W świątyni Dostojnego Gościa witały dzieci, młodzież, parafialne wspólnoty i gospodarz miejsca. Ksiądz Proboszcz nakreślił krótką historię kościoła i parafii. Mówił o wspólnej drodze, jaką odbył z powierzonymi jego pieczy wyznawcami Chrystusa podczas ponad dziesięcioletniego tu posługiwania. Podkreślił ważniejsze wydarzenia i przedsięwzięcia podjęte przez parafian, mające na celu godne uczczenie dwóch tysięcy lat trwania Kościoła i lokalnego Złotego Jubileuszu.
Umocnieniu wiary w ogniskach domowych służyła peregrynacja do rodzin w parafii obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Od 24 do 30 sierpnia br. trwały w kościele manasterskim misje św. W skorzystaniu z owoców misji pomagali w tych dniach wytrawni głosiciele Bożego Słowa: ks. Michał Józefczyk z Tarnobrzega, ks. Franciszek Rząsa z Jarosławia i ks. Jan Rydzik, proboszcz z Iwonicza Zdroju.
Ksiądz Arcybiskup odpowiadając na słowa powitania dziękował wiernym z Manasterza za wystrój zewnętrzny i wewnętrzny Domu Bożego. "Niech te znaki zewnętrzne - mówił Dostojny Gość - będą wyrazem wiary, niech przyjmie je Pan, niech wynagrodzi błogosławieństwem, opieką, nadzieją i samym zbawieniem tych wszystkich, którzy tworzą te piękne dzieła".
Wspominał Metropolita przemyski o tym, że przejeżdżając często drogą obok tej świątyni z podziwem mógł obserwować, jak przez ostatnie lata piękniała parafia i piękniał kościół. - Zasługa to niewątpliwie - dodał Ksiądz Arcybiskup - zaangażowanych w życie parafii wiernych i samego Księdza Proboszcza, który zaufał ludziom. Potrafił wyzwolić w nich ducha życzliwości, ofiarności. Abp Józef Michalik z faktu pięknie odnowionego kościoła, solidnie i pięknie wykonanej w nim posadzki, uporządkowanego z gustem otoczenia wysnuł dla wszystkich zgromadzonych przesłanie: czystość i schludność Domu Bożego zmusza każdego z nas do refleksji, zastanowienia się nad tym, czy przygnębieni brudem grzechu godni jesteśmy stanąć w przybytku, w którym na co dzień zamieszkał Jezus. Ta refleksja nakazuje, niejako zmusza człowieka, by przez sakrament pokuty oczyścił swoją duszę i był godnym spotkania z Chrystusem, godnym przestąpienia progu gościnnego domu - kościoła. Ów próg symbolizuje przejście każdego z nas ze świata zbrukanego grzechem do świata nowego życia. Piękno i estetyka są podkreśleniem tego, co w tym momencie "przejścia" się dokonuje. Na pewno wspaniała to rzecz dana człowiekowi przez Stwórcę, że język architektury, sztuki pozwala nam ubogacić siebie. Dobrze się więc stało, że na dzień Jubileuszu parafii zostało gruntownie odnowione wnętrze kościoła (ołtarze, polichromie, rzeźby). Piękno i estetyka tego wnętrza powoduje, że i myśli gromadzących się tu na modlitwie są czystsze a uwielbienie Stwórcy gorętsze.
W homilii Arcybiskup mówił o znaczeniu samego aktu konsekracji, największego obrzędu, jakim Kościół obdarza przedmiot materialny i samego człowieka.
W przypadku konsekracji świątyni - wyjaśniał dalej Metropolita - oznacza ona, że budynek sakralny na zawsze pozostaje we władaniu Boga. Ten, który próbowałby za podszeptem szatana prawdę tę zanegować, dopuści się świętokradztwa, dopuści się grzechu.
Zachęcał także Arcybiskup do upraszania wstawiennictwa Matki Bożej Pocieszenia: "Ten Kościół to miejsce jaśniejące blaskiem ofiary i piękna, niech przypomina, że Bóg kochający człowieka chce, by serca nasze były równie kochające Boga, równie piękne jak ten kościół".
Po zakończeniu Mszy św. Ksiądz Proboszcz raz jeszcze wyrażał wdzięczność Bogu Wszechmogącemu za mnogość łask, których parafia doświadczyła podczas całorocznych modlitewnych i materialnych przygotowań do świętowania Jubileuszu i konsekracji. Dziękował Arcypasterzowi, kanclerzowi Kurii Metropolitalnej oraz konfratrom przybyłym na tę uroczystość. Wśród nich był najdłużej, jak dotychczas, duszpasterzujący w Manasterzu ks. Marian Marchut. Przybyło też tego dnia do Manasterza liczne grono Sióstr Służebniczek Starowiejskich z Matką prowincjalną tego Zgromadzenia.
Także Arcybiskup zwrócił się ze słowami podziękowań pod adresem parafian i ks. Franciszka. Podziwiał ich wspólny sukces. Wyrażał nadzieję, że znajdzie naśladowców wśród okolicznych księży proboszczów. Pochwalił tych, co uroczystość tę uświetniali chóralnym śpiewem - kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego z Przemyśla i grupę śpiewaczą parafian kierowaną przez służebniczkę z Czerwonej Woli s. Janinę Krupę. Nazwał Metropolita siostry na placówce tej pracujące, podobnie jak robił to kiedyś ks. S. Sudoł, "wikariuszkami" manasterskiego proboszcza. Prosił abp Michalik wiernych o modlitwy w intencji powołań. Zauważył i dał temu wyraz, że z tutejszej parafii aktualnie w Seminarium przemyskim przebywa trzech kleryków, a w Zgromadzeniu Sióstr Starowiejskich modlą się i pracują cztery siostry zakonne, wywodzące się z tej parafii. Dziękował rządca archidiecezji Bogu i za to.
Procesja z Najświętszym Sakramentem, wspólny uroczysty śpiew dziękczynnego hymnu Ciebie Boga wysławiamy i błogosławieństwo arcybiskupie uczestników uroczystości były ostatnimi akordami święta manasterskiego Kościoła.
Ksiądz Proboszcz i parafianie zaprosili Arcybiskupa i liczne grono gości na wspólny posiłek. Choć zaproszenie płynęło ze szczerego serca, nie wszyscy mogli się pomieścić pod dachem gościnnej plebanii. Część z nich została zaproszona do budynków mieszczących się na placu starej plebanii, które wraz z placem wykupiły od parafii dwie miejscowe rodziny, urządzając nad Lubaczówką miejsce wypoczynku i rekreacji. Na placu tym, gromadzącym wielu parafian i przyjezdnych gości koncertowali naprzemiennie orkiestranci z Sieniawy i manasterscy muzycy ludowi. Klerycy na boisku sportowym rozegrali mecz piłki nożnej z miejscowymi amatorami tej dyscypliny. Zawodników do gry dopingowało wielu kibiców, a wśród nich także licznie reprezentowane na tym "festynie" Siostry Służebniczki.
Warto dodać, że praca sióstr na tej placówce cieszyła się zawsze ogromnym uznaniem biskupów przemyskich. Tak w okresie międzywojennym, jak i po II wojnie światowej, bądź to przy okazji pobytu w Wiązownicy, bądź w Manasterzu, nie omijali także Czerwonej Woli. Podobnie było i tym razem. Abp Józef Michalik zapragnął pomodlić się tu z siostrami i przed ich domem poświęcić figurę św. Józefa.
Parafia wydała na okoliczność Jubileuszu kolorowy folder-zaproszenie, umieszczając w nim zdjęcia najpiękniejszych elementów wystroju kościoła. Zamiarem Księdza Proboszcza jest, by doprowadzić do końca przygotowywaną publikację książkową o historii parafii, która po ukazaniu się drukiem będzie cennym wkładem do poznania przeszłości wiosek tworzących parafię i cząstki ziemi ojczystej położonej w widłach Sanu i Lubaczówki.
Mniemam, że i te plany uda się społeczności zrealizować. Ufam też, że uroczyście dnia 1 września 2002 r. konsekrowany manasterski wieczernik będzie nadal mieszkaniem Boga i miejscem gromadzenia się ludzi pojednanych i zjednoczonych w Chrystusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu