RV: Za kilka godzin Ksiądz Kardynał wyjeżdża z misją reprezentowania Papieża na zranionej Ukrainie. Jakie są Twoje odczucia przed wyjazdem?
Kard. Konrad Krajewski: Ojciec Święty posługuje się logiką Ewangelii i jest bliski tym, którzy są chorzy, którzy zostali zabici, którzy zostali wysiedleni ze swojej ziemi. Wkrótce wyjeżdżam i jadę do Polski, bo jestem pewien, że z Polski będę mógł wjechać na Ukrainę. Wtedy zobaczymy, jak daleko uda nam się dotrzeć do tych ludzi i okazać im bliskość Papieża, powiedzieć, że ich miłuje, że się za nich modli, że chce ich wesprzeć. Wyjeżdżam również, aby dostarczyć różańce Ojca Świętego ponieważ modlitwą możemy przenosić góry, a także zatrzymać wojnę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
RV:: Do kogo głównie będziecie przekazywać pomoc?
- Nie wiem... Na Ukrainie panuje stan wojny, więc nie wiem, do kogo będę mógł dotrzeć. Jak widzimy z godziny na godzinę wszystko się zmienia, wszystko się przemieszcza. Na pewno będę się starał spotkać z jak największą liczbą osób, aby zanieść błogosławieństwo Ojca Świętego. Chcę też być blisko wolontariuszy, tych, którzy pomagają uchodźcom na granicy. Już 800 tys. osób przekroczyło granicę Polski.
RV: Czy pojedzie Ksiądz z Polski do Kijowa?
Reklama
- Kiedy będę na granicy, zobaczymy, jakie są możliwości. Wiemy, że mer Kijowa zwrócił się do wszystkich zakonników z pytaniem, czy mogą przyjechać i być z nimi, aby modlić się i bronić miasta poprzez modlitwę.
RV Pytanie osobiste: czy Ksiądz Kardynał się boi?
- Nie. Jak już powiedziałem, myślę o Ewangelii. Chcę posługiwać się, podobnie jak Papież, logiką Ewangelii.