Nasze spotkanie z Ojcem Świętym było przeniknięte taką bardzo dużą serdecznością i poczuciem braterstwa. Odczuwało się, że przybyli do Ojca Świętego bracia w biskupstwie, odpowiedzialni za swoje diecezje. Przybyli do biskupa Rzymu, który jest głową Kościoła Katolickiego. Niemniej jednak jest to spotkanie, które wpisuje się we wspólną refleksję na temat sytuacji Kościoła w całym świecie i oczywiście w odniesieniu do tej sytuacji, jaka jaka jest, gdy chodzi o Kościół w Polsce, przedstawioną zresztą bardzo obszernie w dość obszernym sprawozdaniu wstępnym Księdza Prymasa.
Reklama
Jako że on przewodniczył wczorajszej grupie trzech prowincji kościelnych: gnieźnieńskiej, poznańskiej i łódzkiej a także księżom biskupom należącymi do Kościoła Greckokatolickiego działającego w Polsce. To, co najbardziej interesuje Ojca Świętego, to katecheza a także życie sakramentalne, zwłaszcza gdy chodzi o sakrament pokuty i pojednania, również gdy chodzi o życie rodzinne, małżeństw, bardzo mocno zagrożonej przez panujący powszechnie kult pieniądza i konsumizmu, który sprawia, że ludzie uciekają od trudu odpowiedzialności za siebie, za życie innych ludzi, by żyć w związkach sakramentalnych, trwałych a potem żeby mieć dzieci. A więc w ten sposób spełniać tę rolę, jaką dla małżeństwa przewidział sam Pan Bóg powołując kobietę i mężczyznę do życia wspólnego, do życia, które ma być przeżyte w miłości i ma dawać owoce miłości w postaci kolejnych dzieci. A jednocześnie podkreślał Ojciec Święty to, że jako biskupi polscy mamy szczególną łaskę pracować właśnie pośród tego narodu, który od wieków jest związany z Chrystusem poprzez wierne trwanie właśnie przy nim i w jego Kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Jako biskupi czuliśmy się braćmi Biskupa Rzymu. I to sprawiało, że ta atmosfera była taka pełna ciepła i zrozumienia” – dzieli się przeżyciami po modlitwie "Anioł Pański" z Placu św. Piotra abp Marek Jędraszewski.