Reklama

Co słychać w mediach publicznych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paweł Adam Kozyra: - Nowelizacja ustawy medialnej weszła w życie. Przez media przetoczyła się burza i zarzuty co do jej zapisów. Jakie zasadnicze zmiany przyniosła?

Jarosław Sellin: - Do końca nie rozumiem całego szumu wokół prac nad wprowadzeniem tej małej noweli, zawartej na dziewięciu stronach maszynopisu. Wynika z niej zmiana ustroju regulatorów mediów, a nie samych mediów. Nowelizacja zmienia liczbę członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dziewięciu do pięciu. Po dwóch powołuje Sejm i prezydent, a jednego - Senat. Głowa państwa wybiera także przewodniczącego Rady. Obecny skład KRRiT został odwołany.

- Czyli mamy „okres bezkrólewia”, poza tym nie zachowano ciągłości w pracach KRRiT…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Pracowałem w Krajowej Radzie przez sześć lat i zdarzało się, że posiedzenia nie były zwoływane przez miesiąc. Jednak jest 150-osobowe biuro KRRiT ze swoim dyrektorem generalnym. Nie ma natomiast uchwał tej Rady i nie ma decyzji administracyjnych przewodniczącego tego organu. Prace w wielu departamentach mogą być natomiast wykonywane bez przeszkód.

- W niektórych kręgach zarzut wzbudziło rekordowo szybkie tempo wprowadzania noweli z rzekomym pominięciem procedur. Z drugiej strony - pojawia się nadzieja na odbiurokratyzowanie „państwowego molochu”, którym w przenośni jest proces legislacyjny...

- Powstają pytania: Czego oczekują wyborcy, za co nam płaci podatnik? Czy chodzi tu o trwające w czasie procedury, czy o efektywność i sprawne wejście w życie proponowanych rozwiązań? Zarzuty opozycji to przykład obstrukcji parlamentarnej w celu przeciągnięcia funkcjonowania starej Rady, a wiadomo, że opozycja - przez reprezentantów zasiadających w Radzie - chciała mieć wpływ na tworzenie nowych rad nadzorczych mediów publicznych.

Reklama

- Uchwalone przepisy to pierwszy krok do poważniejszych zmian regulujących kompetencje w zakresie rynku mediów i telekomunikacji…

- Obecnie coraz powszechniejsze staje się zjawisko konwergencji mediów. Wszystko się zlewa np. w komputerze czy telefonie komórkowym. Za pomocą różnych technik mamy możliwość docierania do tych samych treści. Dlatego w przyszłości dobrze mieć jednego regulatora mediów elektronicznych i telekomunikacji, u którego - z punktu widzenia gracza na rynku mediów - można będzie załatwić wszystkie sprawy. 14 stycznia przestał funkcjonować Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty, a jego kompetencje przejął Urząd Komunikacji Elektronicznej. Docelowo ma powstać jeden regulator mediów elektronicznych i telekomunikacji w Polsce. Dopóki nie można tego zrobić, gdyż wymagana jest do tego zmiana konstytucji, podjęliśmy próbę uporządkowania kompetencji między KRRiT a URTiP. Takie rozwiązanie przyniosłoby spore oszczędności, gdyż często funkcje tych dwóch instytucji się dublują.

- Mówi się o upolitycznieniu mediów publicznych, co w konsekwencji może prowadzić do ograniczenia ich niezależności, czyli media te mogą stać się miejscem realizacji doraźnych celów politycznych partii oraz manipulować opinią publiczną.

- Media publiczne w Polsce mają swój dorobek. Zapewne są inne niż media państwowe w czasach komuny, a nawet na początku lat 90. Do ideału trzeba się zbliżać, ale nie zawsze można osiągnąć go w pełni. Do tej pory zbyt silny wpływ na zarządzanie mediami publicznymi mieli ludzie wywodzący się ze starego systemu, mający serwilistyczny, służalczy stosunek do władzy. Media publiczne winny bardzo szeroko relacjonować na swojej antenie debatę publiczną i politykę. Co do bezstronności i obiektywizmu, myślę, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Chciałbym odpartyjnienia mediów, bo to jest ich plaga. Nowela umożliwia przybliżenie się do tego ideału. Nigdy nie mówiłem, że media publiczne mają być apolityczne. Mają być odpartyjnione.

- W jakiej perspektywie, i czy w ogóle, TVP może chociaż po części doścignąć wzór dziennikarstwa prezentowany w BBC?

- Nie można podchodzić bezkrytycznie do tej stacji. Pojawiają się zarzuty co do nadmiernej poprawności politycznej czy faworyzowania jednej z partii. Prezentacja polityki w mediach publicznych jest konieczna, chodzi bardziej o rzetelność tej prezentacji.

- Oburzenie dziennikarzy i stowarzyszeń twórczych wzbudził zapis o tym, że KRRiT ma inicjować i podejmować działania w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej...

- Rozumiem obawy mediów, lepiej dmuchać na zimne, bo różnie jest z politykami, którzy dostają taki instrument do ręki. Media funkcjonują na zasadzie autonomii, każda redakcja ustanawia indywidualne reguły gry w zakresie etyki dziennikarskiej. Mamy przecież też przykłady, że niektórzy wydawcy i redaktorzy zatrudniają jako dziennikarzy osoby skorumpowane, choćby w czasach PRL-u.
Jeżeli jednak mamy zapis w konstytucji, z którego wynika, że Rada jest organem właściwym, by wypowiadać się w zakresie radia i telewizji, to dlaczego miałaby mieć zakaz zabierania głosu w sprawie etyki? Mamy już zapis o konieczności respektowania wartości chrześcijańskich w mediach - cieszę się, że jest taki zapis, choć czasami jest on fikcją. W ustawie jest też zapisane, że media publiczne mają dbać o swoje dobre imię - też z tym różnie bywa. Zapis o działaniach na rzecz etyki też jest bardzo ogólny. Rozumiem go tak, że Rada jest zachęcana do włączenia się w dyskusje o standardach etyki dziennikarskiej. Jak sądzę, w praktyce będzie to wyglądało w ten sposób, że Rada będzie mogła organizować konferencje, seminaria i publikować ich efekty. Członkowie Rady będą mogli uczestniczyć w dyskusjach na ten temat. Jednak z zapisu ustawy nie może wynikać żadna decyzja administracyjna, np. o ukaraniu czy zwolnieniu dziennikarza.

- Zapowiada się rewolucja w telewizji publicznej. Z jednej strony - redukcja reklam, z drugiej - większe egzekwowanie wpływu z abonamentu…

- Rocznie z abonamentu TVP dostaje ponad 500 mln zł. Jednak obecny model finansowania mediów publicznych jest zły. Telewizja walczy o pieniądze ze stacjami prywatnymi, komercjalizuje się, a cierpi na tym misja. Media publiczne winny dostać więcej pieniędzy z abonamentu. Dzięki rozliczeniu w PIT (roczne rozliczenie podatkowe) lub CIT, płatników byłoby około 20 mln, a nie jak obecnie 5 mln. Gdyby każdy płacił, można by ten podatek obniżyć nawet o połowę!

- Kiedy taka koncepcja ma szanse wejść w życie?

- Po burzy wokół małej noweli ustawy medialnej nie ma na razie klimatu politycznego do spokojnej rozmowy na ten temat. Taka koncepcja ma szanse wejść w życie wraz z nową, dużą ustawą medialną. Ten obszerny temat wymaga szerokiej debaty publicznej o tym, jakich mediów chcemy, jakie mają być. Gdy zacznie pracować nowa Krajowa Rada i atmosfera się uspokoi, będę rozmawiał z politykami na temat zmian. Trzeba solidnie podyskutować.

- Obecnie trwają prace nad wprowadzaniem platformy cyfrowej i przejściem z nadawania analogowego na cyfrowe. Czy w Polsce uda się wprowadzić konieczne zmiany w czasie?

- Musimy dopracować strategię państwową przejścia z nadawania analogowego na cyfrowe. Nie jest tak źle od strony strategii technologicznej, natomiast nie ma dobrej strategii uwzględniającej aspekty ekonomiczne i społeczne związane z tym procesem. W Unii Europejskiej nie ma ostatecznej decyzji, kiedy ten proces ma się zakończyć. Jednak większość państw członkowskich deklaruje całkowite przejście na nadawanie sygnału cyfrowego do końca 2012 r. Projekt, który był opracowywany dotąd przez KRRiT i rząd, zakładał, że w Polsce ten proces zakończy się około 2014 r. W moim przekonaniu, dobrze by było, gdybyśmy dopasowali się do większości państw unijnych. Sam proces przejścia (równoległego nadawania w dwóch systemach) należy rozpocząć jak najbliżej daty końcowej, np. w 2009 r., bo to jest proces kosztowny i warto, by trwał jak najkrócej.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jestem, który Jestem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Niedziela, 28 kwietnia. Piąta niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję