Reklama

Prosto i jasno

Towarzysze chcą nas znowu nabrać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Klęska „kanclerza” Millera powinna być druzgocąca, ale taka nie jest. Zapewne niedługo Sojusz Lewicy Demokratycznej przepoczwarzy się i stopniowo wszyscy starzy towarzysze przejdą do Socjaldemokracji Polskiej - partii skupionej wokół Marka Borowskiego. Jak znam życie, prominentni członkowie SLD złożą samokrytykę, kogoś tam uzna się za wrogów, skieruje z polityki do biznesu i stara formacja, podobnie jak nieboszczka PZPR, odrodzi się do nowej walki o rząd dusz. Wówczas też SdPl zostanie ogłoszona nową partią lewicową, a mając poparcie prezydenta Kwaśniewskiego, otrzyma przyzwolenie na działanie ze strony ludzi z dawnej opozycji demokratycznej, a głównie od Unii Wolności, która znalazła się za polityczną burtą. Czy Polacy dadzą się na to znowu nabrać? Dadzą, bo już słychać głosy poważnych osób, że na scenie politycznej nie może zabraknąć „lewej nogi”.
Należy pamiętać, że komuniści byli zawsze mistrzami w rozpoznawaniu nastrojów społecznych, sami je zresztą wywoływali, manipulując ludźmi jak kukiełkami w teatrze. I tym razem sądzą, że im się to uda, dlatego próbują na gruzach odrzuconej przez naród partii powtórzyć stary manewr: powołać niby coś nowego, pokazać, że Leszek Miller jest „be”, że dopiero teraz powstaje ta dobra, bardziej wrażliwa społecznie lewica. Dlatego na niby odcinają się od skorumpowanych towarzyszy, od afer, ale też i od odpowiedzialności. Na niby, ponieważ sami w niszczeniu i rozkradaniu państwa uczestniczyli. Ale faktycznie mają rację, odtąd bowiem wszystkie toczące się w sądach sprawy będą już ciążyły na innym ugrupowaniu.
Oto w jak cudowny sposób powstała partia z czystymi rękami, zatroskana losem ojczyzny, pochylona nad bezrobotnymi, a zwłaszcza nad kobietami, które nie mogą zabić poczętego dziecka; nad gejami, którzy chcieliby żyć w związkach zawartych w urzędzie stanu cywilnego i korzystać z dobrodziejstw rodziny. Taka jest prawda o nowej partii, założonej przez tych, którzy swoje lewicowe poglądy głosili zawsze z wyjątkową stanowczością, którzy w sferze moralności nie wstydzili się, gdy nazywano ich aborcjonistami. Tylko dziwić się trzeba, w jak błyskawiczny i wręcz cudowny sposób zyskali tak wysokie notowania w sondażach. Zapewne nie dlatego, że w programie napisali, iż w Polsce nie może być ludzi głodnych, bez dachu nad głową oraz barier edukacyjnych, ale że w Polsce powinna panować tolerancja wobec osób o innej orientacji seksualnej. Sądzę, że na tak interesującą propozycję programową oczekiwała również Bruksela.
A co z Leszkiem Millerem? Niektórzy z nieukrywaną radością piszą i mówią, że kończy jak prawdziwy towarzysz. To prawda, że zamiast z obiecanymi gruszkami na wierzbie dziś kojarzy się z najgorszymi rządami w historii III RP, z aferami Rywina, starachowicką, fatalnymi negocjacjami z Unią Europejską, ze wspieraniem układu „kolesiów”. Ale powinien był upaść natychmiast, a tak rzekomo w ciągu miesiąca ma kontynuować sprawy akcesji z UE. Myślę, że tak naprawdę chodzi o dokończenie prywatyzacji kilku ważnych firm, czyli o umocnienie w biznesie swoich, bo przecież pieniądze będą teraz SdPl jeszcze bardziej potrzebne.
Jedynym wyjściem w sytuacji tak głębokiego kryzysu politycznego w Polsce powinny być wcześniejsze wybory parlamentarne. Ewentualna nominacja na premiera Marka Belki będzie tylko próbą ratowania lewicy, która niczego ważnego już w tym Sejmie nie uchwali. Trudno bowiem wyobrazić sobie połączenie czterech klubów SLD, UP, FKP i SdPl w nową koalicję rządową. Byłaby to kpina z narodu - i mam nadzieję, że ta manipulacja nie powiedzie się.
Prezydent Kwaśniewski, przedstawiając kandydaturę Marka Belki na nowego premiera, powinien był wziąć pod uwagę, że ten w czasie sprawowania urzędu wicepremiera i ministra finansów wprowadził najbardziej kontrowersyjny wówczas podatek, słynny „belkowy”, czyli podatek od oszczędności bankowych. W pamięci Polaków pozostał obraz Marka Belki, który szuka pieniędzy w kieszeniach uboższej części społeczeństwa. Ponadto odchodząc w 2002 r. ze stanowiska, powiedział, że najlepiej czuje się w roli ekonomisty, wykładowcy i komentatora sytuacji gospodarczej. „Czuję się wypalony” - podkreślał. Obejmując w listopadzie 2003 r. stanowisko dyrektora ds. polityki gospodarczej w Tymczasowych Władzach Koalicyjnych, powiedział, że Irak skazany jest na gospodarczy sukces. Ile razy może mylić się polityk, aby zostać premierem w Polsce?
Co jednak ważne, Prezydent desygnując na premiera kandydata z SLD, przeciwstawia się przedterminowym wyborom, a tym samym bierze na siebie pełną odpowiedzialność polityczną za to, co się stanie później. A stać się może wiele, ponieważ słaby rząd, bez zaplecza politycznego, będzie we wszystkim ustępował Brukseli, nie będzie dbał o interes Skarbu Państwa i polską rację stanu. Sensowny plan dla Polski mogą stworzyć rząd i partie, które myślą o państwie, a nie o własnym przetrwaniu. Niestety, SLD, SdPl oraz prezydent skupiają się tylko na tym, jak ocalić lewicę, jak przetrwać. Skoro ten rząd był tak słaby, następny, złożony z podobnych ludzi, nie ma szans być lepszy. Tylko przedterminowe wybory, a z nich wyłoniony nowy rząd, rokują jakąś nadzieję zmian na lepsze.
A wracając do rozłamu w SLD, mam nadzieję, że będzie to koniec ruchu komunistycznego w Polsce. Jest to bowiem pierwsze udane rozbicie partii od jej powstania w 1948 r. Nikomu do tej pory nie udało się wyłamać z dyscypliny partyjnej. Próbowali to uczynić „natolińczycy” i „puławianie”, Gomułka i Moczar, ale bez poparcia Moskwy nie można było niczego przeprowadzić. Kto udzielił poparcia Markowi Borowskiemu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadomość, że Jezus mnie zna, jest pocieszająca

2024-04-15 14:16

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 11-16.

Środa, 8 maja. Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, Głównego Patrona Polski

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję