Reklama

Kościół

5 sierpnia wyruszy 31. Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę

Jesteśmy dziećmi Bożymi, zakochanymi w Czarnej Madonnie. Dlatego nie w autokarze, nie w pociągu, nie na ramionach innych braci pielgrzymów, ale na piechotę, jesteśmy w drodze do Częstochowy - powiedziała PAP koordynatorka 31. Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych na Jasną Górę Matylda Koselska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

31. Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę wyruszy 5 sierpnia z Sanktuarium św. Józefa Oblubieńca na warszawskim Kole.

Koselska poinformowała, że od początku pielgrzymki uczestnikom towarzyszy hasło "Jesteśmy", umieszczane na plakietkach i plakatach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Hasło to wyraża w największym skrócie ideę, jaka nam przyświeca - że jesteśmy: dziećmi Bożymi, zakochanymi w Czarnej Madonnie; ludźmi, jak inni, choć pozbawionymi pewnych sprawności; katolikami, mającymi prawo do uczestniczenia w zbiorowych formach kultu; wreszcie obywatelami Polski, cieszącymi się wolnością wyznawania wiary, przemieszczania się swobodnie po kraju i korzystania ze wszelkich możliwości spędzania wolnego czasu. I dlatego nie w autokarze, nie w pociągu, nie na ramionach innych braci pielgrzymów, ale na piechotę, w drodze do Częstochowy - jesteśmy" - podkreśliła.

Przypomniała, że pierwsza pielgrzymka niepełnosprawnych wyruszyła na szlak w 1992 r. a jej inicjatorami były same osoby niepełnosprawne. "Zanim powstała nasza pielgrzymka niepełnosprawni pątnicy szli w pielgrzymce akademickiej. Jednak trasa wiodąca przez łąki i pola była trudna do pokonania dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dlatego osoby niepełnosprawne zgłosiły się do ks. Stanisława Jurczuka z prośbą o stworzenie pielgrzymki z trasą dostosowaną do ich potrzeb" - zaznaczyła Koselska.

Dodała, że w odpowiedzi na tę prośbę ks. Jurczuk wyznaczył nową trasę i tak na szlak wyruszyła pierwsza grupa, licząca wówczas 200 osób. "Pielgrzymka przez lata rozrastała się. W 2000 roku pielgrzymowało ok tysiąc osób" - powiedziała.

Koselska przyznała, że pandemia spowodowała, iż w roku 2020 i 2021 pielgrzymka została zawieszona. "Na trasę wyruszyła wtedy jedynie symboliczna delegacja. Na szczęście w tym roku pielgrzymka powróci na trasę" - powiedziała.

Poinformowała, że zapisy rozpoczną się w środę w godz. 10-18 przy ul. Deotymy 41 w Warszawie i potrwają do samego wyjścia pielgrzymki. "Zapraszamy wszystkich, nie tylko osoby niepełnosprawne z opiekunami, aby przeżyć z nami te swoiste rekolekcje w drodze" - zachęciła.

Reklama

Powiedziała, że w poprzednich latach w pielgrzymce brały udział rodziny z dziećmi, osoby starsze, studenci, a także osoby bezdomne - podopieczni Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego.

Podziel się cytatem

Reklama

"Niestety, pandemia spowodowała, że w Fundacji Kapucyńskiej zmieniła się formuła spotkań, a co za tym idzie, w tym roku osoby bezdomne nie wezmą udziału w pielgrzymce. Bardzo nad tym ubolewamy, bo była to dla nas duża pomoc, a osoby bezdomne wspaniale sprawdzały się jako wolontariusze" - przyznała Koselska.

Zaznaczyła, że pątnicy idą w pięciu grupach - w każdej z nich idą także osoby niepełnosprawne wraz z opiekunami. Trasa pielgrzymki liczy ok. 260 km. "Dziennie pokonujemy ok. 30-40 km. Osoby pełnosprawne nocują w namiotach, natomiast osoby niepełnosprawne wraz z opiekunami mają zapewniony nocleg w szkołach, domach kultury lub u gospodarzy" - powiedziała.

Po drodze pątnicy nawiedzą m.in. Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie czy Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach. "Wyruszymy z Sanktuarium św. Józefa na Kole, który jest nam bardzo bliski, ponieważ stąd wyrosła nasza pielgrzymka i całe Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych Archidiecezji Warszawskiej" - podkreśliła Koselska.(PAP)

Reklama

Autor: Iwona Żurek

iżu/ mir/

2022-08-03 07:55

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokłonili się Czarnej Madonnie

Nikt nie pamięta o trudzie, upałach czy obolałych stopach. 13 sierpnia pątnicy 36. Rzeszowskiej Pielgrzymki na Jasną Górę pokłonili się Czarnej Madonnie, do której wędrowali 10 dni i pokonali pieszo 300 kilometrów. Wyruszyli z Rzeszowa 4 sierpnia z hasłem „Maryjo, wierzących broń”. Dla 1700 pątników to były wyjątkowe rekolekcje w drodze.

Niełatwo jest podsumować czas wędrowania i mówić o jego owocach. Możemy to zrobić na tyle, na ile podzielą się tym siostry i bracia pielgrzymkowi. „Możemy mówić o radościach i smutkach wypowiadanych w nowennie, zaangażowaniu w Różaniec, Drogę Krzyżową czy śpiew Godzinek. Owocem już są rozmowy na temat katechezy i pytania dotyczące poszczególnych darów Ducha Świętego. To wzajemne ubogacanie się, pomoc i życzliwość w niełatwej drodze. Reszta jest w sercach poszczególnych osób, które dotarły na Jasną Górę” - mówi bp Edward Białogłowski, prowadzący rzeszowskich pątników. Na pewno wyjątkowa była pogoda, tak wysokiej temperatury nie pamiętają najstarsi pielgrzymi. „Szliśmy setki kilometrów w upale, który przerażał nie tylko tych, co pozostali w domach. Nawet najstarsi pątnicy nie pamiętają tak wysokiej temperatury, która przy asfalcie wynosiła kilkadziesiąt stopni, a żar lejący się z nieba utrudniał oddychanie. Jednak nie to było najważniejsze. O wiele ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co pozostało po tych dniach modlitwy, słuchania słowa, przyjmowania sakramentów? Na ile udało mi się przybliżyć do Boga, zmienić siebie, wrócić lepszym? Odpowiedź należy do pielgrzymów. Cieszy to, że ciągle są ludzie, którzy chcą wędrować, widzą sens w takich rekolekcjach” - dodaje ks. Witold Wójcik, dyrektor 36. Pieszej Pielgrzymki z Rzeszowa. „Wyruszyliśmy całą rodziną po raz pierwszy. Rodzice i piątka dzieci. To nasza pielgrzymka dziękczynna, chcieliśmy podziękować za 25 lat małżeństwa, które w tym roku świętujemy, za wspaniałe dzieci i udane życie rodzinne. Pielgrzyma jeszcze mocniej scala rodzinę, uczy szacunku, pomocy, zauważenia potrzeb innych. To także wspólna modlitwa, wspólna radość i wspólne wspomnienia” - mówi pielgrzymkowa rodzina z grupy św. Maksymiliana. „Także dla mnie pielgrzymka była marzeniem, o które walczyłam” - dodaje Joanna, która na pielgrzymi szlak przyjechała z Londynu, zabierając ze sobą dwójkę dzieci”. Przed laty chodziłam na pielgrzymki i kiedy nadchodził sierpień, słuchając audycji pielgrzymkowych, bardzo tęskniłam za tą formą rekolekcji. Kiedy dzieci nieco podrosły, nie zastanawiałam się. Zależy mi na tym, by nasze dzieci poznały coś, czego nie mamy na emigracji. Polska religijność zdecydowanie różni się od tego, czego możemy doświadczać na co dzień w Anglii. Jeśli się nie ma mocnych korzeni, można się łatwo zatracić. My staramy się żyć wiarą, choć nie jest to łatwe. Pielgrzymka to takie ładowanie akumulatorów i mam nadzieję, że pomoże nam nie tylko przetrwać, ale i dawać świadectwo”. Dla pielgrzymkowych nowicjuszy, zarówno tych młodych, jak i starszych, tegoroczna wyprawa to swoisty sprawdzian nie tylko wytrzymałości fizycznej, ale i hartu ducha”. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka i tak naprawdę opowiadania osób, które nas zachęcały do pielgrzymowania, nie oddają tego, czym jest pielgrzymka. To owszem - duży wysiłek fizyczny, ale najważniejsza jest atmosfera, ludzie wokół, którzy myślą podobnie, nie wstydzą się swojej wiary, pomagają, podtrzymują na duchu, razem się modlą. Kiedy jesteś na pielgrzymce, każdy nowy dzień jest darem. Te 10 dni fizycznego wysiłku i codziennej modlitwy, to najwspanialsze rekolekcje” - mówili nowicjusze, którzy przed wejściem do kaplicy Cudownego Obrazu nie kryli łez i wzruszenia. „Spanie w stodołach, w garażach, u obcych ludzi, brak bieżącej wody do mycia. Niewygody, niedosypianie. Widok Cudownego Obrazu wynagradza wszystkie trudy pielgrzymowania”. Pielgrzymka daje siłę na cały przyszły rok. Dla wielu pielgrzymów czas liczy się od pielgrzymki do pielgrzymki. Kto był to rozumie. Wyjątkowej atmosfery pielgrzymki nie da się opisać, to trzeba przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Pro-life. Pro-love. Rodzina na medal

[ TEMATY ]

rodzina

Rycerze Kolumba

prolife

p. Maciej Maziarka

Może nawet nie nazwalibyśmy się wyłącznie pro-life, a bardziej pro-love. To, co św. Jan Paweł II nazywał cywilizacją życia i miłości. Rodzina, która ma korzenie w Bogu, który jest Miłością, jest Siłą dla dzisiejszego świata, dla naszych małych wspólnot, ale i dla całego narodu – mówią państwo Angelika i Michał Steciakowie – Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba, rodzice dwojga adoptowanych dzieci.

Agata Kowalska: Międzynarodowa Rodzina Roku Rycerzy Kolumba – to brzmi dumnie. W jakich okolicznościach zostali Państwo uhonorowani nagrodą? Kto może otrzymać takie wyróżnienie?

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję