Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: Trzeba mieć odwagę na swój sposób iść do Boga

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz 11. w łódzkiej katedrze odbyła się Noc Świętych. W tym roku głównymi patronami były postacie związane z obchodami Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie.

„Bezpieczny port” pod takim hasłem ostatnią październikową noc spędziła młodzież, dzieci, dorośli i wspólnoty, które przybyły na wigilię Wszystkich Świętych do Bazyliki Archikatedralnej w Łodzi. Jak podkreślał ks. Paweł Bogusz, diecezjalny duszpasterz młodzieży, tegoroczne hasło powstało w wyniku przygotowań do 37. ŚDM i w języku portugalskim oznacza właśnie Lizbonę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tradycyjnie podczas spotkania przedstawiono głównych świętych, którymi tego wieczoru był św. Antoni, św. Bartłomiej oraz bł. Carlo Acutis. Uczestnicy w nawiązaniu do nich obejrzeli przygotowaną przez teatr Iuventus Dei pantomimę, wysłuchali krótkiej biografii św. Antoniego z Padwy przygotowaną przez br. Bazylego, franciszkanina. O tym jak ŚDM w Krakowie wpłynęły na powołanie opowiedział kl. Carlos Aguilera z Seminarium w Łodzi. Noc Świętych to czas spotkania z Bogiem, który powołuje każdego człowieka do świętości, dlatego uczestnicy adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Podczas całego wydarzenia oprawę muzyczną zapewnił chór i orkiestra, które w tym roku przygotowywał Hubert Kowalski, dyrygent, kompozytor i producent muzyczny.

Reklama

Na zakończenie abp Grzegorz Ryś zwrócił się do wiernych. – Po dzisiejszym wieczorze jestem pewien, że nie jesteście żadną przyszłością Kościoła, jesteście jego teraźniejszością. I to jest niesamowite zobaczyć, jak bierzecie Kościół na siebie dzisiaj, nie czekacie, jak będziecie mieć 40, 50, 60 lat, tylko dzisiaj i jak potraficie to zrobić, czerpiąc pełnymi garściami z jego tradycji, bo wielu ludziom, wydawałoby się, że młodzi mają taką pokusę, że się wszystko od nich zaczyna, a wy dzisiaj byliście w XIII, XVI i XX wieku i jeszcze wszędzie pociągnęliście nas za sobą – wyraził wdzięczność metropolita łódzki. Nie zabrakło także wprowadzenia relikwii wielu świętych i błogosławionych, za wstawiennictwem których na koniec wydarzenia zebrani mogli się pomodlić. T

egoroczną Noc Świętych przygotował łódzki Wydział Duszpasterstwa Młodzieży.

2022-11-01 17:30

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Łodzi otwarto żłobek św. Anny

Obiekt został wybudowany z inicjatywy ks. proboszcza Piotra Turka i dzięki finansowemu wsparciu ze środków europejskich oraz wielu przedsiębiorców i osób, dla których wychowanie w duchu wartości chrześcijańskich jest ważne. Żłobek stał się przedmurzem istniejącego przy parafii przedszkola. Od dziś w żłobku przebywać będzie 50-cioro maluchów pod opieką wykwalifikowanych opiekunek i wychowawczyń. Ten bardzo nowoczesny obiekt, został wykonany według najwyższych standardów i jest w pełni niskoenergetycznym budynkiem.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję