W najbliższej przyszłości watykańskiej Gwardii Szwajcarskiej trudno będzie pozyskać nowych kandydatów. Liczy się z tym odpowiedzialny za rekrutację do papieskiej formacji szwajcarski menadżer ds. personalnych Bernhard Messmer. Były gwardzista i właściciel firmy ds. zarządzania kadrami przyznał w wywiadzie dla szwajcarskiego portalu kath.ch, że wprawdzie aktualnie Gwardia nie ma jeszcze takich problemów, ale „nadchodzą dla nas trudne lata”.
Messmera martwi przede wszystkim znaczny spadek narodzin w Szwajcarii. Jego zdaniem, rolę odgrywa także rozwój gospodarczy. „Jeśli gospodarka będzie kulała, to może będzie nam łatwiej pozyskiwać kandydatów”, powiedział 56-letni były gwardzista. Zwrócił uwagę, że dziś człowiekowi kończącemu naukę z dobrymi wynikami pracodawcy oferują zarobki, z którymi nie może konkurować Gwardia Szwajcarska. Ponadto młodzi urodzeni w latach 1995-2010 często mają inne wartości i inne wyobrażenia, niż ich poprzednicy, zauważył Messmer dodając, że dla nich np. jest ważne równoważenie czasu pracy i czasu wolnego, a pod tym względem organizacje militarne tracą na atrakcyjności.