Reklama

Kościół

Ruszyło nowe social medium dla katolików! Poznajcie Agappe.pl

Od kilku dni w sieci istnieje nowe medium społecznościowe stworzone z myślą o osobach wierzących. Za Agappe.pl odpowiedzialna jest fundacja Nowa Pięćdziesiątnica z Lublina. – To nowe miejsce w Internecie, w którym można bez skrępowania dzielić się wiarą - powiedział w rozmowie z KAI ks. Artur Potrapeluk, prezes fundacji.

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Materiał prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak mówi ks. Potrapeluk, platforma Agappe.pl pojawiła się jako odpowiedź na zapotrzebowanie osób wierzących, szukających nowego miejsca w Internecie. - Jest to medium dla osób wierzących, w którym mogliby dzielić się w sposób nieskrępowany swoją wiarą, ale także dla poszukujących. Oczywiście w czasie rejestracji nie jest weryfikowane, czy ktoś jest w jakiejś wspólnocie czy przychodzi tylko co niedzielę do kościoła, albo czy jest tylko osobą ochrzczoną – stwierdził.

Według duchownego, czymś naturalnym jest, że ludzie chcą zrzeszać się i tworzyć grupy. - Jedną z takich grup na Agappe.pl są chrześcijańscy biznesmeni, którzy na co dzień prowadzą swoją działalność gospodarczą, ale również chcą razem się modlić, przyznawać się do Jezusa, wspierać się nawzajem. Agappe.pl jest platformą bardzo szeroką, na której nie tylko są podejmowane tematy dotyczące wiary – dodał członek zespołu ds. Nowej Ewangelizacji KEP.

Podziel się cytatem

Reklama

Wielu użytkowników portalu to osoby zaangażowane w życie Kościoła. - Dzielą się swoimi pasjami, piszą blogi, kręcą filmy, są youtuberami. Ta wymiana treści sprawia, że właśnie na Agappe.pl odkrywamy taki wartościowy kontent. Choć funkcja transmisji jest jeszcze nieaktywna, możemy znaleźć ciekawe wydarzenia, a także je tworzyć. Na naszej platformie nie są podcinane zasięgi, jeżeli ktoś tworzy społeczność parafii, ruchu czy wspólnoty może być pewien, że w systemie followersów każdy post przez niego utworzony dotrze do użytkowników – wyjaśnia ks. Potrapeluk.

Reklama

Platforma tworzona jest przez lubelską Fundację Nowa Pięćdziesiątnica, która odpowiada za jej utrzymanie. - Rejestracja na platformie Agappe.pl jest oczywiście bezpłatna, jednak dla osób, które chciałyby wesprzeć ewangelizację przygotowaliśmy możliwość wykupienia pakietu, dzięki któremu będą mogły promować swoje posty czy strony. Jednak bez tego także można korzystać z portalu i wszystkich jego funkcjonalności. Agappe.pl jest finansowane ze środków własnych fundacji czy darowizn sponsorów, a dodatkowo tworzymy społeczność patronów w serwisie Patronite.pl – tłumaczył krajowy koordynator Odnowy w Duchu Świętym.

Reklama

W zespole tworzącym katolickie social medium znajdują się zarówno profesjonaliści z zakresu branży IT czy bezpieczeństwa danych, ale także absolwenci teologii. – Treści, które pojawiają się na Agappe.pl, są moderowane pod kątem nie tylko moralnym, ale też poprawności doktrynalnej, związanej z nauczaniem Kościoła katolickiego. Badamy, czy wpisy nie pochodzą np. z niepotwierdzonych objawień prywatnych. Chociaż bardzo często, zanim jeszcze moderator dotrze do kontrowersyjnego wpisu, to sami użytkownicy mają właśnie taki zmysł wiary i zgłaszają, że coś jest nie tak. Wtedy kontaktujemy się z autorem takich postów, który często nieświadomie przesyła je dalej – dodał ks. Potrapeluk.

Agappe.pl wystartowało z końcem czerwca br. Obecnie posiada kilka tysięcy zarejestrowanych użytkowników. Serwis jest dostępny w wersji przeglądarkowej, a jeszcze w lipcu zostaną zakończone prace nad aplikacją na smartfony w systemie Android i iOS.

2021-07-21 08:12

Oceń: +5 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Natchnienie to nie wszystko

Niedziela Ogólnopolska 42/2021, str. 15

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Grzegorz Bac/bieszczadydlajezusa.pl

Czy szewc lub inżynier mogą nas nauczać o Jezusie, a świecki kaznodzieja zastąpić autorytet księdza?

Nie mam nic przeciwko świeckim kaznodziejom, bo niby dlaczego miałabym? Doceniam ich, bo wzbogacają ofertę dedykowaną każdemu, kto ma potrzebę słuchać. Lecz tak jak nie poszłabym po pomoc do psychoterapeuty bez certyfikatu, tak nie budowałabym fundamentów wiary na interpretacji Pisma Świętego dokonanej przez osobę pełną zapału, dobrej woli, być może nawet autentycznego powołania, ale pozbawioną specjalistycznego wykształcenia. Dlaczego? Ponieważ języka polskiego uczył mnie polonista, a nie biolog, zaś moje koty leczy weterynarz, a nie ogrodnik. Oczywiście, nikogo nie dyskredytuję! Większość z nas rozwija się przez całe życie, a niektórzy swoje faktyczne preferencje odkrywają obok formalnego wykształcenia czy mimo jego braku. Nieraz owo przebudzenie wymaga wielu lat tkwienia w określonej strukturze. Takie przykłady można znaleźć w prywatnym otoczeniu, a jeśli nie – zawsze dostarczą ich media. I świetnie. Dają nadzieję, motywują do zmiany na lepsze – według osób, które podejmują takie wyzwania. Nie zamykają nam one drzwi na działanie, ale gdyby wyznaczały kryterium funkcji społecznej, mogłoby się okazać, że w takim układzie wykształcenie nie odgrywa żadnej roli. Bo skoro szewc czy inżynier budownictwa mogą nas nauczać o Jezusie, to dlaczego teolog nie ma projektować obiektów architektonicznych? Ktoś powie: nie porównujmy rangi zjawiska, gdyż budynek, który powstał według źle wyliczonego planu, może się zawalić i pogrzebać nas pod gruzami. To prawda, ale czy przekaz płynący z nauk Jezusa, poddany spontanicznej interpretacji, opartej tylko na subiektywnej wrażliwości, bez podbudowy akademickiej, nie obróci w rumowisko naszego życia, aktualnych relacji, dążeń? W epoce powszechnego kryzysu autorytetów zagadnienie to może się wydawać błahe. Dziś każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie. Może to jednak być niebezpieczne w sytuacji, gdy politycy danych profesji, częściej niż rzadziej, zajmują stanowiska odległe od ich drogi naukowej i wydają dyspozycje obejmujące miliony obywateli. To otwiera pewną furtkę, lecz osobiście nie popieram takich sytuacji i co zrozumiałe – nie ufam osobie bez specjalistycznego wykształcenia w sprawach, które wymagają lat edukacji. Gdy za kierownicą usiądzie mistrz czterech kółek, wyuczony jazdy od dziecka, podczas rutynowej kontroli i tak będzie musiał okazać prawo jazdy. I nawet jeśli tak to nie działa w każdej branży, to powinno. Także, a może zwłaszcza, w zawodzie kaznodziei. Czym innym jest otwierać rano Pismo Święte i interpretować jego fragmenty, „jak nam w duszy zagra”, a czym innym publicznie głosić własne refleksje i brać na siebie odpowiedzialność, że ktoś pójdzie za – jak by nie liczył – naszym prywatnym odbiorem. Słusznie lub nie, ale boję się takiej formy i sama nie podjęłabym się podobnej roli. Owszem, chętnie posłucham świeckiego kaznodziei, ale nigdy nie zastąpi mi on autorytetu księdza – osoby, która w szczególny sposób poświęciła się Bogu, weszła w sferę sacrum. Bo jeśli w sprawach wiary to nie kapłan ma być głównym prowadzącym, wkraczamy na drogę spowitą mgłą relatywnej interpretacji, a ona może nas zaprowadzić praktycznie wszędzie. Dziwi mnie więc trochę aplauz niektórych księży dla zjawiska świeckich kaznodziejów. Widzę w nim nie tylko zagęszczenie przestrzeni słowem Bożym, ale konkurencję. Znakomicie, jeśli tylko motywuje ona kapłana do pracy nad własnym przekazem i działaniem. Gorzej, jeśli z czasem owa konkurencja wykreuje się na lidera przekazu charyzmatycznego, co przy dzisiejszej krytyce kapłaństwa jest wielce prawdopodobne.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęli rekolekcje przed święceniami kapłańskimi

2024-05-19 10:20

ks. Łukasz Romańczuk

12 diakonów [archidiecezja wrocławska, diecezja świdnicka i legnicka oraz Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy] rozpoczęło swoje przygotowanie - rekolekcje przed przyjęciem święceń prezbiteratu.

Swoje rekolekcje odbywają w Domu Formacji Stałej Prezbiterów w Sulistrowiczkach. 7 z nich przyjmie święcenia kapłańskie w Archikatedrze Wrocławskiej - 25 maja br. Polecamy ich naszej modlitwie. A są to:

CZYTAJ DALEJ

Papież zachęca do codziennego czytania i rozważania słowa Bożego

2024-05-19 12:43

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Do codziennego czytania i rozważania słowa Bożego zachęcił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Regina caeli”, jaką odmówił z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie w uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Papież przypomniał, że Jezus w Ewangelii mówi nam, że Duch Święty powie nam „o wszystkim, cokolwiek usłyszał”. „Są to słowa wyrażające wspaniałe uczucia, jak miłość, wdzięczność, zawierzenie, miłosierdzie. Słowa, które pozwalają nam poznać piękną, jasną, konkretną i trwałą relację, jaką jest wieczna miłość Boga. Słowa, którymi zwracają się do siebie Ojciec i Syn. Są to właśnie przemieniające słowa miłości, które Duch Święty w nas powtarza, i które dobrze nam czynią, gdy je słuchamy, gdyż powodują, że w naszym sercu rodzą się i wzrastają te same uczucia i te same intencje” - wskazał Franciszek. Dlatego ważne jest, żebyśmy się nimi karmili na co dzień, czytając fragment z kieszonkowej Ewangelii, wykorzystując do tego krótkie dogodne chwile.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję