Reklama

Odsłony

Egzamin serca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żeby wśród mijanych przechodniów częściej napotykać przychodnia... Bo nigdy nie wiadomo, kto i kiedy przychodzi, by nam sprawdzić wzrok serca…

Wsiadł do pociągu zadowolony, że tyle wolnych miejsc i ciepło w przedziałach. Wtulił się w kąt przy oknie, zamierzając w trakcie podróży przeczytać książkę. Jednak na następnej stacji zrobiło się tłoczno i do przedziału wsiadło kilka rozgadanych osób. Nie dało się czytać, a słuchać nie było czego. W takich chwilach jakoś trudno myśleć o ludziach jako bliźnich. Potem ktoś wysiadł i na jego miejsce wtoczyła się istna góra palt, chust, szali i toreb - i to czarnych. Wystawała spod nich strasznie pomarszczona, trochę wiedźmowata twarz. I od razu zaczęła głośno, tonem złej prorokini, narzekać, jak to jest źle, coraz gorzej. Ktoś usiłował zaprzeczyć, rozjaśnić jakby ten złowieszczy cień jej słów, ale ona chyba nie nawykła słuchać. Przez wszystko jednak, co mówiła, przebijała skarga na los samotnej kobiety, zapomnianej przez dzieci i wnuki, kobiety, co to ma głodową rentę, jedzie się ogrzać do siostry, bo jej mieszkanie zdemolowali włóczędzy. Siadła przy nim. Spodziewał się wręcz smrodu, ale nie… Może obawiał się zapachu biedy i nieszczęścia... Jak na ironię para studentów jadących na narty opowiadała sobie o wojażach po świecie, o wysokich pensjach i urządzaniu się. Może ta stara chciała im wykrzyczeć swoje pokrzywdzenie przez los, państwo, dzieci, włóczęgów…? Ale oni patrzyli sobie w oczy, jakby tej ciemnej mary nie było.
W pewnym momencie kobieta zwróciła się do niego o jakąś poradę. Udał, że śpi. Czuł, że jest mu coraz ciaśniej i duszniej. Na następnej stacji przesiadł się do innego, pustego przedziału. Odetchnął, wyciągnął książkę. Ale staruszka przywędrowała za nim, pytając, czemu uciekł i czy się jej brzydzi. Niby zaprzeczył, ale jego mina mówiła co innego. A ona znów zaczęła jakby znajomym skądś cytatem: „Coraz więcej wkoło ludzi, o człowieka coraz trudniej”. Nie odzywał się, żeby zmęczyła się własnym gadaniem i może usnęła, bo on znów udał, że drzemie. A ona: „Nie śpij pan tak, bo serca to i tak pan nie uśpisz. A jak uśpiłeś, to masz marniejszy ode mnie los. A w życiu więcej się dzieje niż w książce”. Pierwszy raz spojrzał jej w oczy i zdumiał się, że jej oczy zupełnie nie pasowały do tych zmarszczek… Jakby były dużo młodsze. Kiedy nagle wyciągnęła rękę, by zamknąć mu książkę, odsunął się prawie z odrazą. I wtedy odrzuciła szal, ciężkie palto i… zerwała z twarzy pomarszczoną maskę. To była naprawdę piękna, młoda kobieta. Popatrzyła z politowaniem na jego zdumienie i rzekła zupełnie już innym głosem: „Następny człowiek nie zdał egzaminu z człowieczeństwa. A myślałam, że pan jest inny…”. Kiedy wyjąkał z trudem: „Ale... dlaczego? Jaki powód tej charakteryzacji? Jakiś aktorski eksperyment?” - odpowiedziała: „Tak, jestem aktorką, wnuczką takiej staruszki, która niedawno zamarzła w pociągu. W rodzinie nie znosiliśmy jej tak jak ci pasażerowie, a potem zapomnieliśmy o niej. Prawdopodobnie tak się zachowywała, jeżdżąc w największe mrozy do swojej samotnej siostry. Jej śmierć wstrząsnęła mną i jakby za pokutę postanowiłam poczuć w tym przebraniu to, co ona czuła, gdy ludzie reagowali na nią choćby tak jak pan. Nie mamy serc, prawda, choć piękne książki czytamy...”. Włożyła z powrotem maskę, okutała się, zebrała torby i wysiadła na stacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tyle się słyszy dyżurnych słówek typu: nienawiść, szowinizm, nietolerancja, dyskryminacja, przemoc etc. A może trzeba byłoby zwrócić uwagę na coś o wiele powszechniejszego, że już prawie niezauważalnego - na brak serca wobec zwyczajnego, niezapowiedzianego, kłopotliwego chwilami przychodnia.

„Ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi/ Tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym/ Czy byliśmy prawdziwi - sprawdził mimochodem” (ks. Jan Twardowski).

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraj podwójnych standardów

2024-06-15 10:50

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jedną z najgorszych rzeczy, która może zdarzyć się w demokracji to „double standards”, czyli podwójne standardy. Chodzi o nierówne traktowanie ludzi czy grup społecznych i środowisk przez państwo. Jeżeli zwykły Kowalski czy Nowak zaatakuje nożem kogokolwiek i jeśli zostanie złapany, to regularnie idzie siedzieć. Jeżeli nożownik zaatakuje prawicowego polityka, jak to zdarzyło się ostatnio to zostaje natychmiast potem wypuszczony z aresztu –a to oznacza , że państwo w praktyce daje wyraźny sygnał, iż takie zachowania mogą być tolerowane. Skądinąd wcześniej bywało podobnie, gdy fizycznie atakowani byli "proliferzy" czyli obrońcy życia nienarodzonych. Atakującym z tego powodu włos z głowy nie spadł, a zyskali nawet sławę i wsparcie w środowiskach liberalno-lewicowych.

Takich przykładów jest więcej. Członek Straży Marszałkowskiej, który w zeszłej kadencji Sejmu RP wysyłał zjadliwe SMS-y wobec znanej posłanki ówczesnej opozycji – został natychmiast zwolniony z pracy (gdy rządził PiS , podkreślam) i miał postępowanie prokuratorskie. Gdy e-mailowy, ale nie tylko hejt dotykał polityków prawicy to prokuratury w całym kraju – za rządów zresztą Prawa Sprawiedliwości ! – seryjnie, taśmowo umarzały takie sprawy…

CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2024 r.

2024-05-22 15:45

[ TEMATY ]

zmiany księży

zmiany personalne

zmiany kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: ks. Michał Rapacz ogłoszony błogosławionym

2024-06-15 11:57

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Ks. Michał Rapacz

PAP/Łukasz Gągulski

Kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, odczytał list apostolski papieża Franciszka, w którym Ojciec Święty swoją władzą zezwala, aby „Czcigodny Sługa Boży Michał Rapacz, prezbiter diecezjalny, męczennik, (…) był odtąd nazywany Błogosławionym”. Msza św. beatyfikacyjna proboszcza z Płok zamordowanego przez komunistów w 1946 r. trwa w Bazylice Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.

Kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, odczytał list apostolski papieża Franciszka, w którym Ojciec Święty swoją władzą zezwala, aby „Czcigodny Sługa Boży Michał Rapacz, prezbiter diecezjalny, męczennik, pasterz według Serca Chrystusa, wierny i szlachetny świadek Ewangelii aż do daru z własnego życia, był odtąd nazywany Błogosławionym, oraz aby co roku jego wspomnienie mogło być obchodzone dwunastego maja, w dniu jego narodzin dla nieba”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję