Reklama

To jest Polska właśnie

Niedziela Ogólnopolska 48/2008, str. 32

Wojciech Mścichowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Olsztyn - malowniczo położona wieś nieopodal Częstochowy, znana m.in. z ruin średniowiecznego zamczyska, parafialnego kościoła pw. Jana Chrzciciela z niepowtarzalną akustyką wnętrza, Anioła Stróża witającego gości, wspaniałych terenów rekreacyjnych i prężnie działających władz samorządowych. Licząca obecnie ok. 7500 mieszkańców gmina na przestrzeni swojej historii doświadczyła, czym jest wolność i jak należy ją cenić. W 1870 r. za nieposłuszeństwo wobec zaborcy Olsztyn utracił prawa miejskie. Kolejne lata to I wojna światowa, a potem czynny udział mieszkańców w wojnie 1920 r., w tym w Bitwie Warszawskiej. Świadectwem okrucieństw II wojny światowej jest olsztyński cmentarz - mauzoleum, na którym w zbiorowych mogiłach spoczywa ok. 2 tys. zamordowanych przez okupanta hitlerowskiego jeńców wojennych i mieszkańców okolicznych wiosek.
Próbą oddania hołdu tym, którzy swoje życie i krew oddali za to, aby Polska była Polską, był patriotyczny koncert zorganizowany w miejscowym kościele z inicjatywy proboszcza ks. kan. Ryszarda Grzesika oraz dyrektora GOK Marioli Matysek, przy współudziale wójta gminy Tomasza Kucharskiego. Na prośbę organizatorów, artyści Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” z Koszęcina, w ramach kameralnego Zespołu „Karlik”, przygotowali program patriotyczny, którego prapremiera odbyła się 16 listopada w murach olsztyńskiej świątyni. Poprzez doskonale dobrane przez Dorotę Sitek i Piotra Szolkę poetyckie teksty, ubogacone pieśniami i piosenkami bliskimi sercu wszystkich Polaków, artyści przypomnieli chlubną, chociaż często tragiczną historię naszego narodu. Popłynęły dźwięki mazura, rozkwitły pąki białych róż, „deszcz, jesienny deszcz” zwrócił myśli słuchaczy ku tym, którzy odeszli. W słowach pieśni przypomniano dni klęski i chwały, prawdziwe definicje prawdy, miłości do Ojczyzny, poświęcenia. Przed oczami stanęły polskie przydrożne krzyże i miejsca pamięci, a „Czerwone maki” i oryginalna aranżacja „My, Pierwsza Brygada” wycisnęły łzy wzruszenia, zmuszając do refleksji. W wypełnionej po brzegi świątyni, tym razem zdominowanej przez młodzież, nie zabrakło kombatantów, którzy jak nikt inny znają cenę wolności i prawdę, że z przeszłości rośnie przyszłość. Finałowa pieśń „Żeby Polska była Polską” stała się swoistą, pełną nadziei modlitwą, aby w wolnej Polsce znaleźli się ludzie rządzący, dla których prawo będzie znaczyło prawo, a sprawiedliwość - sprawiedliwość.
Dzięki inicjatywie proboszcza i poparciu władz kultura narodowa z tej „najwyższej półki” po raz kolejny trafiła pod olsztyńskie strzechy. Koncert - którego wykonawcami byli soliści: Dorota Sitek, Karolina Szendera, Piotr Szolka i Stanisław Demczuk oraz muzycy: Krzysztof Szendera, Piotr Mazur i Henryk Czaj - stał się żywą lekcją historii i swoistą katechezą, od której, jak powiedział Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski w 1979 r., zależy wiara przyszłych pokoleń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urszula Ledóchowska – niedoceniona matka polskiej niepodległości

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum Sióstr Urszulanek SJK

Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.

Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 28.): Halo, tu ziemia

2024-05-27 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

mat. prasowy

Czy niebo zrywa ludzkie relacje? Co mówi o niebie wniebowzięcie Maryi? Jaką rolę Matka Boża odgrywa w czyśćcu? Co mam zrobić, jeśli nie zdążyłem się z kimś pogodzić przed śmiercią? I co właściwie szkaplerz ma wspólnego z umieraniem? Zapraszamy na dwudziesty ósmy odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym przeżywaniu relacji z czyśćcem i niebem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Przekazywać dziedzictwo Orzecha

2024-05-29 09:00

Magdalena Lewandowska

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Eucharystia w intencji ks. Stanisława Orzechowskiego w kaplicy DA Wawrzyny

Wychowankowie i przyjaciele ks. Stanisława Orzechowskiego zebrali się w 3. rocznicę jego śmierci, by podziękować za jego życie i świadectwo wiary.

Eucharystii w kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” przewodniczył ks. Wojciech Zięba, proboszcz parafii NMP Częstochowskiej, a wcześniej przez 14 lat współpracownik Orzecha w prowadzeniu "Wawrzynów". Mszę św. koncelebrowało 9 kapłanów, m.in. kanclerz wrocławskiej kurii ks. Jacek Froniewski, ks. Aleksander Radecki i prowincjał Polskiej Prowincji Klaretynów o. Piotr Bęza, który głosił homilię. On także przez 6 lat współpracował z Orzechem jako duszpasterz akademicki. – Przyciągała nas do Orzecha jego ogromna autentyczność i szczerość, wiara i miłość do Jezusa potwierdzona życiem – mówił o. Bęza – Mimo, że już za życia był „legendą”, to pamiętam jego ogromny dystans do siebie. Autorytet, który od razu budził i to nie przez to, że był duży, ale przez to co i jak mówił. To był kapłan, który nie bał się pytań i nie bał się odpowiadać na trudne pytania – dodawał klaretyn.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję