Reklama

Komentarze

Uściński: Nie jesteśmy odrębną frakcją w PiS

Nie jesteśmy żadną frakcją, to słowo sugeruje odrębność, a my stanowimy trzon partii. Jesteśmy członkami PiS i reprezentujemy w Sejmie i Senacie konserwatywne poglądy większości wyborców Prawa i Sprawiedliwości - mówi Piotr Uściński, poseł PiS oraz wiceminister Rozwoju i Technologii.

[ TEMATY ]

polityka

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: - O tym, że w Prawie i Sprawiedliwości jest silną frakcją konserwatystów wiadomo było od dawana. Na ile jest to skonsolidowane środowisko?

Wiceminister Piotr Uściński: Po pierwsze, nie jesteśmy żadną frakcją, to słowo sugeruje odrębność, a my stanowimy trzon partii. Jesteśmy członkami PiS i reprezentujemy w Sejmie i Senacie poglądy większości wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Łączy nas więc wrażliwość konserwatywna i chrześcijańska oraz wolnościowe spojrzenie na gospodarkę. Stajemy w obronie życia i rodzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dlaczego teraz otwieracie wspólne biuro w Warszawie?

Faktycznie wynajęliśmy wspólne biuro poselsko-senatorskie. Żadnego z nas nie byłoby stać na oddzielne biuro blisko Sejmu, a gdy dzielimy się kosztami, dajemy radę. Na razie jeszcze się organizujemy, ale już teraz biuro służy nam do spotkań i merytorycznej pracy nad ustawami. Blisko 30 posłów i senatorów korzystających z biura na Górnośląskiej łączą siłą rzeczy wspólne wartości, ale nasze wspólne biuro to nie pokaz żadnej odrębnej siły, a w arytmetyce sejmowej należy nasze głosy traktować jako głosy PiS, czyli jądra Zjednoczonej Prawicy.

Reklama

- Trzydziestu posłów w obecnej arytmetyce sejmowej to poważna siła. Wiele z tych osób jest w parlamentarnym Zespole Na Rzecz Życia i Rodziny. Głosowaliście za życiem w Sejmie, ale także dwukrotnie zbieraliście podpisy pod wnioskiem ws. aborcji Eugenicznej do Trybunału Konstytucyjnego. Jakie są dalsze plany?

Pracujemy razem merytorycznie. Wspólnie przygotowaliśmy już kilka projektów ustaw: Samorząd dla rodziny, o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii, wcześniej np. zmiany w edukacji domowej.Ważne jest dla nas, aby te projekty, które jeszcze czekają w Sejmie na rozpatrzenie zostały w najbliższym czasie uchwalone. Samorządowcy prorodzinni czekają bowiem na ustawę, która umożliwi im wiele pozytywnych dla rodzin działań. Potrzebny jest Polsce profesjonalny, naukowy instytut, który będzie działał na rzecz rodziny i demografii. A więc pracować będziemy w Sejmie nad złożonymi projektami równocześnie przygotowując następne.

- Ale ostatnio część posłów PiS nie poparła dalszych prac nad Waszą ustawą o Instytucie Rodziny i Demografii. Czy to brak zaufania do Was?

Przygotowaliśmy tę ustawę i złożyliśmy w Sejmie w imieniu całego klubu parlamentarnego. Zdziwiło nas, że faktycznie część naszych koleżanek i kolegów złamało dyscyplinę głosowania w tej sprawie. Kilka osób się pomyliło w tym głosowaniu, ale jest też grupa, która podjęła tę decyzję świadomie. To zły sygnał dla naszego klubu i to w czasie gdy tak bardzo potrzebujemy jedności. To przecież bardzo potrzebna Polsce ustawa, a zadania instytutu bardzo ważne, przecież przeciwdziałanie kryzysowi demograficznemu to dziś Polska Racja Stanu!

Reklama

- Ostatnio w Sejmie został odrzucony projekt Stop Aborcji. Dlaczego Pan Minister jako poseł głosował inaczej niż rekomendacje klubu PiS?

Nigdy nie kryłem swoich poglądów. Jestem za obroną życia. Konsekwentnie działam na rzecz tej sprawy. W partii Prawo i Sprawiedliwość, której jestem członkiem, nie ma dyscypliny partyjnej w kwestiach światopoglądowych. I w tym głosowaniu nie było właśnie dyscypliny, nie dostałem także żadnych rekomendacji z klubu, choć wielu posłów miało wątpliwości co do tego projektu. Projekty ustaw w kolejnych etapach prac są modyfikowane, są do nich wprowadzane poprawki. Wspomniany projekt obywatelski ustawy niewątpliwie tych licznych poprawek wymagał. Mimo to, co do meritum – ochrony życia poczętego się zgadzam – więc stąd moja decyzja.

- Pan Minister już jako samorządowiec otwarcie angażował się w promocję wartości rodzinnych i prolife. Dlaczego to takie ważne?

Reklama

Prorodzinna polityka zaczyna się na szczeblu samorządowym. To jedno z kluczowych zadań władz publicznych, oczywiście realizowane zgodnie z zasadą subsydiarności. Taką politykę starałem się prowadzić jako samorządowiec zarówno w gminie, powiecie jak i województwie. Jeżeli mamy przetrwać jako Naród, trzeba wspierać rodziny i chronić życie.To w polskich rodzinach przetrwało umiłowanie Ojczyzny w czasie zaborów i podźwignęliśmy się jako niepodległe państwo. Podobnie w życiu rodzinnym zachowaliśmy wartości, które pomogły nam wyzwolić się z komunizmu. Dbanie o rodzinę i życie każdego człowieka jest więc w naszym interesie narodowym.

- Ostatnia brutalna akcja środowisk proaborcyjnych jest oparta na kłamstwie. Okazuje się, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z roku 2020 nie ma nic wspólnego ze śmiercią matki w Pszczynie. Mama pani Izabeli otwarcie mówi, że córka chciała urodzić dziecko, a sekcja zwłok jej synka wykazała, że był on zdrowy. Jak Pan Minister to skomentuje?

Odnoszę wrażenie, że środowiska proaborcyjne we wszystkim znajdą pretekst do lobbowania na rzecz aborcji i robienia swojej polityki. Dajmy rodzinie przeżyć żałobę w spokoju. Z przykrością patrzyłem jak paliwem medialnym stała się dla nich śmierć Pani Izabeli z Pszczyny, która nie miała nic wspólnego z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Współczuję rodzinie Pani Izabeli, która mogła dalej żyć, gdyby tylko miała właściwą opiekę. Kto wie, być może gdyby była otoczona lepszą, właściwą opieką przeżyłaby zarówno ona jak i jej dziecko, które miało szansę urodzić się zdrowe.

- Jednak Polska nie jest samotną wyspą, a cała Europa idzie w lewą stronę. W lewą stronę idzie także największa "chadecka" frakcja europejska EPL, na której czele jest Donald Tusk. Dlaczego grupa konserwatystów w PiS uparła się, by iść pod prąd?

My jesteśmy wierni wartościom chrześcijańskim, budowie Europy zjednoczonych narodów. Chadecja na zachodzie ma inny wymiar niż kilka lat temu. Dziś walczy z tymi wartościami, których kiedyś broniła. Jednak spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z liderami europejskich partii konserwatywnych i prawicowych w ramach The Warsaw Summit pokazało, że nie jesteśmy sami. W całej Europie są jeszcze konserwatyści. Musimy dołożyć starań aby wspólnie uratować Europę opartą na cywilizacji łacińskiej, na chrześcijaństwie. Tylko Europa zjednoczona wokół wartości, ale będąca wspólnotą suwerennych, niepodległych i wzajemnie się szanujących państw ma szansę na dalszy pokojowy rozwój.

2021-12-11 10:55

Ocena: +2 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Walczący z wiatrakami

Niedziela Ogólnopolska 6/2014, str. 36-37

[ TEMATY ]

wywiad

polityka

Dominik Różański

WIESŁAWA LEWANDOWSKA: – Walczy Pani z wiatrakami, Pani Poseł, niczym Don Kichot?
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: przyszłość świata nie zależy od polityków, ale ludzi, którzy niosą nadzieję

2024-12-25 08:49

[ TEMATY ]

pasterka

Boże Narodzenie

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Przyszłość świata nie zależy od polityków, strategów, generałów i potentatów finansowych, ale ludzi, którzy niosą innym nadzieję - powiedział metropolita warszawski abp Adrian Galbas w czasie pasterki. Nikogo w Kościele, rodzinie, ojczyźnie nie skreślajmy, ale podnośmy w górę - zaapelował.

W uroczystość Narodzenia Pańskiego metropolita warszawski przewodniczył mszy św. o północy w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła na stołecznym Ursynowie.
CZYTAJ DALEJ

Projektant zabawek erotycznych dla dorosłych prezentuje szopkę na wystawie watykańskiej

2024-12-26 11:08

[ TEMATY ]

Watykan

Włodzimierz Rędzioch

Nie osłabły kontrowersje wokół maskotki o nazwie „Luce”, jaką dla Watykanu na Rok Jubileuszowy zaprojektował Simone Legno, włoski twórca marki Tokidoki. Nie tak dawno okazało się, że firma współpracowała także z brytyjskim producentem zabawek erotycznych Lovehoney. Podobnie jak nowa maskotka, wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky, erotyczne zabawki są inspirowane japońską estetyką kiczu – podaje portal „Life Site News”. Firma Tokidoki promowała też miesiąc gejowskiej „Dumy” materiałami podobnymi w stylu do watykańskich maskotek. Teraz Simone Legno zaprezentował swoją szopkę w ramach wystawy „100 szopek w Watykanie”.

Lovehoney zainicjowała we współpracy z Tokidoki nową serię swoich erotycznych produktów w październiku 2016 r. Pooneh Mohajer, współzałożycielka Tokidoki, stwierdziła wówczas, że nowy projekt ma na celu promowanie „znaczenia zdrowia seksualnego i ogólnego dobrego samopoczucia”. Docelowy klient to dla obu firm osoby w wieku od 18-30 ze względu na popularność w tej grupie kultury japońskiej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję