedy w wyniku naszej zdrady rodzi się „pokusa hipokryzji podwójnego życia, rozpaczy lub samopotępienia na wzór Judasza”, biskupi wskazują przykład św. Piotra i jego stanięcie w prawdzie oraz dostrzeżenie przebaczającego, miłosiernego spojrzenia Chrystusa. „Tylko w takim spotkaniu głębokie rozczarowanie sobą może przerodzić się w pokorę i miłosierdzie dla siebie, a w konsekwencji też dla innych” – czytamy.

Biskupi piszą też o następującym po Wielkim Czwartku kryzysie piątku, ciszy soboty i zaskoczeniu niedzieli. Wspominając liturgię Wielkiego Piątku, zwracają uwagę na kryzys w momentach „konfrontacji z grozą krzyża, klęski, porażki”. „Stojąca pod krzyżem wspólnota rodzącego się Kościoła – kobiety i Jan – podpowiadają nam, że przejście przez nie jest możliwe dzięki relacji. Bliskiej i bezinteresownej. Miłość, i to przeżywana we wspólnocie, pozwala pozostać pod krzyżem, towarzyszyć Jezusowi cokolwiek się wydarzy” – wskazują.

Reklama

Przywołując ciszę Wielkiej Soboty, biskupi podkreślają, że jest to czas mierzenia się z tym, co trudne oraz czas niełatwej nadziei. Zachęcają do odpowiedzi na pytania o to, „czego spodziewaliśmy się w czasie, który był w naszym życiu podobny do wjazdu uczniów do Jerozolimy?” i „Co z tych oczekiwań się nie spełniło?”.

W ostatniej części listu biskupi piszą o Niedzieli Zmartwychwstania. Stawiają pytania o to, „ile razy wobec porażki naszych wizji, zamiarów i planów w Kościele, gorączkowo szukamy rozwiązań problemów sami”, nie szukając najpierw obecności Jezusa. Zachęcają też do tego, aby nie obwiniać siebie lub innych o niepowodzenie naszych planów, ale we wszystkim szczerze zwrócić się do Chrystusa. „Nigdzie poza Nim nie znajdziemy odpowiedniego wyjaśnienia” – czytamy.

Na zakończenie listu biskupi ogłaszają współbraciom w kapłaństwie dobrą nowinę o Zmartwychwstaniu Chrystusa i dziękują im za to, „że codziennie, wytrwale, na przekór własnej słabości i mimo zewnętrznych trudności” głoszą Ewangelię i współdzielą odpowiedzialność za Kościół. „Ufamy, że Duch chce nas doprowadzić do dojrzałości wiary i uczyć braterskiej, ewangelicznej wspólnoty, w której jest miejsce na świętość i heroizm, ale i na słabość i błędy. Wspólnoty wytrwale poszukującej prawdy – także o sobie, gotowej do brania odpowiedzialności za grzechy i błędy, do pokuty i prawdziwego pojednania” – czytamy w liście.

NA PASCHALNEJ DRODZE KOŚCIOŁA
List biskupów polskich do kapłanów na Wielki Czwartek 2023 roku

Drodzy Bracia Prezbiterzy,

jak co roku wchodzimy w tajemnicę Paschy, z której narodził się Kościół. To dobra okazja, by z wdzięcznością, ale i gotowością do nawrócenia przyjrzeć się drodze naszego powołania i posługi, niezależnie od ilości lat kapłańskiego doświadczenia.

Reklama

Podobnie jak pierwsi uczniowie Jezusa, rozpoznaliśmy kiedyś Jego wezwanie i poszliśmy za Nim. Staraliśmy się słuchać Jego nauczania, towarzyszyć Mu, gdy uzdrawiał, wypędzał złe duchy, przygotowywał wspólnotę do przeżycia swej męki i zmartwychwstania. Deklarowaliśmy hojnie gotowość do wydania życia za Niego i za wspólnotę Kościoła, do której nas posłał. I podobnie jak w początkach głoszenia Ewangelii pierwsze doświadczenia bycia posłanym w Jego imię dawało doświadczenie mocy tego posłannictwa, a zarazem radości z bycia uczestnikiem zbawczego Bożego działania (por. Łk 10, 17: „nawet złe duchy nam się poddają”).

Warto zauważyć, że Jezus ukierunkowywał entuzjazm uczniów na relację z sobą i z Ojcem. „Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10, 20). To ważna lekcja. Powodzenie w posłudze jakkolwiek przynosi radość z bycia uczestnikiem i naocznym świadkiem dziejącego się przy naszym udziale Bożego działania, niesie jednocześnie ryzyko pokładania ufności w swoich możliwościach albo gorączkowego poszukiwania efektywnych metod głoszenia i gromadzenia wspólnoty – aż po kult sukcesów duszpasterskich.

Oczekiwania niedzieli

Uroczysty wjazd do Jerozolimy w towarzystwie entuzjastycznych tłumów mógł budzić w uczniach nadzieję, że oto zbliża się moment pełnego nadejścia Królestwa, które Jezus głosił. Niektórzy już szykowali się, żeby zająć odpowiednie miejsca jako przyboczni Jezusa – Króla. Do rozpoznawalnego i popularnego Mistrza łatwo jest się przyznawać. Być w uprzywilejowanym gronie Jego najbliższych uczniów to prestiż, który zapowiada nadchodzące zaszczyty i profity. Ogarnięci falą entuzjazmu mimo uszu puszczali zapowiedzi męki, wezwania do szukania ostatniego miejsca, przestrogi przed pychą.

Czy czasem nie możemy się w tamtych doświadczeniach przejrzeć jak w lustrze? Zobaczyć samych siebie: młodszych, pełnych zapału i żądnych sukcesów, lekceważących przestrogi przed trudnościami?

Bliskość i osamotnienie czwartku

Reklama

Tymczasem uczniowie zostają przez Jezusa zaproszeni do uczestnictwa – zamiast w triumfie, którego oczekiwali – w misterium Jego Paschy. Dokonuje się to stopniowo. Podczas Ostatniej Wieczerzy, jak podają nam ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz, Jezus daje uczniom do spożycia swoje Ciało i Krew, które mają być „wydane” za nich. Jan natomiast opisuje scenę obmycia uczniom nóg. Jezus poleca uczniom, by ten gest wykonywali wobec siebie nawzajem. W nim – jak w ikonie – streszcza się istota Jezusowego testamentu: „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem. (…) Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan Jego, ale nazwałem was przyjaciółmi” (J 15, 12. 14-15). Wszystkie te trzy momenty: gest obmycia nóg, ustanowienie Eucharystii oraz deklaracja Jezusowej przyjaźni, którą poświadczy „śmiercią za przyjaciół swoich”, zarazem objawiają naturę wspólnoty, której Jezus pragnie, oraz są kolejnym etapem jej kształtowania. W ogniu Paschy ma wytopić się Kościół, Chrystusowe Ciało, wydane za grzechy ludzi.

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus usiłuje uświadomić uczniom, gdzie jest punkt wyjścia dla ich misji i skąd płynie siła do jej realizacji. Bez Eucharystii, gotowości do uniżonej służby w braterskiej wspólnocie oraz przyjaźni z Nim nie zrealizują posłannictwa, rozminą się z tym, do czego zostali wezwani. Nie da się wiarygodnie głosić Ewangelii i gromadzić w imię Jezusa wspólnoty Kościoła bez gotowości do wydania życia na wzór Mistrza. I nie chodzi przecież o abstrakcyjne deklaracje, ale o codzienną gotowość do rozdawania życia, poprzez uważną troskę o siostry i braci, nawet za cenę upokorzenia. W Ewangeliach nie padają słowa o Kościele jako Jezusowym Ciele, w którym członki mają troszczyć się o siebie nawzajem. Zawdzięczamy je św. Pawłowi. Ale czyż obraz ten nie jest znakomitą ilustracją tego, do czego Jezus wezwał uczniów tamtej nocy?

Takie rozumienie Kościoła, jeśli nie dryfuje w stronę pustych deklaracji, prowadzi do świadomości, jak bardzo potrzebujemy tego, by między sobą być braterską wspólnotą gotową służyć sobie wsparciem, dzielić się wiarą, braterskim upomnieniem i zrozumieniem w słabości. Wspólnota Kościoła, a przez to i wspólnota prezbiterium, o tyle jest dobrym miejscem, w którym chce się być, o ile stanowi sieć rzeczywistych relacji budowanych z wrażliwością na nie swoje tylko potrzeby. Jezus usiłuje nam uświadomić, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem, by móc kochać i być dla tych, którym mamy służyć we wspólnocie Kościoła. I jak bardzo potrzebujemy Jego samego. Ustanowił Eucharystię, by karmić lud swoim własnym życiem. By uzupełniać to, czego brakuje naszym wypalającym się siłom. Wszyscy członkowie Chrystusowego Ciała jednakowo potrzebują karmić się Nim, bo w codzienności, niezależnie od powołania w Kościele, prędzej czy później doświadczą swojej słabości i grzeszności. Doświadczą, że nie starcza własnych sił, by kochać tak, jak Chrystus polecił.

Mimo, a może i na przekór temu, że uczniowie wciąż nie są w stanie oderwać się od własnych wizji Królestwa, Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy mówi im, kim dla Niego są. Nazywa ich „przyjaciółmi”, czyli tymi, z którymi chce być w bliskiej zażyłości. Wie o nich wszystko, nie jak śledczy przeprowadzający wnikliwe dochodzenie, ale właśnie jak przyjaciel współodczuwający radość, ale też ból i bezradność. „Już was nie nazywam sługami”: On jest przy nich przede wszystkim ze względu na nich samych, a nie na ich posługę. Nie muszą niczego robić, aby zasłużyć na miłość i bliskość Mistrza. Uniżenie się Pana do ich nóg ma to dobitnie wyrazić. To niełatwe w istocie zaproszenie, by przyjmować Jego miłość bez próby zasługiwania na nią. By dać Mu się kochać mimo świadomości własnej nieadekwatności. Z całą swoją biedą – nawet jeśli pierwszym odruchem jest Piotrowy protest jeszcze nieuleczonej dumy: „nigdy nie będziesz mi nóg umywać!”.

2023-03-30 08:20

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzech polskich księży wydalonych z Białorusi. Bez uzasadnienia

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłan

kapłan

Białoruś

Grzegorz Gałązka

Trzech polskich księży, którzy służyli na Białorusi, nie dostało zgody na kontynuowanie posługi kapłańskiej od władz białoruskich - poinformował w środę metropolita mińsko-mohylewski arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz na stronie catholic.by.

Decyzja władz dotyczy trzech proboszczów: Romana Szulca w Mohylewie na wschodzie kraju, Lecha Bochenka w Iwieńcu niedaleko Mińska oraz Jerzego Kotowskiego w Kołodziszczach w obwodzie mińskim.
CZYTAJ DALEJ

Chiński kontenerowiec celowo przeciął kable na Bałtyku?

2024-11-27 19:15

[ TEMATY ]

Niemcy

Finlandia

sabotaż

chiński kontenerowiec

kable na Bałtyku

Yi Peng 3

Adobe Stock

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
CZYTAJ DALEJ

Ciężko uzbrojona policja na jarmarkach bożonarodzeniowych w Niemczech

W tym roku jarmarki bożonarodzeniowe w Niemczech będą objęte największymi w historii środkami bezpieczeństwa - napisał we środę portal dziennika "Bild". Większość z nich rozpoczyna dzialalność w najbliższy weekend.

Jarmarki bożonarodzeniowe w Niemczech otwierają się w okolicach pierwszej niedzieli Adwentu, która w tym roku przypada 1 grudnia. Od końca sierpnia, kiedy w Solingen Syryjczyk Issa Al H. zabił nożem trzy osoby, władze bezpieczeństwa Niemiec podniosły poziom ryzyka ataków terrorystycznych na jarmarki bożonarodzeniowe ze strony islamistów i innych ekstremistów - przypomniał portal dziennika "Bild".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję