Reklama

Wielka Brytania: nie będzie aborcji bez ograniczeń

Brytyjska Izba Gmin nie głosowała nad propozycją wprowadzenia aborcji bez ograniczeń i kar za demonstracje w obronie życia. Autorki obu kontrowersyjnych poprawek do obowiązującego prawa, deputowane Partii Pracy: Diana Johnson i Rupa Huq wycofały je w ostatniej chwili.

[ TEMATY ]

aborcja

Wielka Brytania

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poprawka Diany Johnson umożliwiałaby przeprowadzenie aborcji z jakiegokolwiek powodu praktycznie aż do chwili narodzin dziecka, natomiast poprawka Rupy Huq – orzekanie kary do dwóch lat więzienia za przeprowadzanie demonstracji pro-life i wspieranie kobiet w ciąży w pobliżu klinik aborcyjnych.

Według informacji BBC i portalu organizacji Right To Life (Prawo do Życia) obie deputowane wycofały swe propozycje w obawie przed porażką w parlamencie. Gdyby ich poprawki zostały odrzucone, byłoby to pierwsze tego typu wydarzenie w przypadku proaborcyjnych propozycji prawnych.

Podziel się cytatem

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wcześniej o wycofanie jej poprawki zaapelowało do deputowanej Johnson 800 pracowników służby zdrowia. W swoim komentarzu Right To Life zaznaczyła, że „lobby aborcyjne zdało sobie sprawę, że najprawdopodobniej obie poprawki zostałyby odrzucone”, gdyż „wielu parlamentarzystów w debacie opowiedziało się przeciwko” zmianie prawa „idącej tak daleko”.

Reklama

Gdyby poprawka Johnson została przyjęta, Anglia i Walia (Szkocja i Irlandia Północna posiadają odrębne ustawodawstwo) miałaby „najbardziej ekstremalne prawo aborcyjne na świecie”.

Podziel się cytatem

Reklama

Publicznie przeciwko poprawkom protestował w imieniu Kościoła katolickiego bp John Sherrington, odpowiedzialny za sprawy obrony życia w konferencji episkopatu Anglii i Walii.

Aborcja jest legalna w Anglii i Walii od 1967 r. w przypadku zagrożenia życia, zdrowia fizycznego lub psychicznego matki, gwałtu, wad płodu lub trudności socjalno-ekonomicznych.

2021-07-06 17:18

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: mniej aborcji i więcej urodzeń w Teksasie po wprowadzeniu przepisów pro-life

[ TEMATY ]

aborcja

Family News Service

Pixabay

Teksańska ustawa chroniąca życie nienarodzonych dzieci od wykrycia bicia serca odegrała kluczową rolę w uratowaniu tysięcy istnień. To jeden z głównych wniosków analizy doktora Michaela J. New z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki i Instytutu Charlotte Lozier. Naukowiec zwrócił uwagę na dane urodzeń w Teksasie, które od marca do lipca 2022 roku wykazały wzrost o ponad 5 tysięcy wobec analogicznych okresów w poprzednich latach.

Ustawa „Texas Heartbeat Act” weszła w życie 1 września 2021 roku. Wówczas podejmowano liczne próby jej sądowego zastopowania, oprócz organizacji proaborcyjnych, robiła to także administracja prezydenta Joe Bidena - Departament Sprawiedliwości. Jednak wszystkie te inicjatywy zakończyły się fiaskiem. W efekcie, teksańskie przepisy, chroniące dzieci nawet od 6. tygodnia ciąży, bo już wówczas możliwe jest wykrycie bicia serca, stały się pierwszymi od czasu wyroku Roe v. Wade z 1973, które skutecznie broniły życia poczętego zdecydowanie poniżej granicy „zdolności do życia”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję