Uroczystościom w parafii przewodniczył o. Wojciech Łokieć SJ. Jezuita z Bytomia prowadził przez 3 dni rekolekcje, które miały przygotować wiernych do wspólnej radości odpustowych. Pierwszego dnia konferencja dotyczyła Eucharystii, Drugiego o ojcostwie na wzór św. Józefa, a trzeciego dnia o Maryi, Matce wszystkich ludzi.
Przez te 200 lat wielkie rzeczy Pan Bóg dokonał w tym miejscu. Jakie cuda się tu dokonywały, nawrócenia, ile pobożnych modlitw i westchnień było zanoszonych? Były spotkania radosne i trudne. Chcemy dziś dziękować, że Bóg chciał zamieszkać pośród nas - mówił na wstępie homilii o. jezuita.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Wojciech mówił o łasce, którą otrzymują wierni przychodzący na Eucharystię. Podkreślił także niebezpieczeństwa, z którymi zmagają się wierzący w Chrystusa - Musimy toczyć walkę nie o dobra tego świata, ale o dary dane nam przez Pana Boga. Dlatego bądźmy wdzięczni Bogu, że jest pośród nas, bo tylko On zasługuje na uwielbienie, najwyższą cześć i miłość - nauczał kapłan.
Przybliżając prawdę, że „Bóg jest Miłością, o. Łokieć zaznaczył konieczność uczenia się miłości od samego Chrystusa. W dalszej części podkreślona ukazana została konieczność wiary w kontekście zbawienia wiecznego. Wiary człowiek uczy się w rodzinie, stąd też ogromne zadanie stoi przed rodzicami, aby troszczyli się o sprawy Boże w codzienności.
Przywołując objawienia z Fatimy, kapłan przestrzegał przed konsekwencjami odrzucenia wiary i miłości Bożej. Zacytował przy tym słowa Anioła Stróża Portugalii, który pozostawił dzieciom fatimskim modlitwę: „O mój Boże wierzę, ufam i kocham Cię. O mój Boże błagam Cię za tych, którzy nie wierzą, nie wielbią, nie ufają i kochają”. Dalej jezuita mówił o konieczności wynagradzania za profanację Najświętszego Sakramentu.
Mówiąc o zagrożeniach towarzyszących współczesnemu człowiekowi, o. Wojciech zachęcił do ufania Chrystusowi i odwagi w wyznawaniu wiary - Jezus mówi nam wyraźnie: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. Gdy skupiamy się na tym, co nie jest istotne zamykamy się na działanie Pana Boga w naszym życiu - podkreślił kaznodzieja.
Reklama
W dalszej części jezuita mówił o celowości Boga w życiu człowieka - Życie ma sens, bo Bóg istnieje i nas powołał do wieczności. A gdyby się człowiek nie zbawił to „lepiej, aby się nie narodził” - powiedział o. Wojciech, przypominając nauczanie Pana Jezusa.
Powołując się na nauczanie bł. kard. Wyszyńskiego, kaznodzieja zacytował słowa: „Po Bogu najbardziej umiłowałem Ojczyznę. Polskę kocham bardziej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”. Następnie dodał: - Kościół to nie tylko struktura materialna, ale to dziedzictwo świętości. Mamy z tego dziedzictwa czerpać, ale żeby to zrobić musimy wierzyć i wzrastać w świętości.
Przypominając o wielkich sukcesach Polaków na przestrzeni lat, kapłan podkreślił: - Potrzebujemy wytrwałości i odwagi [...] Pierwsze słowa wypowiedziane przez Jezusa Zmartwychwstałego: „Odwagi! Ja jestem z wami! Nie bójcie się! Dlaczego o tym zapominamy?
Dwa tysiące lat temu Żydzi ukrzyżowali Jezusa, lecz tak jak wtedy nie przyjęto Jezusa, podobnie i dziś jest on odrzucony - Jezusa na ukrzyżowanie wydały elity religijne, polityczne. Czy dziś Europa po dwóch tysiącach lat nie mówi Jezusowi “na krzyż z Nim”? Ilu Polaków dziś taki wyrok wydało na Jezusa? Dlatego módlmy się, o łaskę wytrwania w wierzę, o odwagę i męstwo w wyznawanej wierze - zakończył kapłan,