Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo: św. Melchior powrócił w pamięci Kościoła

– Św. Melchior powrócił w pamięci Kościoła, aby ta niewielka relikwia przypominała nam, jak potężna jest miłość Chrystusa wobec wszelkiej przemocy – powiedział abp Wacław Depo w kościele św. Melchiora Grodzieckiego w Częstochowie. Metropolita częstochowski wprowadził do świątyni relikwie patrona parafii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Z wielkim trudem i przez długi czas staraliśmy się o relikwie i o odpowiednie dla nich miejsce – przyznał na rozpoczęcie liturgii ks. Marek Olejniczak, pierwszy proboszcz parafii i budowniczy kościoła.

Maciej Orman/Niedziela

Witając wiernych, abp Depo przypomniał, że ich patron „jest dzisiaj z nami obecny w tajemnicy świętych obcowania, w tej niewielkiej cząsteczce, która pokazuje, że Kościół jest matką rodzącą świętych, również świętych męczenników”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii duchowny podkreślił, że „święci nie przemijają nie tylko w historii Kościoła, ale w historii społeczeństw i narodów, i przewodzą nam na drogach pamięci i misji Kościoła”. – Każda bowiem miara czasu naszego życia jest naznaczona zbawczą obecnością Chrystusa i Jego działaniem – zaznaczył metropolita częstochowski. W tym kontekście powiedział za św. Janem Pawłem II, że „nie ma takiego czasu człowieka na ziemi, który nie byłby ogarnięty miłością Chrystusa, który do końca nas umiłował”.

Przyznając, że „Chrystus był, jest i będzie znakiem sprzeciwu”, zauważył, że „Jego miłość do końca pozostanie po stronie człowieka”. – Jest to miłość odkupieńcza i zbawcza, uobecniająca się w tajemnicy Eucharystii. Tylko Jego miłość nas zbawia – dodał abp Depo.

Maciej Orman/Niedziela

Nawiązując do Listu św. Pawła do Kolosan, wskazał, że „Bóg jest zawsze pierwszy w porządku miłości i to On pierwszy zaprasza nas swoją uprzedzającą łaską do współpracy”. Jednocześnie zwrócił uwagę na dar wolności człowieka. – Jesteśmy tak dramatycznie wolni, że możemy Bogu nie tylko powiedzieć „nie”, ale tak żyć, żeby wprost zaprzeczyć Jego istnieniu, aż do ateizmu jako systemu – podkreślił metropolita częstochowski.

Jak zaznaczył, relikwie św. Melchiora Grodzieckiego, jezuity i męczennika, wprowadzamy do świątyni parafialnej „z radością i nadzieją nieodłączną od Ewangelii, czyli od samego Chrystusa, który jest Panem dni zwykłych i szabatów religijnego odniesienia do Boga”.

Reklama

Maciej Orman/Niedziela

– Św. Melchior powrócił w pamięci Kościoła, aby ta niewielka relikwia przypominała nam, jak potężna jest miłość Chrystusa wobec wszelkiej przemocy, wobec każdego aktu pogardy i nienawiści wobec człowieka – wskazał abp Depo.

Duchowny prosił, aby święty był „jeszcze jednym patronem naszych trudnych czasów, pełnych napięcia społeczno-politycznego, nieprzyjaźni i konfliktów międzyludzkich”. – Niech będzie wobec współczesnych i przyszłych pokoleń tej parafii świadkiem tego, jak zwycięska jest moc wiary w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, który do końca nas umiłował i sprawia, że każdy, kto w Niego wierzy, mimo śmierci, ma życie wieczne – modlił się metropolita częstochowski.

Zakończył słowami św. Jana Pawła II: „Nie bójcie się być świętymi!”.

Maciej Orman/Niedziela

Po Komunii św. wszyscy odśpiewali dziękczynne „Te Deum” za dar relikwii patrona parafii. Abp Depo udzielił nimi błogosławieństwa, a ks. Olejniczak umieścił relikwiarz w bocznej kaplicy.

Maciej Orman/Niedziela

Melchior Grodziecki urodził się prawdopodobnie w 1582 r. w Cieszynie. Zmarł śmiercią męczeńską 7 września 1619 r. w Koszycach. Był torturowany, a jego głowę ścięto toporem. 15 stycznia 1905 r. beatyfikował go Pius X, a Jan Paweł II ogłosił go świętym 2 lipca 1995 r. Doczesne szczątki św. Melchiora Grodzieckiego są przechowywane w klasztorze sióstr urszulanek w Trnawie. Jest patronem archidiecezji katowickiej.

2021-09-04 21:13

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję