Żeby wyjść poza puste hasła, trzeba określić dokładnie, za jaką lustracją się jest lub przeciwko jakiej. Wtedy możliwy jest dialog.
Lustracja to znaczy prześwietlenie. Nie można zapominać, że promienie prześwietlające (Roentgena) są zabójcze. Obowiązywać tu muszą ogromne środki ostrożności.
Człowiek albo naród, który pamiętałby tylko złe sprawy, byłby chory. Pamięć narodu ograniczona do ubowskich raportów - to patologia. Nie mogą one stać się jedyną wyrocznią.
Nie tylko przeszłość (zła lub dobra) jest ważna. Liczy się także teraźniejszość. Ważne jest nie tylko to, jaki człowiek był, ale jaki jest teraz. Tylko ten, kto teraz trwa w złu, jest problemem. Ten, kto się z niego dźwignął, jest godzien szacunku i podziwu.
Społeczeństwo, a zwłaszcza Kościół, musi służyć prawdzie. Nie powinniśmy się jej bać. Ona wyzwala. Ale tylko cała prawda. Okruchy prawdy jednostronnej i okrojonej mogą kaleczyć.
Prawda to nie tylko prawda o złu, ale i o dobru. Dziennikarz, który swą służbę społeczną pojmuje tylko jako służbę prawdzie o złu, jest często oszczercą i plotkarzem nagłaśniającym zło. Nie oczyszcza, a zakaża. Od walenia w zło nie powstaje dobro. Ileż zła na świecie popełniono w imię walki ze złem!
Budzi strach człowiek nieodpowiedzialny, zarówno wymachujący nożem, jak i teczką IPN-u. To dziwny sposób korzystania z akt, że zauważa się ofiary, a nie dostrzega sprawców.
Sąd wypowiedziany w maglu i w mediach to żaden sąd. To forma nieodpowiedzialnego linczu. Ludy cywilizowane mają władzę sądowniczą. Gdy ona jest uczciwa, bezstronna - jest podstawą ładu społecznego. Amatorska lustracja poza sądem nie wnosi pokoju, ale zamęt; nie leczy, lecz jątrzy.
Dzika, samobójcza lustracja mogłaby być rozciągnięta poza politykę i ideologię na sprawy wierności małżeńskiej, pijaństwa, używania narkotyków, dewiacji seksualnych. Czy tu też wywlekanie brudów może uleczyć? Kto chciałby żyć w takim świecie? Jaka mądrość zawiera się w instytucji spowiedzi, że wszystko dokonuje się w tajemnicy! Istotą jest uznanie zła i nawrócenie serca. Spowiedź nie wymaga publicznego przyznania się do winy, lecz rekompensaty, naprawienia popełnionego zła.
Kościół zna lustrację także publicznie znanych upadków: św. Piotra - jego zaparcia się i św. Pawła - prześladowcy chrześcijan, ale ta lustracja ich nie niszczy, nie odbiera im świętości. Ukazuje ich wielkość w dziele nawrócenia. Lustracja, która tylko zohydza i potępia - to diabelska robota. Warto też przemyśleć stosunek Chrystusa do Judasza. Mimo jego zdrady, nie cofnął mu zaufania. Nazywa go przyjacielem.
To, co dziś niektórzy chcą czynić, to forma zemsty. „Na mnie donosili - to i ja doniosę”. To według zasady starotestamentalnej: „oko za oko”. Gdzie się podziało chrześcijańskie miłosierdzie? Czy nie trzeba próbować zrozumieć winowajców? Rzucenie kamieniem niczego nie załatwia.
„Nie sprzeciwiajcie się złu”... „Chcesz, byśmy poszli i wyrwali kąkol? Nie” (słowa Chrystusa).
„Czyńcie prawdę w miłości”. „Zło dobrem zwyciężaj” (słowa św. Pawła).
Pomóż w rozwoju naszego portalu