Mszy świętej pogrzebowej w sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej przewodniczył bp senior Ignacy Dec, w asyście księży z terenu trzech diecezji: świdnickiej, legnickiej i wrocławskiej.
Najwierniejszy przyjaciel
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Przeżywamy pogrzeb niewiasty, małżonki i matki Stefanii Studennej, mamy naszego brata w kapłaństwie. Wiemy z doświadczenia, że mama to najbliższy nam człowiek na ziemi. Mówimy, że mama słowu kocham nadaje najpełniejszą treść. Mówimy, że mama nigdy nie żyje za długo, że za wcześnie odchodzi do wieczności spośród nas żyjących. Można mieć w życiu wielu przyjaciół wiernych, oddanych, ale pamiętajmy, że najwierniejszym przyjacielem naszym pozostaje zawsze dobra, kochająca, wierna mama. Dlatego nie dziwimy się, że o matce, o jej złotym sercu napisano tak wiele wspaniałych tekstów w naszej literaturze, a artyści skomponowali przepiękne pieśni, które wychwalają serce kochającej matki – mówił w żałobnej homilii bp Dec przytaczając teksty piosenek Anny German czy Mieczysława Fogga.
Biskup senior zauważył, że pożegnanie mamy z tego świata jest szczególnie trudne dla kapłana czy siostry zakonnej, którzy nie mają swoich naturalnych rodzin, bowiem mama jest najważniejszą, najbardziej kochaną, najcenniejszą niewiastą tu na ziemi.
Ziemskie życie
– Dzisiaj, gdy żegnamy do wieczności ś.p. Stefanię i gdy Pan Jezus w ewangelii wskazał nam na Dom Ojca, do którego przekazujemy w wierze, miłości i wdzięczności naszą mamę Stefanię, popatrzmy jak przeszła ona przez ziemskie życie, które się dla niej zakończyło – mówił homileta, zachęcając do refleksji nad przesłaniem, jakie zmarła zostawiła nie tylko swojemu synowi, dzieciom, wnukom i prawnukom, ale wszystkim, którzy ją żegnali.
ks. Grzegorz Umiński
Msza święta pogrzebowa odbyła się w sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy
Stefania Studenna urodziła się 3 lutego 1939 roku w Tuligłowach w dawnym województwie lwowskim. Po wojnie rodzina mamy zamieszkała we wsi Godzieszowa koło Wrocławia w parafii Łozina. Stefania miała dziewięcioro rodzeństwa. W 1962 roku zawarła sakrament małżeństwa z Franciszkiem Studennym. Z tego małżeństwa narodziny się dzieci: Czesław ur. w 1963 wyświęcony na kapłana w 1988 roku we Wrocławiu, Maria ur. w 1965 roku i August ur. w 1970 roku. Stefania doczekała się trzech wnuczek i dwóch prawnucząt. Pracowała w Trzebnicy w kuchni Państwowego Ośrodka Maszynowego, a następnie jako salowa. Przez lata modliła się zarówno o powołanie dla syna, jak później oto, aby był dobrym księdzem, wrażliwym, na potrzeby biednych i zagubionych. Mąż Franciszek zmarł w 2010 roku we Wrocławiu. Stefania w ostatnich latach zmagała się z wieloma chorobami. Końcowe dni ziemskiego życia spędziła ze swoim synem na plebanii. Zaopatrzona świętymi sakramentami, zmarła w wałbrzyskim szpitalu im. Sokołowskiego w sobotę 29 października.