Reklama

Wiara

25 lipca

#KrwiodawstwoŻycia: Krew Chrystusa a zmartwychwstanie

Źródłem śmierci jest grzech. Wierzący w Chrystusa są umarli dla grzechu i żyją dla Niego, jako ci, którzy również powstali z martwych, mocą sakramentu chrztu św. Są oni zatem ustrzeżeni od mocy grzechu, aby żyć, jak Jezus zmartwychwstały i pozostawać w nowej relacji z Bogiem.

[ TEMATY ]

#KrwiodawstwoŻycia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian

Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy [z Nim złączeni w jedno] przez podobne zmartwychwstanie. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie. (Rz 6, 3-5.10-11)

Refleksja

Zmartwychwstanie Chrystusa jest nierozłączną częścią całej tajemnicy chrześcijańskiej: jest logicznym dopełnieniem krzyża, a więc całego dzieła odkupienia. To dzieło odkupienia było przepowiadane przez Apostołów jako przyczyna i źródło naszego zmartwychwstania z grzechu. Rozpoczyna się na chrzcie św. i odnawia się zawsze wtedy, kiedy powstajemy na nowo z naszych upadków przez naszą wiarę w odnawiającą moc Chrystusa. Zmartwychwstanie Chrystusa, jako źródła i mocy naszego zmartwychwstania, wymaga naszego przebudzenia z letniego i przeciętnego życia do życia chrześcijańskiego bardziej zaangażowanego i świadomego oraz duchowego i żarliwego. W ten sposób, będąc złączeni z Jezusem ukrzyżowanym przez sakrament chrztu św., możemy nieustannie iść przez życie, żyjąc nowym życiem, w oczekiwaniu na owo pełne życie, które rozpoczniemy po naszym ostatecznym zmartwychwstaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z dzieła „Cztery zalety miłości” św. Kwodwultdeusa, biskupa (10, 1-4.5-7)

Niech zmartwychwstanie dusza, która została porwana Boską miłością i niech ucieka z Egiptu, to jest od pożądań tego świata, niech podąża do Morza Czerwonego, to znaczy do chrztu Chrystusa: czerwonego dlatego, bo skropionego Krwią Chrystusa. Niech uciekają nieprzyjaciele, niech ustąpią grzechy wraz z diabłem, który jest ich źródłem. Kogo się boisz? Będą się srożyć, ale tylko do granic wód. Posuniesz się naprzód, posuną się i oni za tobą, ale powracająca woda będzie dla nich rujnująca, tobie zaś przyniesie korzyść w postaci zbawienia; ich zatopi, ciebie zaś obmyje; ich potępi, ciebie uwolni. Następnie przyjmiesz miód ze skały, którym nasycisz pragnienie. A skałą był Chrystus (1 Kor 10, 4): skosztujesz i zobaczysz, jak dobry jest Pan (Ps 34, 9). I jeśli wypełnia cię moc miłości, która we wszystkim pokłada nadzieję (1 Kor 13, 7), potrzeba, abyś przeszedł przez pustynię, to znaczy, abyś używał tego świata, tak jakby się go nie używało, abyś wiedział, że jesteś pielgrzymem na tym świecie – o ile pragniesz wejść do ziemi obiecanej. Oto jest ziemia obiecana, o której prorok śpiewa: Wierzę, że będę oglądał dobra Pana na ziemi żyjących (Ps 27, 13).

Reklama

Prośby

Jak Apostołowie wraz z Maryją, tak i my jesteśmy zebrani na modlitwie. Zmartwychwstały Chrystus jest obecny pośrodku nas i przedstawia Bogu Ojcu nasze prośby. Wołajmy z wiarą:

Zachowaj nas w swojej miłości.

Za Kościół, by mocą Ducha Świętego potrafił przyjmować cierpienia na świadectwo Chrystusowi i współdziałać dla zbawienia wszystkich ludzi; módlmy się:

Zachowaj nas w swojej miłości.

Jesteśmy wspólnotą wierzących w Ciebie: pomóż nam wyznawać Ciebie naszym Panem słowami, a naszym życiem dawać świadectwo o Tobie; módlmy się:

Zachowaj nas w swojej miłości.

Za każdego z nas, byśmy odnowieni przez tajemnicę paschalną wzrastali coraz bardziej w poznaniu i miłości Chrystusa; módlmy się:

Zachowaj nas w swojej miłości.

Ojcze, wysłuchaj modlitwy swojego Syna, Jezusa Chrystusa; zachowaj w swojej miłości tych, którzy w Ciebie wierzą, i spraw, byśmy realizowali w świecie to, co przyrzekliśmy Tobie. Prosimy o to przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Tekst pochodzi z książki: KREW CHRYSTUSA - codzienne rozważania na lipiec

Reklama

Dzięki współpracy z Katolicką Rozgłośnią Radiową FIAT w Częstochowie rozważania są dostępne w wersji dźwiękowej.

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#KrwidawstwoŻycia
<a href="https://www.niedziela.pl/krwiodawstwozycia"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-krwiodawstwozycia-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #KrwidawstwoŻycia" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#KrwidawstwoŻycia
<a href="https://www.niedziela.pl/krwiodawstwozycia"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-krwiodawstwozycia-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #KrwidawstwoŻycia" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2023-07-24 21:00

Ocena: +78 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#KrwiodawstwoŻycia: Krew Chrystusa a sakrament małżeństwa

[ TEMATY ]

#KrwiodawstwoŻycia

Karol Porwich/Niedziela

Do obowiązków ludzi ochrzczonych, którzy zawarli związek małżeński, należy zachowywanie zasad dotyczących ich wzajemnej relacji i miłości. Punktem odniesienia jest dla nich osoba Jezusa Chrystusa, który jest wzorem i źródłem miłości.

Z Listu św. Pawła Apostoła do Efezjan

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję