W rozmowie z Radiem Watykańskim przewodniczący Papieskiej Akademii Życia wyjaśnia, że medycyna paliatywna to przede wszystkim towarzyszenie człowiekowi aż do momentu śmierci. „Nieznośnym cierpieniem, którego coraz częściej doświadczają umierający w szpitalach starsi ludzie, jest odchodzenie w samotności, bez obecności osób bliskich” – mówi abp Paglia.
Jego zdaniem opieka paliatywna wskazuje na podstawowe zadanie medycyny, czyli na troskę o pacjenta; przypomina, że zadaniem lekarza jest zawsze leczyć, nawet jeżeli choroba jest niemożliwa do wyleczenia, a także być blisko pacjenta i towarzyszyć mu w cierpieniu.
„Występuje ogromna ignorancja dotycząca opieki paliatywnej, jest ona niedoceniana nawet w środowiskach medycznych i akademickich. To skutkuje brakiem zrozumienia, wsparcia dla rodzin i pozostawianiem pacjentów samymi w momentach najtrudniejszych. Tymczasem opieka paliatywna nie jest drugorzędną dziedziną medycyny, ale jedną z najważniejszych i nie może być traktowana po macoszemu – podkreśla abp Paglia. – Nie można mówić o niej, że zajmuje się etapem ludzkiego życia, na którym już nic nie da się zrobić. To myślenie jest niestety wciąż powszechne. Konieczna jest pozytywna perspektywa. Należy przypominać, że opieka paliatywna oznacza towarzyszenie schorowanemu człowiekowi w taki sposób, aby przed śmiercią miał zapewnioną najlepszą możliwą opiekę, a więc nie tylko ściśle medyczną, ale także psychologiczną, duchową oraz zwykłą ludzką bliskość. Nikt nie może być tego pozbawiony w najtrudniejszych momentach swojego życia. Dodatkowo my, jako chrześcijanie, wierzymy, że śmierć nie jest końcem naszego życia. I taki duchowy wymiar opieki paliatywnej staramy się promować”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu