Reklama

Bł. s. Maria Gabriela od Jedności

Bł. Gabriela „zdołała w przeciągu kilku zaledwie lat zgromadzić na stadionie świętości całą serię pierwszych miejsc, czego mogą jej pozazdrościć najwięksi mistrzowie”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy chrześcijanie modlą się razem, wówczas cel, jakim jest zjednoczenie, wydaje się bliższy. (...) Jeśli chrześcijanie, pomimo podziałów, będą umieli jednoczyć się coraz bardziej we wspólnej modlitwie wokół Chrystusa, głębiej sobie uświadomią, o ile mniejsze jest to wszystko, co ich dzieli, w porównaniu z tym, co ich łączy. Jeśli będą się spotykali coraz częściej i coraz wytrwalej modlili do Chrystusa, będą mieli odwagę podjąć całą bolesną i ludzką rzeczywistość podziałów, odnajdując się w tej wspólnocie Kościoła, którą Chrystus stale tworzy w Duchu Świętym ponad wszystkimi słabościami i ograniczeniami ludzkimi.
Jan Paweł II, „Ut unum sint” (22)

Ruch ekumeniczny rodzący się na przełomie XIX i XX wieku miał charakter modlitewny. Wiele osób i wspólnot modliło się żarliwie o jedność w Kościele. Byli także cisi bohaterowie, którzy dla przywrócenia jedności ofiarowywali Bogu swe życie. Jan Paweł II napisał w encyklice „Ut unum sint” (por. 27): „Aby przypomnieć o potrzebie modlitwy o jedność, postanowiłem ukazać wiernym Kościoła katolickiego wzór, który wydaje mi się godny naśladowania: Siostrę Marię Gabrielę od Jedności, trapistkę, którą ogłosiłem błogosławioną 25 stycznia 1983 r.”.

Kim jest bł. siostra Gabriela?

Pochodziła z wyspy Sardynii. Urodziła się 14 marca 1914 r. w leżącej na wschodnim jej brzegu miejscowości Dorgala. Na chrzcie św. nadano jej imię Maria, nazywano - Mau. Jej ojciec, Marek Antoni Sagheddu zatrudniony jako pasterz, przebywał ciągle poza domem. Domem i dziećmi zajmowała się matka Katarzyna. Maria była czwartą z siedmiorga dzieci. Mimo inteligencji i aktywnego usposobienia otrzymała tylko wykształcenie podstawowe. Od dzieciństwa pracowała i opiekowała się młodszym rodzeństwem.
W tamtejszej, żywej religijnie parafii prawie cała młodzież skupiała się w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Maria w 19. roku życia zdecydowała się włączyć do KSM, nie bez oporów płynących z jej maksymalizmu, a zarazem z krytycznego usposobienia. Był to czas jej duchowego przełomu. Pod wpływem spowiednika uporała się ze swoimi obawami i zaangażowała głęboko w życie religijne i w prace apostolskie. Częsta spowiedź u stałego spowiednika, codzienne uczestnictwo we Mszy św. i przyjmowanie Komunii św. oraz praktyka modlitwy adoracyjnej rozwijały jej coraz żywszą więź z Bogiem. Odwiedzała chorych, katechizowała grupę dzieci. Wśród tej młodzieży zrodziło się kilkanaście powołań kapłańskich i zakonnych. Maria odkryła w sobie również wezwanie do życia konsekrowanego. Jej duszpasterz i spowiednik skierował ją do kontemplacyjnego Zakonu Trapistek w Grottaferrata koło Rzymu, gdzie znajdowało się już parę innych dziewcząt z Dorgali. Przybyła tu 30 września 1935 r. Maria otrzymała imię zakonne Gabriela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Za klauzurą

W klasztorze spędziła zaledwie 5 lat życia. Pozostałe po niej listy (42), pisane głównie do matki, odsłaniają jej wielką otwartość na działanie Bożej łaski rozwijającej w niej żarliwą wiarę i miłość do Boga i ludzi.
Życie w klasztorze kontemplacyjnym wypełnione pracą fizyczną, modlitwą, pokutą i milczeniem przeżywa od samego początku jako pobyt w „prawdziwym raju na ziemi” (list z 7 października 1935). „Dom Pana jest gniazdem pokoju i miłości, czuję się w nim bardzo dobrze (...) naszą misją jest modlitwa za wszystkich” (list z 29 grudnia 1935).
Po obłóczynach, które odbyły się 13 kwietnia 1936 r., napisała do matki: „Był to dla mnie wielki dzień, oczekiwany i upragniony... Zawarłam z Jezusem pakt oblubieńczej, wiecznej miłości” (15 kwietnia 1936).
Na dzień profesji, w uroczystość Chrystusa Króla, 31 października 1937 r., napisała modlitwę, a w niej słowa: „Jezu, posłuż się mną jako małą hostią Miłości dla Twej chwały i dla zbawienia dusz”, a w liście do matki: „Przedwczoraj złożyłam moją profesję i poświęciłam się całkowicie Jezusowi przez śluby zakonne. Radość, której doświadczyłam i którą ciągle czuję, jest nieopisana” (2 listopada 1937).
To jej wielkoduszne oddanie Chrystusowi w następnym roku przybierze wymiar heroiczny. Przeorysza klasztoru trapistek w Grottaferrata - Matka Pia utrzymywała bliskie kontakty ekumeniczne m.in. z klasztorem anglikańskim w Nashdom i z ks. Pawłem Couturierem - wielkim apostołem modlitwy o jedność Kościoła. Za wzorem niektórych ośrodków kościelnych, także anglikańskich, wprowadziła w klasztorze w Grottaferrata Oktawę Modlitw o Zjednoczenie Chrześcijan, trwającą od 18 do 25 stycznia. W 1938 r., przed Oktawą Modlitw ks. Couturier rozesłał do tych ośrodków pismo okólne, w którym - zamieszczając profetyczną wizję rozwoju ekumenizmu - zachęcał do modlitwy i wymienił osoby, które dla przywrócenia jedności ofiarowały swe życie Bogu.

Reklama

Ofiara za jedność w Kościele

List ten, odczytany siostrom przez Matkę Pię, poruszył głęboko s. Gabrielę. Odczuła pragnienie ofiarowania siebie Bogu za jedność w Kościele. W duchu posłuszeństwa zwróciła się do przełożonej o pozwolenie. Przełożona odesłała ją do spowiednika i do mistrzyni nowicjatu. Po tych rozmowach s. Gabriela dyskretnie złożyła swe życie w ofierze Bogu, aby wróciła jedność.
Znakiem przyjęcia ofiary stało się gwałtowne załamanie zdrowia u s. Gabrieli, cieszącej się dotąd pełnią sił i tryskającej młodzieńczą energią. Rozpoczęła się trwająca ponad rok droga krzyżowa. Lekarz nie rozpoznał choroby. Mimo ciągłego spadku sił s. Gabriela z heroicznym wysiłkiem starała się wiernie wykonywać swe prace w introligatorni, uczestniczyć we wszystkich modlitwach i praktykach pokutnych. Gdy skierowano ją na badania do szpitala w Rzymie, stwierdzono zaawansowaną gruźlicę. Została zatrzymana w szpitalu i poddana kuracji. W listach do przełożonej opisywała, jak wiele cierpień kosztowały ją zabiegi, pobyt poza klasztorem, obecność wśród trudnych pacjentek. Ale pisała również: „Zapewniam Matkę, że moja ofiara jest całkowita, od rana do nocy wyrzekam się we wszystkim mojej woli, moich dążeń i moich pragnień (...) zrozumiałam, że naprawdę chwała Boża i bycie ofiarą nie polega na wielkich czynach, ale na całkowitej ofierze z własnego ja (...). Pan trzyma mnie na krzyżu, jedyną pociechą jest świadomość, że cierpię, aby pełnić wolę Bożą (...). Czuję, że powoli wstępuje we mnie wielki pokój, zapewne jako owoc rezygnacji” (3 maja 1938).

Bóg przyjął ofiarę

Matka Pia informowała matkę s. Gabrieli o chorobie córki i o jej pobycie w szpitalu: „Jest to i dla mnie wielkim bólem, bo Pani córka należy do najlepszych i bardzo ją kocham ze względu na jej wielkie zalety. Jednakże wiedząc, że s. Maria Gabriela ofiarowała się Panu w tym celu, aby przyspieszyć jedność między podzielonymi Kościołami, zrozumiałam, że Pan przyjął jej ofiarę. Sama mi powiedziała: «od tego dnia, gdy złożyłam ofiarę, zaczęłam czuć się źle» (...). Zapewniam Panią, że s. Maria Gabriela jest szczęśliwa: spokojna, pogodna, w głębi duszy zadowolona. (…) Pani córka jest najlepszą zakonnicą; śmiem powiedzieć, gdy widzę, jak znosi cierpienie, że jest świętą zakonnicą; siostry z nowicjatu zazdroszczą jej przedziwnego usposobienia” (23 czerwca 1938).
Pobyt w szpitalu trwał 40 dni. Pod koniec maja powróciła do klasztoru. Umieszczono ją w infirmerii i otoczono troskliwą opieką. Zwierzała się siostrze pielęgniarce: „Moja choroba jest moim skarbem, nie oddam go nikomu”. W liście do swej matki pisała: „Jestem szczęśliwa, że mogę cierpieć dla Jezusa. Moja radość jest tym większa, gdy myślę o zbliżających się prawdziwych godach. Pan, jak wiecie, zawsze okazywał mi wielką łaskę, ale teraz w tej chorobie okazał mi największą ze wszystkich. Oddałam się całkowicie w ręce Pana i zyskałam najwięcej. Czuję, że kocham mojego Oblubieńca całym sercem; ale chciałabym kochać Go jeszcze bardziej. Chciałabym kochać za tych, którzy Go nie kochają, którzy Nim gardzą, którzy Go obrażają; nie mam innego pragnienia niż kochać. Cieszę się dniem, gdy rozpadną się liche więzy ciała i ja będę mogła iść, by kontemplować twarzą w twarz Oblubieńca Niebieskiego! Ta moja radość jest tak wielka, że nic nie może mi jej odebrać”.
Śmierć s. Gabrieli nastąpiła 23 kwietnia 1939 r. - w Niedzielę Dobrego Pasterza, kiedy była czytana w Ewangelii modlitwa Jezusa: „Aby byli jedno”.

Beatyfikacja

Jan Paweł II w homilii beatyfikacyjnej - wygłoszonej 25 stycznia 1983 r. w Bazylice św. Pawła za Murami na zakończenie Oktawy Modlitw o Zjednoczenie Kościołów - podkreślił, że bł. Gabriela „zdołała w przeciągu kilku zaledwie lat zgromadzić na stadionie świętości całą serię pierwszych miejsc, czego mogą jej pozazdrościć najwięksi mistrzowie. Jest bowiem historycznie pierwszą błogosławioną, która wyszła z szeregów młodzieży żeńskiej Akcji Katolickiej; pierwszą błogosławioną spośród młodzieży męskiej i żeńskiej z Sardynii; pierwszą błogosławioną spośród zakonnic i zakonników Zakonu Trapistów oraz pierwszą błogosławioną wśród osób działających w służbie jedności”.
Doczesne szczątki s. Gabrieli spoczywają w specjalnie zbudowanej kaplicy w Vitorchiano k. Viterbo, gdzie przeniosły się trapistki z Grottaferrata.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Jak udzielić pasterskiego wsparcia

2024-04-27 12:45

[ TEMATY ]

warsztaty

Świebodzin

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

dekanalny ojciec duchowny

Archiwum organizatora

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

Warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych

W sobotę 27 kwietnia w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie odbyły się warsztaty dla dekanalnych ojców duchownych, które poprowadził ks. dr Dariusz Wołczecki. Tematem ćwiczeń było, jak rozmawiać, żeby się spotkać relacyjnie i udzielić pasterskiego wsparcia.

Dekanalny ojciec duchowny jest kapłanem wybranym przez biskupa diecezjalnego spośród księży posługujących w dekanacie, który troszczy się o odpowiedni poziom życia duchowego kapłanów. Spotkanie rozpoczęło się wspólną modlitwą brewiarzową i wzajemnym podzieleniem się dylematami i radościami płynącymi z posługi dekanalnego ojca duchownego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję