Reklama

Kościół

38. rocznica śmierci ks. Popiełuszki, księdza, który swoją odwagą „rozbił” system komunistyczny od środka

Ksiądz Jerzy był kapłanem, który swoją odwagą i człowieczeństwem „rozbił” system komunistyczny od środka i pokazał, że prawda zawsze jest w cenie, bez względu na to, jakie są czasy – mówi Family News Service Paweł Kęska z Muzeum, Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu oraz Sanktuarium błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki.

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Family News Service

Ośrodek Dokumentacji Życia i Kultu ks. Jerzego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

38 lat temu, 19 października 1984 roku, zginął śmiercią męczeńską ks. Jerzy Popiełuszko. Jego grób na warszawskim Żoliborzu do dziś odwiedziło ponad 23 mln osób.

Podziel się cytatem

Reklama

„Mówił, że każdy człowiek ma godność, że nie wolno kłamać, że należy wybierać dobro zamiast zła. Przekazywał treści, które są uniwersalne, bez względu na czasy, w których żyjemy. W tym co mówił ks. Jerzy, zwłaszcza w jego pierwszych kazaniach, trudno dopatrzeć się jakichś szczególnych umiejętności homiletycznych. Proste myśli wypowiadał jednak wprost co nadawało im szczególną siłę” – zauważa Paweł Kęska tłumacząc fenomen popularności i aktualności nauczania ks. Jerzego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adobe.Stock

Włocławek

Włocławek

Wśród odwiedzających sanktuarium męczennika jest coraz więcej młodych ludzi. Niezwykłe jest to, że również dziś jego przekaz trafia do młodzieży, która go nigdy nie spotkała i żyje w zupełnie innych od komunizmu czasach. Jak podkreśla Paweł Kęska, prowadząc spotkania z młodymi okazuje się, że widzą oni w nim osobę wolną, prawdziwą, odważną i oddaną swoim przyjaciołom. „On w każdym działaniu i wypowiadanym słowie był prawdziwy. Młodzież rozumie Popiełuszkę wprost, jako człowieka i dlatego, wydaje mi się, że na swój sposób są przez to bliżej prawdy o nim” – dodaje Paweł Kęska.

Reklama

Ks. Popiełuszko wymieniany jest jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych Polaków. Jego relikwie są obecne w ponad tysiącu pięciuset miejscach na świecie. „Najbardziej egzotyczne z nich to Zjednoczone Emiraty Arabskie, Wietnam, Korea Południowa, a ostatnio bardzo żywym kultem ksiądz Popiełuszko otaczany jest na Wybrzeżu Kości Słoniowej” – wymienia Paweł Kęska z Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki.

Ks. Jerzy Popiełuszko został pochowany na terenie kościoła parafialnego św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, w którym przed śmiercią pracował. „Przy grobie kapłana do dziś pojawiły się ponad 23 mln osób, w tym bardzo wiele koronowanych głów, prezydentów, premierów. Hołd zamordowanemu kapłanowi oddało wielu szefów kongregacji watykańskich, Jan Paweł II czy kard. Joseph Ratzinger” – dodaje Paweł Kęska.

38 lat temu, 19 października 1984 roku, zginął śmiercią męczeńską ks. Jerzy Popiełuszko. Kapłan został bestialsko zamordowany przez funkcjonariuszy SB, gdy wracał do Warszawy, po mszy świętej, odprawionej w parafii św. Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Dzięki zeznaniom świadka porwania księdza, Waldemara Chrostowskiego, zbrodnia została ujawniona, a sprawcy morderstwa stanęli przed sądem, którego obrady były kontrolowane przez czynniki państwowe. Władzom komunistycznym nie udało się jednak ks. Jerzego uciszyć. Jego kult rozpoczął się tuż po jego śmierci i trwa do dziś.

Obchody 38. rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki

19 października o godzinie 18:00 w żoliborskim kościele św. Stanisława Kostki odprawiona zostanie rocznicowa msza święta, której przewodniczył będzie ks. biskup Michał Janocha. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele rodziny Popiełuszków, przedstawiciele rządu, zakładów pracy NSZZ „Solidarność”, służb mundurowych, instytucji publicznych, a także środowisko przyjaciół i współpracowników ks. Jerzego. Dla wiernych dostępna będzie kaplica, w której złożone są relikwie sutanny, koszuli oraz przedmiotów, które kapelan „Solidarności” miał przy sobie w momencie śmierci. Transmisja mszy świętej będzie dostępna na stronie internetowej: Zobacz

30 października sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki zaprasza na wspólne śpiewanie pieśni, które wykonywane były podczas Mszy za Ojczyznę za życia ks. Jerzego Popiełuszki. O mszach będą opowiadali świadkowie tamtych lat.

2022-10-19 06:32

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ból do samego nieba

Na pewno nie jest przypadkiem, że na otwarcie Roku Wiary do rąk czytelników trafia książka dziennikarki „Niedzieli” Mileny Kindziuk pt.: „Matka Świętego”. W nadchodzącym czasie będziemy z nowym entuzjazmem zgłębiać katechizmowe prawdy, ale z nie mniejszym zapałem rozejrzymy się też za przewodnikami po drogach wiary, a z całą pewnością do tej grupy należy Marianna Popiełuszko. Matka ks. Jerzego na pewno na taką opinię zareagowałaby stanowczo, co nie zmienia faktu, że lektura książki utrwala w czytelniku taki właśnie obraz: z jednej strony święta heroiczność syna, a z drugiej - nieprzeciętna wiara, która - mimo niesamowitego bólu - uwalnia od rozpaczy i prowadzi na szczyty tego samego heroizmu, przez który matka zamordowanego księdza jest zdolna wypowiedzieć zdumiewające słowa: „Przebaczyłam mordercom mojego syna”.

W czasie lektury książki przed oczami staje biblijna scena ze wzgórza Moria, gdzie miała miejsce jedna z najwymowniejszych prób wiary w historii ludzkości. Stary Abraham ma złożyć ofiarę z syna, który miał być podporą jego starości. Jak pamiętamy, Bóg powstrzymał rękę patriarchy i zachował Izaaka przy życiu. Z pozoru te historie do siebie nie pasują, bo Izaak miał zginąć z rąk swego ojca, a biblijny finał okazał się niewspółmiernie szczęśliwszy. Jednak to tylko pozór. I Abraham, i pani Marianna mieli wiarę ulepioną z tej samej gliny - oboje byli gotowi na najgorsze. Byli gotowi poświęcić wszystko dla Boga.

Niewątpliwie w przypadku bohaterki najnowszej książki Mileny Kindziuk jak na dłoni widać, że do swojej misji była długo przygotowywana przez Boga. Jej świat należał do światów już dzisiaj chyba zaginionych, gdzie do wyrażenia dystansu na drodze zamiast miar odległości służą odmówione Różańce. Zresztą nie chodzi tu tylko o religijność, która - Bogu dzięki - nadal charakteryzuje nasz naród jak chyba żaden inny. W przypadku pani Marianny chodzi o bezgraniczne zaufanie Bogu. Pan nie ograniczał się tutaj jednak do biernego przyjmowania do wiadomości ludzkich deklaracji. W przypadku pani Marianny Bóg postanowił sprawdzić, czy te deklaracje mają jakiekolwiek pokrycie.

Z perspektywy minionych lat możemy przyznać, że próba ta była wyjątkowo bolesna. Cierpienie osiągnęło taki poziom, że ból dla pani Marianny stał się punktem odniesienia w poczuciu ludzkiej tożsamości. - Jestem bólem do samego nieba - powiedziała, kiedy przyszło jej się skonfrontować z prawdą o śmierci ukochanego syna. Nie wiemy, co czuła, kiedy docierające z Warszawy informacje budziły niepokój. Nie wiemy, co czuła, kiedy po śmierci syna myślała o jego ostatniej wizycie w domu. Dopiero po jego śmierci odczytała znaczenie wyjątkowych gestów, gdy sprawiał wrażenie, że żegna się z miejscem swego dzieciństwa. Możemy się tylko domyślać, co wypełniało jej serce, bo - zgodnie z powszechną opinią - ból matki na pogrzebie syna jest trudny do wyrażenia słowami.
Książkę „Matka Świętego” czyta się jak dobre kazanie pasyjne. O ile w pierwszej części przykład pani Popiełuszko przywodzi na myśl Abrahama, o tyle pod koniec trudno nie zauważyć innej analogii. Kiedy matka ks. Jerzego stała u progu drzwi do prosektorium, odczuwała wielkie opory, by go przekroczyć. Pomyślała wówczas o Maryi, na ramionach której spoczywał martwy Syn. Aż się prosi, by w tym miejscu przypomnieć, że każdy ksiądz ma być „alter Christus” - drugim Chrystusem. Jeśli ksiądz ma w taki sposób odczytywać swoje powołanie, to trudno się dziwić, że matki kapłanów powinny dążyć do swojego ideału - mają być jak Maryja.

Autorka książki dzieli życie pani Popiełuszko na dwie części - to przed śmiercią syna i to po jego śmierci. Cezura ta jest oczywiście uzasadniona w kontekście martyrologii ukochanej osoby. Należałoby też poprzestać na takiej dychotomii, gdyby nie pewien szczegół. Opinia Mileny Kindziuk - moim zdaniem - zasługuje jednak na pewne uzupełnienie. Wynika to ewidentnie z lektury jej książki: w życiu pani Marianny nie można nie wyróżnić etapu po beatyfikacji. Obserwując matkę świętego - widać ogromną ewolucję, nie tylko w jej wyglądzie, ale przede wszystkim w całej postawie. Tylko prawdziwie chrześcijańska wiara mogła doprowadzić do tego, po ludzku niezrozumiałego, epilogu. Tylko wiara tych dwojga osób - matki i syna - zdołała najtragiczniejszy ból przekuć w niewysłowioną radość.

Wrócę na moment do jednej z pierwszych scen książki. Matka księdza otrzymuje szczątki umęczonego ciała swojego syna. Ludzie się dziwią, że jej twarz promieniuje radością w tak dramatycznych okolicznościach. Ale przecież to nie są zwykłe szczątki, to są relikwie, a syn nie jest zwykłym człowiekiem, jest błogosławionym. Bogu niech będą dzięki.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

Karol Porwich / Niedziela

- Maryja Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć jej macierzyńskiej opiece, przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Wieczorna Eucharystia pod przewodnictwem abp Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych o. Samuel Pacholski, przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję