Reklama

Kościół

Proboszcz parafii w Jedlni o katastrofie w Chorwacji

Parafia w Jedlni nadal nie ma potwierdzonych informacji o jednej z uczestniczek pielgrzymki do Medjugorje oraz o siostrze nazaretance, która pośredniczyła w organizacji wyjazdu - przekazał w niedzielę PAP proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Jedlni ks. Janusz Smerda.

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Jedlni na pielgrzymkę pojechały cztery parafianki i siostra nazaretanka pełniąca posługę w Kaplicy Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu w Jedlni-Kolonii.

"Mamy potwierdzoną informację, że trzy osoby przeżyły wypadek. Z różnymi obrażeniami ciała przebywają w szpitalu. Stan jednej z tych osób jest ciężki, ale stabilny" – przekazał PAP ks. Smerda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powiedział, że prawdopodobnie wypadek przeżyła też czwarta z parafianek. "Jej mąż i syn, którzy są już na miejscu w Chorwacji, widzieli zdjęcie kobiety; jest podłączona do respiratora. W szpitalu, w którym miała rzekomo przebywać, nie znaleźli jej jednak, teraz szukają jej w innych lecznicach" – wyjaśnił.

Reklama

Ks. Smerda nadal nic nie wie o losie siostry zakonnej, która pośredniczyła w organizacji wyjazdu do Medjugorje.

12 osób zginęło, a 32 zostały ranne w wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie - przekazała policja.

Spośród 32 osób rannych, które przewiezione zostały do pięciu chorwackich szpitali, cztery osoby powróciły w nocy z soboty na niedzielę do kraju samolotem wraz z rządową delegacją, z ministrem Adamem Niedzielskim na czele. (PAP)

Autorka: Ilona Pecka

ilp/ pat/

2022-08-07 18:44

Ocena: +4 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powolna śmierć

Badania przeprowadzone w ramach Europejskiego Programu Badań Ankietowych w Szkołach na temat Alkoholu i Narkomanii (ESPAD) w 2011 r. mówią o niepokojącym wzroście narkomanii wśród 15-17-latków. Młodzież coraz chętniej sięga po skręty z konopi indyjskich. Co piąty nastolatek pali marihuanę - a to o 10 proc. więcej niż rok temu - i aż 66 proc. uważa, że marihuana nie jest szkodliwa

Najniższy poziom narkomanii zanotowano w latach 2003-2007, gdy stosowano restrykcyjność polityki wychowawczej. I chociaż wielu ekspertów uważa, że zbyt rygorystyczne zakazy przynoszą odwrotny skutek, to liczby mówią zupełnie coś innego. Obecnie 26,7 proc. młodzieży z I klasy gimnazjum przyznaje się do incydentów z narkotykami. Obniża się wiek osób sięgających po środki odurzające. 10 proc. to młodzież między 12. a 16. rokiem życia. Zdarzają się 9-latkowie, którzy się systematycznie odurzają.
Młodzież gimnazjalna i licealna jest najbardziej narażona na uzależnienia. Rozchwianie emocjonalne, nadwrażliwość, brak wiedzy o zagrożeniach, bezmyślne powielanie opinii o nieszkodliwości marihuany - wszystko to sprzyja, aby w krótkim czasie popaść w nałóg. I właśnie dla takich osób happeningowe wygłupy Janusza Palikota są szczególnie niebezpieczne, tym bardziej że chce on przeforsować ustawę o legalności marihuany, a jako gorący orędownik swobodnego dostępu do niej staje się nowym idolem wielu nastolatków. Ciekawe, czy swoim dzieciom pozwoliłby na palenie skrętów i czy robiłby eksperymenty na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym. Wielu ludzi uważa bowiem, że wypalenie od czasu do czasu skręta czy skorzystanie z tzw. miękkich narkotyków nie przyniesie nikomu żadnych strat. Nic bardziej mylnego. Eksperci są zgodni, że nigdy nie wiadomo, kto jest podatny na uzależnienia, a kto pomimo incydentalnego zażywania narkotyków nie popadnie w narkomanię.
Czas już także skończyć z podziałem na narkotyki miękkie i twarde. Prof. dr hab. Mariusz Jędrzejko z Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień twierdzi, że nie istnieją narkotyki bezpieczne. - Nie ma narkotyków miękkich, miękcy są tylko ludzie - mówi i dodaje, że wszystkie substancje psychoaktywne zabijają, jedne szybciej, drugie wolniej.
Młody człowiek bezgranicznie hołdujący źle pojętej wolności nawet nie zauważy, gdy stanie się niewolnikiem coraz silniejszych narkotyków. Trafnie ujął to bp Zbigniew Kiernikowski, twierdząc: „Nadużywając wolności, człowiek prędzej czy później odkrywa, że jest nagi, i musi się ukrywać, uciekać od siebie. (...) Z czasem grzech staje się drugą naturą człowieka. Człowiek wtedy czuje się zniewolony i sam nie potrafi z tego wyjść”.
Jak dramatyczne chwile trzeba przeżyć, aby uwolnić się od nałogu, wie tylko ten, kto sam doświadczył takich przeżyć. Ile determinacji trzeba mieć w sobie, aby podjąć dramatyczną walkę o swoje dziecko! Warto posłuchać, co ma na ten temat do powiedzenia ojciec, który wygrał walkę z nałogiem 17-letniego syna.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję