Małomówny kawaler
Już pięć lat chodzili razem, a kawaler nie wymówił tego ważnego słowa, tak że panna zwątpiła, czy doczeka się oświadczyn. Sama zaczęła więc:
- Jasiu, pobierzemy się? Chcesz się ze mną żenić? Chcesz, byśmy razem szli przez życie?
Nastąpiła długa przerwa, wreszcie chłopak wycedził to swoje „tak”.
I znów zapanowała cisza.
Dziewczyna nie wytrzymała:
- Jasiu, powiedz coś! Dlaczego nic nie mówisz?
- Boję się, że i tak już za dużo powiedziałem - odparł zafrasowany kawaler.
Czekamy na następne listy Czytelników „Niedzieli”. Może podzielicie się Państwo z nami swoimi przeżyciami i opiszecie spotkania czy rozmowy, które pozwoliły Wam szczerze się uśmiechnąć...
Redakcja
Pomóż w rozwoju naszego portalu