Uporczywa, zmasowana propaganda antypolska przynosi już swe zatrute owoce: młodzi Polacy (nie wiem, jak wielu, nikt tego nie bada) zdają się mieć za nic takie pojęcia, jak godność czy tożsamość narodowa. Przecież od rana do wieczora wmawia się im, że naród to przeżytek, a naród polski - w szczególności...
Swego czasu pisałem o wydanym przez młodą polską firmę planie Wrocławia, gdzie wielkimi czcionkami wybito nazwę BRESLAU, a niżej, mniejszymi, jej polski odpowiednik. Czy wyobrażacie sobie Państwo, że w Niemczech jakikolwiek wydawca odważyłby się wydać plan powiedzmy Szczecina, eksponując nazwę polską? Czy byłoby do pomyślenia umieszczenie w jakimś nawiązującym do historycznych związków z Polską hotelu - np. „Lambert” w Paryżu - napisów wyłącznie po polsku, bez tłumaczeń na język francuski? Ale w Sopocie, w hotelu „Opera”, są ciekawe fotografie spektakli operowych w Operze Leśnej w latach 20., opisane po niemiecku - i żadnego polskiego tłumaczenia nie ma!
Dzieci i młodzież szkolna kupują w polskich sklepach ładnie (no, nie zawsze!) wydane zeszyty, na których okładkach nie ma ani słowa po polsku! Oto przykłady pierwsze z brzegu: „Classic Office” (polska firma w Lubiczu); „Color Kaleidoscope” (polska firma w Garwolinie); „red line” (polska firma w Warszawie)). Czy zeszyty z takimi napisami zaproponowałyby firmy francuskie - francuskim dzieciom?!
W natłoku afer, w które obfituje nasza rzeczywistość, przemknął niemal niezauważenie pewien skandal językowy: okazało się, że w Polsce jest możliwe sporządzanie umów o pracę Polaka z instytucją, działającą w Polsce, wyłącznie w języku obcym, np. angielskim. Komu zaś się to nie podoba - won! Wyobraźmy sobie teraz, że jakiś Anglik chce pracować w polskiej firmie, a ta proponuje mu umowę wyłącznie po polsku...
Ciekawostką jest to, że w Starym Testamencie znajduje się ponad 300 proroctw odnoszących się do Mesjasza. Co ciekawe, spełnienie nawet ośmiu z nich w życiu jednej osoby jest matematycznie niemal niemożliwe.
Amerykański matematyk i astronom, profesor Peter Stoner, wykazał, że prawdopodobieństwo spełnienia się tylko ośmiu proroctw wynosi 1 do 10 do potęgi 17, co można porównać do szans na znalezienie jednej oznaczonej monety w stosie monet pokrywających powierzchnię Teksasu grubą na metr. Takie porównania pokazują, jak niezwykłe jest to, że w życiu Jezusa spełniło się tak wiele z tych zapowiedzi.
W diecezji płockiej osoba, która ma zostać matką chrzestną lub ojcem chrzestnym, winna złożyć oświadczenie, które dotyczy jej życia sakramentalnego i praktyk religijnych. W jego treści zaznaczono m.in., że jeśli kandydat nadal uczy się w szkole, powinien uczęszczać na lekcje religii. Nowy przepis wprowadził w życie biskup płocki Piotr Libera specjalną instrukcją. Jest on realizacją zapisów adhortacji „Amoris laetitia” z 2016 roku, odnoszących się do „rozeznawania”, czy osoba podejmująca funkcję chrzestnego spełnia wszystkie warunki, określone przez prawo kanoniczne. Kandydat rozstrzyga te sprawy w swoim sumieniu.
Rola rodziców chrzestnych to nie tylko honor, ale przede wszystkim odpowiedzialność. To oni mają wspierać dziecko w życiu wiary, dawać mu przykład chrześcijańskich wartości i towarzyszyć w duchowej drodze. Wymagania Kościoła względem kandydatów na rodziców chrzestnych są jasne i mają na celu zapewnienie, że osoby pełniące tę rolę będą w stanie rzeczywiście pomagać dziecku w jego życiu religijnym. Warto pamiętać, że chrzestni to osoby, które nie tylko biorą udział w sakramencie, ale także są zobowiązane do całorocznego świadectwa wiary i życia zgodnego z nauką Kościoła. Nie dziwi zatem fakt, iż winni oni uczęszczać na zajęcia religii w szkole. Nauczyciele religii na zajęciach przekazują przecież nie tylko informacje, ale starają się także o podstawowych doktrynach i historii Kościoła, starają się wprowadzać uczniów w głębsze zrozumienie sensu życia chrześcijańskiego i roli, jaką religia odgrywa w codziennym życiu.
Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się w poniedziałek na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie b. ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Posiedzenie komisji zaplanowano na piątek.
Postanowienie sądu w tej sprawie ukazało się na jego stronach internetowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.