Reklama

gadu-gadu z księdzem

Czas leci szybko!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeraża mnie, że tak szybko przemijamy. Wydaje mi się, że jeszcze wczoraj chodziłam do szkoły, a już jestem dorosłą kobietą i mam rodzinę. Kiedy byłam dzieckiem, czas od Bożego Narodzenia do następnych świąt wydawał się jakimś ogromnie długim odcinkiem, dziś mam wrażenie, że jedne święta gonią drugie. Boję się starości i może dlatego boję się tego pędzącego czasu. Jak sobie poradzić z tym poczuciem przemijania? Jak pogodzić się z tym, że się starzejemy?
Zofia

Masz rację - czas leci szybko! Im bardziej będziemy wzrastać w latach, tym odczucie biegnącego czasu będzie większe. Po prostu dlatego, że coraz więcej mamy za sobą, a coraz mniej przed sobą. Kiedyś wydawało mi się, że jest to związane z aktywnością, że człowiek, który ma dużo rzeczy do zrobienia, ściga się wręcz z czasem. Dziś już wiem, że można nawet leżeć brzuchem do góry, a i tak, w miarę przybywania lat, poczucie przemijania będzie coraz większe. Czas leci coraz szybciej! Nie wiem, jak sobie z tym radzą ludzie niewierzący, bo jak nie ma nic po śmierci, to człowiek skazany jest tylko na starzenie się i zbliżanie do śmierci. Moja wiara w życie wieczne sprawia, że choć, jak każdy, starzeję się dla świata, to staję się każdego dnia młodszy dla nieba. Ostatnie słowo mojego życia należy do Boga i wierzę w to, że będzie to słowo miłości i miłosierdzia. Zapewne powinniśmy troszczyć się o dobre przeżywanie teraźniejszości, ale również w poczuciu przemijania znajduje się źródło uzdrowienia. Rozmawiam czasem ze studentkami, które dostały kosza od swoich chłopców. Wydaje im się wtedy, że cały świat się wali na głowę, że życie nie ma sensu, niekiedy myślą nawet o samobójstwie. Wtedy sobie i im tłumaczę, że przecież to minie, ten smutniejszy odcinek drogi nie jest wieczny. Długie lata przyjaźniłem się z chłopakiem chorym na porażenie mózgowe. Całe jego życie naznaczone było cierpieniem. Żył ze swoją chorobą 39 lat. Od czasu do czasu tłumaczył mi, że siłę do dźwigania cierpienia daje mu wiara w to, że ziemskie życie przemija i kiedyś zacznie się życie wieczne. W kontekście przemijania życia mógł żyć nadzieją na jego odmianę. Wierzył, że jego cierpienie nie jest wieczne! Tylko taka perspektywa daje nam szansę pokochać przemijanie, zobaczyć w nim inny kierunek niż doczesny - kierunek wieczny. Kończy się stary rok. 1 stycznia odliczymy sobie kawałek czasu albo dodamy. Dla świata będziemy starsi o rok, ale dla Boga i wobec ostatecznego spotkania z Nim będziemy odrobinę młodsi. Przy okazji warto pomyśleć o swoim życiu, przeżywając prawdę, że czas leci szybko, i zapytać się, o co bardziej się troszczę, czy o sprawy przemijające, czy o te, które nie przemijają. Troska o te ostatnie wymaga zatrzymania się w szaleńczym tempie życia, bo to co wieczne jest stabilne i wymaga wyhamowania. Tego wymaga od nas modlitwa i skupienie, adoracja i kontemplacja, spotkanie z Bogiem i rozmowa z Nim. Rzeczy nieprzemijające gromadzi się poprzez zatrzymanie się w pogoni za sprawami, które przemijają. To też jest jakiś sposób, aby nie przemijać - zatrzymać się przy Tym, który jest wieczny. Czas szybko leci! Życzę Wam, abyście w Nowym Roku osiągnęli wiele sukcesów. Życzę, abyście zarobili dużo pieniędzy i stali się bogaci, tylko pamiętajcie, że umrzecie kiedyś jako bogaci! Życzę, abyście zdobyli sławę, tylko pamiętajcie, że umrzecie jako sławni! Życzę Wam wielu tytułów i odznaczeń, tylko pamiętajcie, że umrzecie jako utytułowani i odznaczeni! Czas naprawdę szybko leci!

Na listy odpowiada ks. dr Andrzej Przybylski, duszpasterz akademicki z Częstochowy. Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam"

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 11, 5-13.

Czwartek, 9 październik. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Dionizego, biskupa, i Towarzyszy albo wspomnienie św. Jana Leonardiego, prezbitera.
CZYTAJ DALEJ

O biskupie, który wolał być mnichem

Niedziela Ogólnopolska 10/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Kadłubek

bł. Wincenty Kadłubek

Aleksander Lesser, Wincenty Kadłubek/pl.wikipedia.org

Czy współczesny świat potrzebuje takich wzorców, jak postać bł. Wincentego Kadłubka? – pytamy o. Rafała Ścibiorowskiego, opata archiopactwa Cystersów w Jędrzejowie.

Agnieszka Dziarmaga: Rok 2023 jest wyjątkowy z racji przypadającej 8 marca 800. rocznicy śmierci bł. Wincentego Kadłubka. Ostatnią część swego życia spędził w mniszej celi w Jędrzejowie. Czy to tutaj, w archiopactwie Cystersów, skupią się najważniejsze uroczystości rocznicowe? O. Rafał Ścibiorowski: Taki mamy zamiar. Mistrz Wincenty – wybitna postać epoki średniowiecza – gdy świadomie zrezygnował z biskupstwa i zaszczytów w Krakowie, sam wybrał sobie to miejsce: najstarsze opactwo cysterskie w Polsce. Wyjątkową rocznicę i Rok Kadłubkowy w diecezji kieleckiej ogłosił listem pasterskim biskup kielecki Jan Piotrowski. 8 marca, w sam rocznicowy dzień, będzie u nas sprawowana Msza św. o godz. 18. Nastąpi też otwarcie trumienki z relikwiami (może to uczynić tylko biskup). Zostaną one pobrane i przekazane do parafii, które o nie prosiły. Zakładam, że będzie to ok. dwudziestu-trzydziestu szczątków doczesnych – proszą o nie parafie nie tylko diecezji kieleckiej i nie tylko z Polski. W 2022 r. zwrócili się do nas o nie m.in. częstochowscy paulini; myślę, że ok. stu relikwii naszego patrona powędrowało już do różnych parafii. Trzeba też podkreślić, że w sytuacji przyjęcia relikwii przez parafie zobowiązują się one do zrealizowania określonego programu modlitewnego, który przewiduje Mszę św. raz w miesiącu ku czci błogosławionego, odmówienie litanii, ucałowanie relikwii oraz odczytanie próśb kierowanych do niego przez wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Miłość Boża objawia się w ubóstwie [Felieton]

2025-10-09 23:47

caritas.pl

Z wielkim zaciekawieniem sięgnąłem dzisiaj po adhortację apostolską “Dilexi te”(„Umiłowałem cię”) papieża Leona XIV. Po pierwszym stronach lektury zauważalne jest to, że odnaleźć tam wątki, które były często poruszane przez papieża Franciszka, ale nie brakuje także odniesień do życia społecznego, jakże bliskiego papieżowi Leonowi XIV. Takie połączenie nie może dziwić, bo przecież przygotowania pod tę adhortację czynił zmarły w tym roku Franciszek.

Tu warto podkreślić, że adhortacja apostolska to szczególny rodzaj papieskiego dokumentu. To swoiste słowo pasterza, który “dzieli się swoim doświadczeniem wiary i prowadzi Kościół ku odnowie serca. Możemy śmiało powiedzieć, że najnowsza adhortacja "Dilexi te" („Umiłowałem cię”) jest duchowym zaproszeniem od Ojca Świętego, dla każdego z nas, abyśmy potrafili dostrzec obok siebie człowieka ubogiego, słabego, zapomnianego, bo w każdy z nich - mimo, że logika świata prowadzi ich do odrzucenia - jest kochany przez Pana Boga i przez nich Bóg objawia nam swoje Serce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję