Reklama

Myśli o lustracji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żeby wyjść poza puste hasła, trzeba określić dokładnie, za jaką lustracją się jest lub przeciwko jakiej. Wtedy możliwy jest dialog.
Lustracja to znaczy prześwietlenie. Nie można zapominać, że promienie prześwietlające (Roentgena) są zabójcze. Obowiązywać tu muszą ogromne środki ostrożności.
Człowiek albo naród, który pamiętałby tylko złe sprawy, byłby chory. Pamięć narodu ograniczona do ubowskich raportów - to patologia. Nie mogą one stać się jedyną wyrocznią.
Nie tylko przeszłość (zła lub dobra) jest ważna. Liczy się także teraźniejszość. Ważne jest nie tylko to, jaki człowiek był, ale jaki jest teraz. Tylko ten, kto teraz trwa w złu, jest problemem. Ten, kto się z niego dźwignął, jest godzien szacunku i podziwu.
Społeczeństwo, a zwłaszcza Kościół, musi służyć prawdzie. Nie powinniśmy się jej bać. Ona wyzwala. Ale tylko cała prawda. Okruchy prawdy jednostronnej i okrojonej mogą kaleczyć.
Prawda to nie tylko prawda o złu, ale i o dobru. Dziennikarz, który swą służbę społeczną pojmuje tylko jako służbę prawdzie o złu, jest często oszczercą i plotkarzem nagłaśniającym zło. Nie oczyszcza, a zakaża. Od walenia w zło nie powstaje dobro. Ileż zła na świecie popełniono w imię walki ze złem!
Budzi strach człowiek nieodpowiedzialny, zarówno wymachujący nożem, jak i teczką IPN-u. To dziwny sposób korzystania z akt, że zauważa się ofiary, a nie dostrzega sprawców.
Sąd wypowiedziany w maglu i w mediach to żaden sąd. To forma nieodpowiedzialnego linczu. Ludy cywilizowane mają władzę sądowniczą. Gdy ona jest uczciwa, bezstronna - jest podstawą ładu społecznego. Amatorska lustracja poza sądem nie wnosi pokoju, ale zamęt; nie leczy, lecz jątrzy.
Dzika, samobójcza lustracja mogłaby być rozciągnięta poza politykę i ideologię na sprawy wierności małżeńskiej, pijaństwa, używania narkotyków, dewiacji seksualnych. Czy tu też wywlekanie brudów może uleczyć? Kto chciałby żyć w takim świecie? Jaka mądrość zawiera się w instytucji spowiedzi, że wszystko dokonuje się w tajemnicy! Istotą jest uznanie zła i nawrócenie serca. Spowiedź nie wymaga publicznego przyznania się do winy, lecz rekompensaty, naprawienia popełnionego zła.
Kościół zna lustrację także publicznie znanych upadków: św. Piotra - jego zaparcia się i św. Pawła - prześladowcy chrześcijan, ale ta lustracja ich nie niszczy, nie odbiera im świętości. Ukazuje ich wielkość w dziele nawrócenia. Lustracja, która tylko zohydza i potępia - to diabelska robota. Warto też przemyśleć stosunek Chrystusa do Judasza. Mimo jego zdrady, nie cofnął mu zaufania. Nazywa go przyjacielem.
To, co dziś niektórzy chcą czynić, to forma zemsty. „Na mnie donosili - to i ja doniosę”. To według zasady starotestamentalnej: „oko za oko”. Gdzie się podziało chrześcijańskie miłosierdzie? Czy nie trzeba próbować zrozumieć winowajców? Rzucenie kamieniem niczego nie załatwia.
„Nie sprzeciwiajcie się złu”... „Chcesz, byśmy poszli i wyrwali kąkol? Nie” (słowa Chrystusa).
„Czyńcie prawdę w miłości”. „Zło dobrem zwyciężaj” (słowa św. Pawła).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję