Reklama

Ojcostwo trzeba wzmacniać

Niedziela Ogólnopolska 29/2007, str. 25

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kryzys ojcostwa jest coraz większy. Przejawia się głównie brakiem odpowiedzialności mężczyzn za opiekę i wychowanie swojego potomstwa, brakiem zaangażowania w życie dzieci, a także nieobecnością emocjonalną ojca w rodzinie, pomimo jego obecności fizycznej.
Dlatego ojcostwo należy wspierać i wzmacniać, tym bardziej że ojcowie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu człowieka - uznali uczestnicy konferencji „Wzmocnić ojcostwo”, która odbyła się w Sejmie.

Jan Paweł II - wzór ojca

- Brak ojca powoduje, że synowie nie uczą się odpowiedzialności i wytrwałości, a córki wyrastają na kobiety często zmieniające partnerów, gdyż ojcowie nie przekonali ich, że są piękne - mówił specjalny gość konferencji dr Ken Canfield, przewodniczący Narodowego Centrum Ojcostwa w USA. Dodał, że Polacy mają szczególnie bliski wzór ojca - Jana Pawła II, który po stracie matki był wychowywany i kształtowany przez ojca. Canfield stwierdził też, że po upadku komunizmu wrogiem Polski nie są już ideolodzy, którzy narzucili obce wartości. Teraz wrogami są: konsumpcjonizm, materializm i rozbita tożsamość.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej dr Stanisław Sławiński podkreślił, że bardzo ważna jest promocja ojcostwa, w której szczególną rolę do odegrania mają media, a także samorządy lokalne. Jego zdaniem, promocja ojcostwa powinna zawierać przede wszystkim 2 sygnały skierowane do samych ojców: po pierwsze - bądźcie obecni w rodzinach, bo jesteście tam potrzebni, a po drugie - bądźcie aktywni i miejcie świadomość wagi i charakteru swoich zadań wobec dzieci.

Ideał mężczyzny

Sławiński zaznaczył też, że potrzebny jest ideał męskości, który stanowiłby układ odniesienia dla programów wychowawczych. - Ten ideał powinien stanowić inspirację do samowychowania mężczyzny. Bo mężczyzna, który nie podejmuje pracy samowychowawczej, nie jest do końca mężczyzną. Ale po to, żeby pracować nad sobą, trzeba mieć wizję swojej drogi rozwoju, wizję męskości - mówił podsekretarz stanu.
Jego zdaniem, prawdziwa męskość to przede wszystkim: panowanie nad sobą (nie jest prawdziwym mężczyzną ten, kim rządzą emocje, lęki i różne cielesne potrzeby), odwaga (czynnik, który uzdalnia do podejmowania odpowiedzialności obywatelskiej, zawodowej i rodzinnej), opiekuńczość i szacunek wobec kobiet.
Na kwestię samowychowania zwróciła również uwagę dr Dorota Kornas-Biela z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. - Potrzebny jest wysiłek samowychowawczy mężczyzn. To szczególnie ważne teraz, kiedy tak bardzo podkreśla się zranienia z dzieciństwa, które mają usprawiedliwiać naszą własną nieodpowiedzialność w życiu. Obciążamy wtedy naszą niedojrzałość trudnym dzieciństwem, zwalniając się od samowychowania - mówiła Kornas-Biela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Świeccy katecheci: etaty może stracić nawet 10,5 tys. nauczycieli religii

2025-08-27 07:05

[ TEMATY ]

religia w szkołach

Adobe Stock

Z powodu zmian w organizacji lekcji religii etaty może stracić nawet 10,5 tys. katechetów - powiedział PAP członek zarządu Stowarzyszenia Katechetów Świeckich Dariusz Kwiecień. Dodał, że sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.

Zgodnie z decyzją MEN, od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski przed XII Zjazdem Gnieźnieńskim: pokój to coś więcej niż przerwa między wojnami

Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za tworzenie trwałego pokoju - najpierw w naszych rodzinach, potem w Kościele, społeczeństwie i narodach. Pokój to coś więcej niż przerwa między wojnami - powiedział Prymas Polski abp Wojciech Polak w środę podczas konferencji prasowej przed tym wydarzeniem, które odbędzie się w dniach 11-14 września w Gnieźnie pod hasłem „Odwaga Pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”. Zgromadzi ono niemal tysiąc uczestników oraz kilkudziesięciu panelistów z kilkunastu krajów całego świata. Gośćmi Zjazdu będą m.in. kardynałowie Pierbattista Pizzaballa i Michael Czerny oraz abp Swiatosław Szewczuk. 

Zjazd Gnieźnieński to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii polskiego i europejskiego chrześcijaństwa, sięgające korzeniami roku 1000, gdy Otto III spotkał się z Bolesławem Chrobrym przy grobie św. Wojciecha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję