Reklama

Niedziela Świdnicka

Paulini odnowili grobowiec świdnickich proboszczów

Na cmentarzu parafialnym przy al. Brzozowej w Świdnicy dobiegły końca, prowadzone w ostatnich kilku tygodniach bardzo intensywnie, prace konserwatorskie zabytkowego grobowca proboszczów świdnickiej parafii pw. św. Józefa.

[ TEMATY ]

cmentarz

Świdnica

grobowiec

ks. Mirosław Benedyk

Efekt prac konserwatorskich widać gołym okiem

Efekt prac konserwatorskich widać gołym okiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świdnicki grobowiec jest miejscem spoczynku trzech kapłanów: ks. prał. Józefa Rzeczkowskiego, pierwszego powojennego proboszcza parafii św. Józefa Oblubieńca NMP, który zmarł 1 lipca 1972 r., kapłana dawnej diecezji lwowskiej, przybyłego do Świdnicy z grupą parafian; a także ks. kan. Andrzeja Łutnika, zmarłego 16 marca 1994 r., oraz zasłużonego długoletniego proboszcza parafii św. Józefa, zmarłego 15 stycznia 2020 r. ks. prał. Stanisława Pasyka – ikony świdnickiego duchowieństwa, któremu miasto zawdzięcza powstanie parafii na Zawiszowie, osiedlu Młodych i osiedlu Zwierzynieckim.

Potrzeba remontu

Ponad rok temu świdniccy paulini dokonali oględzin zabytkowego grobowca proboszczów, które wykazały konieczność jego pilnej, całościowej renowacji. Rosnące za grobowcem drzewo naruszyło konstrukcję pomnika, zniszczyło fundamenty i piwnice grobowe. Metaloplastyka ogrodzenia wymagała piaskowania, zabezpieczenia i renowacji. Najpoważniejszym wyzwaniem było odnowienie marmurowej płyty przedstawiającej zdjęcie Jezusa z krzyża, która stanowi centralny motyw ozdobny grobowca. Po trwających konsultacjach z konserwatorami sztuki i specjalistami w dziedzinie architektury cmentarnej, ojcowie postanowili przystąpić do zbiórki środków na renowację grobowca, co czyniono sukcesywnie przez kilkanaście miesięcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ks. Mirosław Benedyk

Grobowiec, zdjęcie przed i po renowacji

Grobowiec, zdjęcie przed i po renowacji

Historyczny grobowiec, w którym są pochowani kapłani od dawna wzbudzał zainteresowanie wśród odwiedzających cmentarz, przykuwając wzrok swoją charakterystyczną masywną architekturą, a także umieszczoną centralnie w kamiennym łuku nad płytą - religijną płaskorzeźbą, ze sceną zdjęcia z krzyża, której autor zainspirował się słynnym obrazem Rembrandta.

Upływ czasu oraz warunki atmosferyczne sprawiły, że szczególnie ta cenna płaskorzeźba znajdująca się na wolnym powietrzu, ulegała niekorzystnym zmianom i należało ją pilnie poddać zabiegom konserwatorskim, by mogła, jak najdłużej, cieszyć oczy kolejnych pokoleń świdniczan, odwiedzających tą najstarszą czynną świdnicką nekropolię.

Reklama

Wzmocnienia i oczyszczenia wymagały również granitowe elementy architektury grobowca oraz jego historycznego ogrodzenia, z kutego żelaza, stanowiącego przykład kunsztownej sztuki kowalskiej.

Z tych powodów parafia św. Józefa zleciła odrestaurowanie grobowca proboszczów – magistrowi sztuki, dyplomowanemu konserwatorowi zabytków Piotrowi Gierlasińskiemu. Specjaliście z Torunia, który od niedawna mieszka w Świdnicy. Prace renowacyjne w całości wykonane zostały przez niego na cmentarzu, pomimo wynikających z tego tytułu licznych utrudnień. To ten sam konserwator, który kilka miesięcy temu odrestaurował śmiałowickie sakramentarium, o którym pisaliśmy w nr 26 Niedzieli Świdnickiej z dnia 27 czerwca 2021r.

Ryszard Wyszyński

Renowację grobowca paulini powierzyli Piotrowi Gierlasińskiemu – dyplomowanemu konserwatorowi

Renowację grobowca paulini powierzyli Piotrowi Gierlasińskiemu – dyplomowanemu konserwatorowi

Praca w słynnym marmurze

- Jestem pełen uznania dla artysty kamieniarza, autora tej wspaniałej płaskorzeźby, którego nazwisko nie jest nam znane – mówi Piotr Gierlasiński. Niestety, autor nie tylko nie podpisał rzeźby, a co sprawdziłem, nie pozostawił też nawet żadnej sygnatury na tym przepięknym dziele sztuki sakralnej. Wielka szkoda, bo on ze wszech miar na to zasługuje, by go wspomnieć choćby przy tej okazji, gdyż wykazał się nie lada kunsztem - podkreślił. - Według mnie płaskorzeźba została wykonana w słynnym marmurze karraryjskim. To jest ten sam marmur, w którym Michał Anioł wyrzeźbił Pietę watykańską. Kamieniarz skorzystał więc z najlepszych materiałów i w mojej ocenie bardzo wiernie odtworzył rembrandtowską scenę - zdjęcia z krzyża, wykuwając ją w tym szlachetnym marmurze, docenianym przez najlepszych artystów. Jestem tym jego dziełem zachwycony, a mój podziw wzrastał z każdą chwilą, podczas oczyszczania płaskorzeźby z wieloletniego brudzącego nalotu, owej patyny czasu, gdy coraz bardziej widać było wprawną rękę anonimowego rzeźbiarza. Kilka brakujących fragmentów płaskorzeźby, w tym wykruszoną część oblicza Chrystusa i jednej z osób zdejmujących ciało - przyszło mi odtworzyć, ale i na tym też polega moje zadanie – podkreślił konserwator sztuki.

Reklama

ks. Mirosław Benedyk

Marmurowa płyta przedstawiająca zdjęcie Jezusa z krzyża, która stanowi centralny motyw ozdobny grobowca

Marmurowa płyta przedstawiająca zdjęcie Jezusa z krzyża, która stanowi centralny motyw ozdobny grobowca

Renowację marmurowej płaskorzeźby poprzedziły, prace przy wzmocnieniu grobowca w części nadziemnej i oczyszczeniu z nalotu wszystkich granitowych elementów, uzupełnienie braków oraz fugowanie złączeń płyt grobowca. Odnowiona również została historyczna żelazna balustrada, do której dodano brakującą furtkę - ogradzającą zabytkowy grobowiec.

Wola wielu parafian

- To jeszcze nie jest koniec wszystkich zaplanowanych prac przy grobowcu, jakie tam przewidzieliśmy – mówi proboszcz parafii o. Dariusz Laskowski, paulin. W miejsce tymczasowej będzie jeszcze dodana granitowa tabliczka z kutymi literami pamięci ks. prał. Stanisława Pasyka, podobna do dwóch już będących na grobowcu. Mówiąc o początkach dokonanej renowacji o. Laskowski zaznaczył, że konieczność przeprowadzenia remontu grobowca świdnickich proboszczów zgłaszało wielu parafian. - My jako paulini jesteśmy od niedawna w Świdnicy, a taki wniosek usłyszeliśmy od parafian, i to nie raz, gdy chodziliśmy po kolędzie. Duży udział w przygotowaniach do tego remontu miała przede wszystkim nasza rada parafialna, a także kilka osób, które współpracowały przez lata z ks. Pasykiem, w tym m.in. były prezydent Świdnicy Adam Markiewicz, a także świdnicka konserwator zabytków Barbara Sawicka. To ona zwróciła nam uwagę na to, że płaskorzeźba może być starsza od samego grobowca i mogła być przeniesiona, ale na pewno też pod nią był aranżowany ten grobowiec, gdy powstawał. Jest on w całości z granitu, prawdopodobnie, strzegomskiego. Co prawda obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków, ale jego wartość dla sztuki jest bezsporna. - Zaangażowanie pani konserwator było dla nas bezcenne – dodał paulin.

ks. Mirosław Benedyk

Zdjęcie przed i po renowacji furtki

Zdjęcie przed i po renowacji furtki

Radość proboszcza

- Jak najbardziej cieszę się, że ta piękna płaskorzeźba została zabezpieczona i odzyskała piękno, bo to jest najważniejsze – mówi ojciec paulin. W ogóle jestem bardzo zadowolony z całej renowacji historycznego grobowca naszych proboszczów. Przygotowując się do tego remontu sądziliśmy początkowo, że trzeba będzie niektóre jego elementy rozbierać, ale wybrany przez nas konserwator sztuki okazał się bardzo dobrym specjalistą, który poradził sobie ze wszystkimi rodzajami prac i trudnościami, które wiązały się z pracą przy nim – podsumowuje o. Dariusz Laskowski.

2021-08-28 15:09

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świdnica: Wszyscy na synod

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

synod2021

Hubert Gościmski

Bp Ignacy Dec w imieniu bp Marka Mendyka wręcza dekret ks. Krzysztofowi Orze na koordynatora etapu diecezjalnego synodu

Bp Ignacy Dec w imieniu bp Marka Mendyka wręcza dekret ks. Krzysztofowi Orze na koordynatora etapu diecezjalnego synodu

Synodalne podejście musi zachowywać wrażliwość na włączenie do rozmowy wszystkich, nie wiadomo bowiem, przez kogo Duch Święty zechce przemówić.

To fragment listu pasterskiego w związku z XVI Zgromadzeniem Ogólnym Synodu Biskupów, którego diecezjalny etap rozpoczął się 17 października w diecezji świdnickiej, uroczystą Mszą św. w katedrze.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

W piątek 26 kwietnia 2024 r., w 72. roku życia i 43. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę śp. ks. kan. Zbigniew Nidecki, emerytowany kapłan naszej diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję